O doznanym miłosierdziu i utwierdzaniu pamięci

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 05.07.2013 22:00

Sercem przesłania Bożego jest miłosierdzie. Przypomniał o tym Papież Franciszek, komentując podczas porannej Mszy dzisiejszą Ewangelię ze sceną powołania Mateusza oraz uczty z udziałem celników i grzeszników.

Caravaggio Wikimedia/PD Caravaggio
Powołanie św. Mateusza

Ojciec Święty skupił się najpierw na postaci celnika Mateusza. Powołanie ze strony Jezusa zastaje go zdumionego we wstydliwym momencie wykonywania swego fachu: za stołem poborcy podatkowego.

„W tej chwili człowiek ten jest pełen radości, ale po trosze też wątpi, bo przecież jest tak bardzo przywiązany do pieniędzy – mówił Ojciec Święty. – A wystarczył tylko jeden moment, który znamy z ujęcia Caravaggia: ten człowiek, Mateusz, który wprawdzie patrzył, ale równocześnie zgarniał rękami pieniądze, w jednej chwili mówi «tak», rzuca wszystko i idzie z Panem. To chwila miłosierdzia darowanego i przyjętego: «Tak, idę z Tobą!». To pierwsza chwila spotkania i dogłębne doświadczenie duchowe”.

Drugi moment to, jak wskazał Papież, próba utrwalenia tej chwili miłosierdzia przez wspólne świętowanie. Jest to zasilanie pamięci spotkania z Jezusem, które zmienia życie. Charakterystyczne, że w owym świętowaniu z Jezusem, ku zgorszeniu niektórych, biorą udział inni celnicy i grzesznicy.

„Jezus, stosując ten zwyczaj, świętuje z grzesznikami i oferuje im łaskę – wyjaśnił Franciszek. – «Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników». Kto się uważa za sprawiedliwego, niech się kisi we własnym sosie! On przyszedł dla nas grzeszników i to jest piękne. Pozwólmy się ogarnąć miłosierdziu Jezusa, świętujmy i pamiętajmy o tym zbawieniu!”.