O czterech postawach w sytuacji kryzysowej

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 02.07.2013 20:27

Chrześcijanin ma być dzielny mimo swej słabości. Dlatego nie wolno nam oglądać się wstecz, czy zerkać ku grzechowi, lecz mamy ufnie powierzać się Panu i łasce Ducha Świętego. Mówił o tym Papież Franciszek podczas porannej Mszy.

W liturgii w kaplicy Domu św. Marty wzięli udział pracownicy Penitencjarii Apostolskiej oraz grupa kapłanów z Papieskiej Akademii Kościelnej.

W homilii Ojciec Święty nawiązał do historii Lota ociągającego się z opuszczeniem skazanej na zagładę Sodomy. Wyprowadzenie go z miasta siłą przez aniołów wskazuje na jedną z typowych postaw ludzkich w sytuacjach konfliktowych bądź trudnych, jaką jest właśnie zwlekanie z decyzją.

„Jakże trudno jest przeciąć grzeszną sytuację! – mówił Franciszek – Podobnie trudno jest w przypadku pokusy. Jednak głos Boży nawołuje: «Uchodź! Nie dasz rady tam walczyć, bo ogień i siarka cię zabiją! Uciekaj!». Św. Tereska od Dzieciątka Jezus radziła, że w niektórych sytuacjach, na przykład pokus, jedynym rozwiązaniem jest ratować się ucieczką. Że nie można wstydzić się ucieczki, ale trzeba uznać, że jesteśmy słabi i uchodzić. Powiada nieco ironicznie mądrość ludowa: «Żołnierz, który rejteruje, posłuży na innej wojnie». Trzeba uciekać, by iść naprzód Jezusową drogą”.

Ojciec Święty zwrócił następnie uwagę na nakaz anioła, by ratujący się Lot nie oglądał się za siebie. Duchowo można to odczytać jako ostrzeżenie przed tęsknotą za grzechem. Nie wolno tu ulegać nawet ciekawości, czego memento stanowi los żony Lota. To druga postawa w trudnościach.

„Przed grzechem trzeba uchodzić bez nostalgii – stwierdził Papież. – Nie służy i szkodliwa ciekawość. Ale jak to zrobić na tym grzesznym świecie? A jaki to grzech, chciałbym wiedzieć? Nie, zostaw! Ciekawość cię zgubi! Uchodź nie oglądając się wstecz! Wszyscy jesteśmy słabi i musimy się bronić”.

Jako trzecią sytuację kryzysową Franciszek wskazał postawę uczniów Jezusa podczas burzy na jeziorze. To strach. I on, jak stwierdził Papież, stanowi szatańską pokusę. Zatrzymuje nas w miejscu, nie pozwala nam iść za Panem, ale jak wiadomo strach jest złym doradcą. Dlatego właśnie Jezus wielokrotnie mówił do swoich uczniów: „Nie lękajcie się!”. Właściwą reakcją jest bowiem zwrócenie się do Pana oraz łaska Ducha Świętego.

„I oni zwrócili się do Niego: «Panie, ratuj, giniemy!» – powiedział Ojciec Święty. – I przyszło zdumienie z tego nowego spotkania z Jezusem. Nie jesteśmy naiwnymi ani letnimi chrześcijanami. Jesteśmy dzielni i odważni. Owszem jesteśmy słabi, ale musimy być odważni w naszej słabości. A ta odwaga tak często ma wyrażać się w ucieczce bez oglądania się wstecz, by nie popaść w szkodliwą nostalgię. Nie bać się i zawsze spoglądać na Pana!”.