Kolumbia: pokój wciąż daleki

Radio Watykańskie/wdm

publikacja 03.02.2013 19:46

Ostatnie akty przemocy Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) ukazują, że pojednanie było tylko iluzją.

bp. Héctor Gutiérrez Pabón NicolasGrisales / CC-SA 3.0 bp. Héctor Gutiérrez Pabón
Bp Gutiérrez wyraża zaniepokojenie pogorszeniem się sytuacji, mimo wieloletnich wysiłkach Kolumbijczyków na rzecz pokoju i pojednania.

W ten sposób bp Héctor Gutiérrez Pabón, stojący na czele komisji kolumbijskiego episkopatu ds. mediów, odniósł się do porwania przez lewacką organizację zbrojną dwóch policjantów i jej starć z siłami rządowymi w mieście Policarpa na południu kraju, gdzie zginęło czterech żołnierzy i pięciu partyzantów. Przerwało to zawieszenie broni i zagraża negocjacjom rządu z partyzantami, prowadzonym w Hawanie. FARC publicznie broni swego prawa do „brania jeńców wojennych”.

Bp Gutiérrez wyraża zaniepokojenie pogorszeniem się sytuacji, mimo wieloletnich wysiłkach Kolumbijczyków na rzecz pokoju i pojednania. Zwraca uwagę, że twierdzenie partyzantów, iż ich działania nie dotykają cywilów, jest zupełnie bezpodstawne. Przypomina, że tak żołnierze, jak policjanci są obywatelami Kolumbii, ojcami i mężami, którzy pełnią służbę dla dobra kraju. FARC godzi w prawa człowieka i rujnuje nadzieję na pokój. „Jeśli ugrupowanie to ma jakieś wartościowe propozycje co do rządzenia krajem, musi wejść do systemu demokratycznego przez udział w wyborach” – uważa biskup.