Dopuścić do głosu Boga

GN 39/2012 |

publikacja 27.09.2012 00:15

Jak redaguje się pismo, które jest oficjalną gazetą Stolicy Apostolskiej, opowiada Giovanni Vian.

Giovanni Maria Vian od 2007 r. jest redaktorem naczelnym „L’Osservatore Romano”. Jest profesorem filologii patrystycznej. Ma 60 lat henryk przondziono Giovanni Maria Vian od 2007 r. jest redaktorem naczelnym „L’Osservatore Romano”. Jest profesorem filologii patrystycznej. Ma 60 lat

Joanna Bątkiewicz-Brożek: Jest Pan głosem papieża…

Prof. Giovanni Maria Vian: – Raczej jednym z jego dziennikarzy.

Mówi się, że to, co napisze Vian, myśli sam papież.

– (śmiech). To przesada.

„L’Osservatore Romano” jest jednak oficjalnym pismem Watykanu. Trudno przekazywać to, czego chce głowa Kościoła?

– Staramy się podejść do wydarzeń faktograficznie, czyli dokumentować. Przyglądamy się temu, co robi i mówi każdego dnia papież. „L’Osservatore Romano” robi to od 150 lat. Chociaż na początku pismo nie należało do Stolicy Apostolskiej, od 1929 r. jest jedyną gazetą Watykanu. Dziś wydajemy dziennik, tygodnik, mamy strony internetowe w formie dziennika w 7 językach. Od 1980 r. wychodzi też miesięcznik w języku polskim.

Czy podlegacie cenzurze papieskiej?

– Raczej nie. Choć jesteśmy przyzwyczajeni do interpretacji woli wydawcy.

Sprytnie Pan to ujął…

– Czuję zaufanie ze strony moich watykańskich zwierzchników. Jeśli pyta pani o bezpośrednie ingerencje, to bywają rzadko. Benedykt XVI jest osobą bardzo zgodną. Znając jego tok myślenia, teksty, wiemy, którędy iść.

Czy Pana zdaniem prasa katolicka, jak na przykład „Gość Niedzielny”, powinna informować czy bardziej formować czytelnika?

– Kiedyś to samo pytanie zadaliśmy papieżowi. Odpowiedział, że prasa katolicka ma podwójne zadanie: i rzetelnie informować, i formować, ewangelizować. Poradził, byśmy próbowali komentować i nie bali się globalnego spojrzenia na Kościół i jego relacje ze światem.

Czy w prasie katolickiej jest miejsce na krytykę Kościoła?

– Najdelikatniejszy problem, z jakim zetknęliśmy się w katolickiej prasie i Kościele, to kwestia nadużyć seksualnych księży wobec nieletnich. „New York Times” zamieścił wtedy serię miażdżących Kościół tekstów. „L’Osservatore” nie bał się tego tematu, natychmiast reagowaliśmy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.