Prawo dla wybranych

PAP |

publikacja 04.09.2012 13:14

Warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa po zawiadomieniu Fundacji Lux Veritatis w związku z decyzją KRRiT o rozłożeniu na raty opłat za koncesje dla podmiotów, którym przyznano miejsce na multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej.

Prawo dla wybranych Józef Wolny/GN

O decyzji prokuratorów w tej sprawie poinformował we wtorek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Dariusz Ślepokura. "Analiza zawiadomień złożonych m.in. przez fundację prowadzi do wniosku, że opisane w nich zachowania członków oraz przewodniczącego KRRiT nie wypełniły znamion występku z art. 231 Kk, czyli przekroczenia uprawnień, ani też żadnego innego przestępstwa" - powiedział prokurator.

"Prokurator wskazał, że KRRiT jest kolegialnym organem administracji publicznej i działa w oparciu m.in. o Kodeks postępowania administracyjnego. Wydanie decyzji merytorycznej w postępowaniu administracyjnym stanowi realizację jej uprawnień" - wyjaśnił prok. Ślepokura. Dodał, że "prokuratura nie jest organem, który ma oceniać merytoryczność tej decyzji" KRRiT; przysługuje od niej natomiast zażalenie na drodze administracyjnej.

Zawiadomienie złożono w lipcu br. do Prokuratury Generalnej. Oprócz fundacji zawiadomienia w sprawie złożyli także: poseł PiS Andrzej Jaworski i europoseł Janusz Wojciechowski. PG nie prowadzi jednak śledztw, a wpływające do niej zawiadomienia przekazuje prokuraturze właściwej miejscowo - w tym przypadku była to warszawska prokuratura.

Jak mówiła wówczas Lidia Kochanowicz, dyrektor finansowa Lux Veritatis - która jest nadawcą Telewizji Trwam - osoby działające w imieniu podmiotów, które otrzymały koncesje, mogły poświadczyć nieprawdę co do możliwości finansowych uiszczenia opłaty koncesyjnej. Według niej przestępstwo poświadczenia nieprawdy lub niedopełnienia obowiązków mogli popełnić przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak, członkowie Rady i jej pracownicy. "Ich obowiązkiem było zweryfikowanie wniosków tych podmiotów" - dodała Kochanowicz.

Powołała się ona na ustalenia NIK, która miała zastrzeżenia do decyzji KRRiT o rozkładaniu na raty opłat koncesyjnych tych podmiotów. "Oznacza to, że Rada jeszcze przed wydaniem ostatecznej decyzji o przyznaniu miejsca tym podmiotom miała wiedzę o ich złej kondycji" - oceniła Kochanowicz.

Decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola podjęła w ubiegłym tygodniu - nie jest ona jeszcze prawomocna, fundacja może złożyć zażalenie.

Odnosząc się do zarzutów NIK, Dworak mówił wcześniej, że rozłożenie opłat na raty "w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym" przewiduje Ordynacja podatkowa.

W ub.r. fundacja o. Tadeusza Rydzyka ubiegała się o miejsce dla TV Trwam na pierwszym multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej, ale go nie otrzymała. Odmowną decyzję Rada tłumaczyła niepewną sytuacją finansową Lux Veritatis. W dniu złożenia wniosku o miejsce na multipleksie majątek fundacji wynosił ok. 90 mln zł, jednak większość tych środków pochodziła z pożyczki udzielonej przez polską prowincję zakonu redemptorystów. Fundacja odmówiła KRRiT informacji na temat warunków spłaty tej pożyczki.

Fundacja zaskarżyła odmowną decyzję KRRiT do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ten w maju br. skargę odrzucił. W sprawie złożona została niedawno kasacja do NSA.