Syria: proszą Polaków o pomoc

Radio Watykańskie/ PKWP/ jk

publikacja 24.08.2012 21:21

Papieska Fundacja Pomoc Kociołowi w Potrzebie wraz z Caritas Libanu apelują do wszystkich ludzi dobrej woli, w tym szczególnie Polaków o pomoc w sfinansowaniu pomocy. Na pierwsze wsparcie, gdy chodzi o zapewnienie żywności potrzeba ok. 50 tys. euro” – powiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim ks. Cisło.

Syria: proszą Polaków o pomoc Pomoc Kościołowi w Potrzebie Syria: 12 tys. osób odciętych od ponad dwóch tygodni od wszelkiej pomocy humanitarnej. Są to mieszkańcy leżącego na pograniczu z Libanem miasteczka Rableh, które otoczone jest szczelnym kordonem, utworzonym przez odziały rządowe i powstańcze.

Syryjscy chrześcijanie apelują do Polaków o pomoc. Chodzi o 12 tys. osób odciętych od ponad dwóch tygodni od wszelkiej pomocy humanitarnej. Są to mieszkańcy leżącego na pograniczu z Libanem miasteczka Rableh, które otoczone jest szczelnym kordonem, utworzonym przez odziały rządowe i powstańcze. Nie wpuszczają one do środka pomocy i strzelają do każdego, kto próbuje uciec. Ostatnio snajperzy zabili trzech mężczyzn chcących się wydostać w poszukiwaniu pomocy.

Wsparcie dla głodujących chrześcijan organizuje Papieska Fundacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie wraz z Caritas Libanu. Z Bejrutu gdzie organizowana jest pierwsza pomoc mówi ks. Waldemar Cisło, szef sekcji polskiej Kirche in Not.

„Ci ludzie od kilkunastu dni nie mają dostępu do świata, nie mają dostępu do żywności i leków, czyli do tego wszystkiego, co jest potrzebne do życia. Stąd Papieska Fundacja Pomoc Kociołowi w Potrzebie wraz z Caritas Libanu apelują do wszystkich ludzi dobrej woli, w tym szczególnie Polaków o pomoc w sfinansowaniu pomocy. Na pierwsze wsparcie, gdy chodzi o zapewnienie żywności potrzeba ok. 50 tys. euro” – powiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim ks. Cisło. Szef sekcji polskiej Kirche in Not wskazuje na niewyobrażalny dramat mieszkańców Rableh. „Różnymi sposobami próbowano przebić się przez wojskowy kordon, by dostarczyć im choćby małe porcje żywności. Próbowano ją przemycić na motocyklach niestety i ta pomoc została zablokowana, ponieważ strzelano do kierowców. W tej chwili udało się nam znaleźć kanał, którym można przekazać pomoc. Wczoraj w kierunku Rableh wyjechał pierwszy konwój z pomocą. Na małe samochody załadowano ok. 800 kg żywności i medykamentów”.

Strona Papieskiej Fundacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie podaje informację z ostatniej chwili:

Otrzymaliśmy informację, że próbowano dostarczyć chleb dla oblężonych w miejscowości chrześcijan. Niestety ludzie wiozący żywność zostali ostrzelani. Dzisiaj 12 tys. ludzi pozostanie bez jedzenia. Podejmowane będą nowe próby dostarczenia żywności i lekarstw.

Pieniądze można wpłacać na konto Fundacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie z dopiskiem „Pomoc dla Syrii”. Jednocześnie chrześcijanie proszą, by nieustannie modlić się o pokój w tym kraju.