Jedność to dar, o który trzeba się modlić

KAI |

publikacja 18.01.2012 16:41

Na znaczenie polskiego doświadczenia historycznego oraz inspiracji polskich chrześcijan dla dążenia do widzialnej jedności wszystkich wyznawców Chrystusa wskazał Ojciec Święty w swej katechezie głównej podczas dzisiejszej audiencji ogólnej

Benedykt XVI Jakub Szymczuk/GN Benedykt XVI

W związku z rozpoczynającym się dziś Tygodniem Modlitw o Jedność Chrześcijan papież poświęcił swe rozważanie duchowym podstawom ekumenizmu. W auli Pawła VI zebrało się około 8,5 tys. wiernych.

"Dzieje narodu polskiego, który zaznał okresu demokratycznego współżycia i wolności religijnej w XVI wieku, zostały naznaczone w ostatnich wiekach najazdami i klęskami, ale także nieustanną walką z uciskiem i pragnieniem wolności. Wszystko to skłoniło grupę ekumeniczną do pogłębionej refleksji nad prawdziwym znaczeniem „zwycięstwa”.- czym jest zwycięstwo - i „porażki”. W odniesieniu do „zwycięstwa” rozumianego w terminach triumfalistycznych Chrystus sugeruje nam zupełnie inną drogę" - mówił papież.

Jaka to droga? Przeczytaj papieską katechezę, aby się dowiedzieć. Oto jej polskie tłumaczenie:

Drodzy bracia i siostry!


Dziś rozpoczyna się Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, który od ponad stu lat jest obchodzony przez chrześcijan wszystkich Kościołów i wspólnot kościelnych, aby wypraszać ów niezwykły dar, o który modlił się przed swoją męką sam Pan Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy: „Aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał” (J 17, 21). Praktyka Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan została wprowadzona w 1908 r. przez ks. Paula Wattsona, założyciela anglikańskiej wspólnoty religijnej, która następnie wstąpiła do Kościoła katolickiego. Inicjatywa ta uzyskała błogosławieństwo papieża św. Piusa X, a następnie była krzewiona przez papieża Benedykta XV, który zachęcił do jego obchodzenia w całym Kościele katolickim na mocy Breve „Romanorum Pontificum”, z dnia 25 lutego 1916 roku.


Oktawa modlitwy została rozwinięta i udoskonalona w latach trzydziestych ubiegłego wieku przez ks. Paula Couturier z Lyonu, który wznosił modlitwę „o jedność Kościoła zgodnie z wolą Chrystusa i według narzędzi jakich On pragnie”. W swych ostatnich pismach ks. Couturier postrzega ten tydzień jako środek pozwalający powszechnej modlitwie Chrystusa „by wejść i przenikać całe Ciało chrześcijańskie”. Powinna ona rosnąć, żeby stać się „wielkim, jednomyślnym wołaniem całego Ludu Bożego” proszącego Boga o ten wielki dar. To właśnie w Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan znajduje co roku jeden ze swych najbardziej skutecznych wyrazów bodziec wywołany przez Sobór Watykański II, by dążyć do pełnej jedności wszystkich uczniów Chrystusa. To duchowe spotkanie, łączące chrześcijan wszystkich tradycji poszerza naszą świadomość faktu, że jedność, do której zmierzamy nie może być wyłącznie rezultatem naszych wysiłków, ale raczej darem otrzymanym od Boga, o który nieustannie trzeba się modlić.


Co roku pomoce na Tydzień Modlitw są przygotowywane przez grupę ekumeniczną z innej części świata. Chciałbym się nad tą kwestią zatrzymać. W tym roku teksty zostały zaproponowane przez grupę mieszaną złożoną przez przedstawicieli Kościoła katolickiego w Polsce oraz Polskiej Rady Ekumenicznej, obejmującej różne Kościoły i wspólnoty kościelne tego kraju. Dokumentacja ta została następnie przejrzana przez komitet składający się z członków Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan oraz Komisji „Wiara i Ustrój” Światowej Rady Kościołów. Także ta wspólnie wykonywana praca, na tych dwóch etapach jest znakiem pragnienia jedności, które ożywia chrześcijan i świadomości, że modlitwa jest główną drogą prowadzącą do osiągnięcia pełnej komunii, abyśmy zjednoczeni ku Bogu zmierzali do jedności. Temat tegorocznego Tygodnia – jak słyszeliśmy – brzmi: „Przemienieni przez zwycięstwo Jezusa Chrystusa” (por. 1 Kor 15,51-58) – Jego zwycięstwo nasz przekształci. Został on zaproponowany przez wspomnianą już szeroką polską grupę ekumeniczną, która zastanawiając się nad swoim doświadczeniem jako narodu chciała podkreślić, jak silne jest wsparcie wiary chrześcijańskiej w obliczu prób i wstrząsów, jakimi była nacechowana historia Polski. Po długich dyskusjach wybrano temat koncentrujący się na przemieniającej mocy wiary w Chrystusa, zwłaszcza w świetle znaczenia jakie ma ona dla naszej modlitwy w intencji widzialnej jedności Kościoła, Ciała Chrystusa. Inspiracją dla tej refleksji były słowa św. Pawła, który zwracając się do Kościoła w Koryncie mówi o tymczasowym charakterze tego wszystkiego, co należy do naszego obecnego życia, naznaczonego również doświadczeniem „porażki” grzechu i śmierci wobec tego, co nam przynosi „zwycięstwo” Chrystusa nad grzechem i śmiercią w Jego tajemnicy paschalnej.


Dzieje narodu polskiego, który zaznał okresu demokratycznego współżycia i wolności religijnej w XVI wieku, zostały naznaczone w ostatnich wiekach najazdami i klęskami, ale także nieustanną walką z uciskiem i pragnieniem wolności. Wszystko to skłoniło grupę ekumeniczną do pogłębionej refleksji nad prawdziwym znaczeniem „zwycięstwa”.- czym jest zwycięstwo - i „porażki”. W odniesieniu do „zwycięstwa” rozumianego w terminach triumfalistycznych Chrystus sugeruje nam zupełnie inną drogę. Jego zwycięstwo nie prowadzi poprzez władzę i moc. Mówi bowiem: „Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich!” (Mk 9,35). Chrystus mówi o zwycięstwie przez miłość cierpiącą, wzajemną służbę, pomoc, nową nadzieję oraz konkretnej pociesze danej ostatnim, zapomnianym, odrzuconym. Dla wszystkich chrześcijan, najwyższym wyrazem takiej pokornej służby jest sam Jezus Chrystus, całkowity dar jaki czyni z Siebie samego, zwycięstwo Jego miłości nad śmiercią na krzyżu, które jaśnieje w świetle poranka wielkanocnego. Możemy wziąć udział w tym „zwycięstwie” przekształcającym tylko wtedy, gdy pozwolimy się przekształcić przez Boga, jeśli dokonamy nawrócenia naszego życia. Dlatego właśnie polska grupa ekumeniczna uznała za szczególnie stosowne za temat swej refleksji słowa św. Pawła: „Przemienieni przez zwycięstwo Jezusa Chrystusa” (por. 1 Kor 15,51-58).

Pełna i widzialna jedność chrześcijan, za którą tęsknimy, wymaga abyśmy dali się przekształcić i upodobnić w coraz bardziej doskonały sposób według obrazu Chrystusa. Jedność, o którą się modlimy wymaga wewnętrznego nawrócenia, zarówno wspólnotowego jak i osobistego. Nie chodzi tylko o serdeczność czy współpracę. Trzeba umocnić naszą wiarę w Boga, w Boga Jezusa Chrystusa, który do nas mówił i stał się jednym z nas. Trzeba wejść w nowe życie w Chrystusie, które jest naszym prawdziwym i definitywnym zwycięstwem. Trzeba otworzyć się jedni na drugich gromadząc wszystkie elementy jedności, jakie Bóg dla nas zachował i nieustannie daje nam na nowo. Trzeba odczuć pilną potrzebę świadczenia człowiekowi naszych czasów o Bogu żywym, który dał się poznać w Chrystusie.

Sobór Watykański II postawił poszukiwania ekumeniczne w centrum życia i działania Kościoła i powiada: „Obecny święty Sobór z radością dostrzega nieustanny wzrost udziału wierzących katolików w ruchu ekumenicznym” (Unitatis redintegratio, 4). Zaś błogosławiony Jan Paweł II podkreślił istotną naturę tego zaangażowania mówiąc: „Ta jedność, którą Pan dał swemu Kościołowi i którą pragnie ogarnąć wszystkich, nie jest czymś mało istotnym, ale stanowi centralny element Jego dzieła. Nie jest też drugorzędnym przymiotem wspólnoty Jego uczniów, lecz należy do jej najgłębszej istoty” (Encyklika Ut unum sint, 9). Zadanie ekumeniczne jest więc odpowiedzialnością całego Kościoła i wszystkich ochrzczonych, którzy powinni sprawiać, aby wzrastała już istniejąca częściowa komunia między chrześcijanami, aż do pełnej komunii w prawdzie i w miłości. Z tego względu modlitwa o jedność nie jest ograniczona do tego Tygodnia Modlitwy, ale musi stać się integralną częścią życia modlitewnego wszystkich chrześcijan na każdym miejscu i w każdym czasie, zwłaszcza wówczas, gdy osoby wywodzące się z różnych tradycji spotykają się i wspólnie pracują na rzecz zwycięstwa w Chrystusie nad tym wszystkim co jest grzechem, złem, niesprawiedliwością, pogwałceniem godności człowieka.
 


Od chwili narodzenia się współczesnego ruchu ekumenicznego, ponad sto lat temu, zawsze istniała jasna świadomość faktu, że brak jedności między chrześcijanami stanowi przeszkodę do bardziej skutecznego głoszenia Ewangelii, ponieważ zagraża naszej wiarygodności. Jakże możemy dać przekonujące świadectwo, jeśli jesteśmy podzieleni? Z pewnością, jeśli idzie o podstawowe prawdy wiary łączy nas znacznie więcej, niż dzieli. Jednak podziały pozostają i dotyczą także różnych kwestii praktycznych i etycznych, budząc zakłopotanie i nieufność, osłabiając naszą zdolność przekazywania zbawczego Słowa Chrystusa. W tym sensie musimy przypomnieć słowa błogosławionego Jana Pawła II, który w swojej encyklice „Ut unum sint” mówi o szkodzie wyrządzonej chrześcijańskiemu świadectwu i przepowiadaniu Ewangelii spowodowanej brakiem jedności (por. nn. 98, 99). Jest to wielkie wyzwanie dla nowej ewangelizacji, która może być bardziej owocna jeśli chrześcijanie wspólnie przepowiadali by prawdę Ewangelii Jezusa Chrystusa i dawali wspólną odpowiedź na duchowe pragnienie naszych czasów.

Droga Kościoła, podobnie jak droga ludów jest w rękach zmartwychwstałego Chrystusa, zwycięskiego nad śmiercią i niesprawiedliwością, które znosił on i cierpiał w imieniu wszystkich. On nas czyni uczestnikami swego zwycięstwa. Tylko On sam może nas przekształcić i uczynić nas z wahających się i słabych, silnymi i odważnymi w czynieniu dobra. Tylko On może nas ocalić z negatywnych konsekwencji naszych podziałów. Drodzy bracia i siostry, podczas tego Tygodnia Jedności zachęcam wszystkich do włączenia się w jak najbardziej intensywny sposób w modlitwę, aby wzrastało wspólne świadectwo, solidarność i współpraca między chrześcijanami, oczekując chwalebnego dnia w którym będziemy mogli wspólnie wyznawać wiarę przekazaną przez apostołów i wspólnie sprawować sakramenty naszego przekształcenia w Chrystusa. Dziękuję.