Nie można zostawić katolicyzmu w domu

KAI |

publikacja 13.01.2012 13:56

– Obecność Kościoła przez świętość chrześcijan jest obecnością, która podnosi profanum ku górze – powiedział kard. Kazimierz Nycz podczas noworocznego spotkania z dziennikarzami w Pałacu Arcybiskupim w Warszawie. Hierarcha dodał, że chodzi tu o obecność katolików w mediach.

Nie można zostawić katolicyzmu w domu Tomasz Gołąb/GN Kard. Kazimierz Nycz

Metropolita warszawski apelował o udział mediów w nowej ewangelizacji poprzez otwieranie się na wymiar religijny. Przypomniał, że ten rok będzie przeżywany w duchu 50. rocznicy rozpoczęcia Soboru Watykańskiego II, stąd w roku tym ważna będzie nowa ewangelizacja.

Zdaniem kardynała, powinna być ona wspierana nie tylko przez media katolickie. – Bez mediów Kościół nie będzie mógł dotrzeć do ludzi, by postawić im pytania o charakterze metafizycznym i religijnym, ani odpowiedzieć na pytania, które oni stawiają – powiedział hierarcha.

Zwrócił uwagę, że obecnie podejmowane są próby redefinicji udziału Kościoła w życiu społecznym. Zaznaczył, że Kościół nie będzie reagował na zaczepki różnych środowisk, w tym niektórych polityków, które wypaczają obraz Kościoła i wzniecają nastroje antyklerykalne, lecz będzie spokojnie przekazywał prawdę o sobie.

Metropolita warszawski podkreślał, że Kościół ma prawo do obecności w sferze publicznej, także poprzez znaki i symbole. Przywołał słowa wybitnego historyka prof. Jerzego Kłoczowskiego, który wskazywał niedawno, że Europa potrzebuje Chrystusa, jeśli ma pozostać Europą. – Kościół będzie bronił sacrum przed profanacją – podkreślił kard. Nycz. – Obecność Kościoła przez świętość chrześcijan jest obecnością, która podnosi profanum ku górze – powiedział hierarcha, dodając, że chodzi tu o obecność katolików w mediach.

- Nie można zostawić swojego katolicyzmu w domu – mówił do dziennikarzy. – Wasza obecność w mediach, zgodnie z dobrze formowanym sumieniem, ma przemieniać ten świat, do którego Bóg was posłał.

- Media powinny być wolne, ale warunkiem, by sprzyjały człowiekowi, jest to, by tę wolność realizowały w sposób odpowiedzialny – stwierdził metropolita warszawski. Kardynał wyznał, że dochodzą do niego sygnały, że niekiedy dziennikarze miotają się ze swoim sumieniem, próbując realizować materiały na zlecenie zwierzchnika, zgodnie z jego tezą. W tym kontekście zaapelował o obiektywizm dotyczący relacjonowania spraw polityki, gospodarki, ale również Kościoła.

Jako negatywny przykład relacjonowania spraw związanych z Kościołem kard. Nycz wskazał temat Funduszu Kościelnego. Pokazywano go jako przywilej Kościoła, a był próbą rekompensaty za zagrabiony majątek – rekompensaty, która prawdopodobnie nigdy nie będzie wypełniona. – To żenujący przykład jednostronności – powiedział arcybiskup warszawski.

Na zakończenie złożył wszystkim dziennikarzom życzenia owocnego roku.