We Włoszech też dezinformują

KAI |

publikacja 17.12.2011 14:06

We Włoszech młody ksiądz zarabia 800 euro miesięcznie, proboszcz tysiąc, a biskup tysiąc pięćset euro. Przypomina o tym wywiadzie dla „Corriere della Sera” kard. Angelo Bagnasco, przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch. Rozmowa dotyczy między innymi sprawy rzekomego zwolnienia instytucji kościelnych z płacenia podatku od nieruchomości.

We Włoszech też dezinformują AUTOR / CC 2.5 Kard. Angelo Bagnasco

Ponieważ rząd Mario Montiego przywrócił go w przypadku pierwszych mieszkań, pojawiły się głosy, ze powinien on obowiązywać także Kościół. A także opinia, że nie płaci on żadnych podatków. Kard. Bagnasco stanowczo temu zaprzecza. „Kościół płaci ICI [podatek od nieruchomości]. Trzeba o tym powiedzieć, że skoro wychodzi się z założenia, że jest inaczej. Ewentualne przypadki wymigiwania się od tego podatku przez poszczególne instytucje, o ile zostaną udowodnione, muszą zostać surowo ukarane” – powiedział kardynał.

Dodał, że zwolnienie z ICI instytucji charytatywnych, nie tylko kościelnych, „nie jest przywilejem, lecz formą uznania dla prowadzonej przez nie działalności socjalnej”. „Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, czy świat solidarności ma być tak samo opodatkowany, jak świat biznesu” - zauważa przewodniczący episkopatu Włoch.

"Komu robi konkurencję jadłodajnia dla ubogich czy boisko przy oratorium?” - pyta kardynał. Jego zdaniem dyskusja na temat zwolnienia Kościoła z podatku od nieruchomości jest przejawem dezinformacji, a może nawet złej woli. „Kościół jest łatwym celem ataków, ponieważ nie ma nic do ukrycia” – powiedział kard. Bagnasco.