Soli Deo honor et gloria

ksas

publikacja 20.11.2011 16:44

Dla mnie, waszego pasterza, dzisiejszy dzień jest bardzo radosny, bo oto kończy się pewien etap urzeczywistnienia Kościoła na naszej ziemi. I zaczyna nowy” – powiedział abp Damian Zimoń 20 listopada br. w czasie uroczystej sumy odpustowej, której przewodniczył w archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach.

Soli Deo honor et gloria Henryk Przondziono/ Agencja GN Abp Damian Zimoń

Nawiązując do widniejącego na frontonie świątyni napisu: „Soli Deo honor et gloria” (Samemu Bogu i jedynie Jemu [należy się] cześć i chwała) abp Zimoń stwierdził: „Wraz z pokoleniami mieszkańców naszej ziemi, którzy z wielkim poświęceniem budowali tę świątynię zebraliśmy się zatem, aby uwielbiać Boga, Jemu składać dziękczynienie, błagać Go o zmiłowanie oraz Jemu zawierzać nasze losy”. Wskazał również, że oddając cześć Chrystusowi Królowi mamy przed oczyma obraz Sądu Ostatecznego

Podkreślając, że Sąd Ostateczny obejmie wszystkich, nie tylko chrześcijan, kaznodzieja powiedział: „Sąd Ostateczny będzie więc objawieniem ukrytych, pokornych, często niedocenionych gestów miłości, z których było utkane – lub nie – nasze życie”. „W ostatnich chwilach mijającego roku kościelnego, w którym jak w zwierciadle odbija się cała historia zbawienia, przypatrzmy się jak piękna jest liturgia, dostrzeżmy piękno architektury naszej katedry, piękno wspólnoty ludzi połączonych wspólną wiarą” – mówił dalej abp Zimoń.

Kaznodzieja zwrócił uwagę, że cała liturgia, tak jak i całe objawienie chrześcijańskie, ma wewnętrzny związek z pięknem, z dobrem, z prawdą i z miłością. „W pięknie liturgii dociera do nas prawda o miłości Boga, która - objawiona w Chrystusie - wzywa nas do dobra. Tak rozumiana i sprawowana liturgia jest częścią tajemnicy Paschalnej. W niej Jezus Chrystus ukazuje nam, że prawda miłości potrafi przemienić mroczną tajemnicę śmierci w jasne światło Zmartwychwstania” – mówił abp Zimoń, dodając, że liturgia stanowi w pewnym sensie przestrzeń, w której Niebo otwiera się ku Ziemi i staje się najwyższym wyrazem chwały Bożej. Przywołując kolejny raz napis z frontonu archikatedry apelował: „Samemu Bogu i jedynie Jemu cześć i chwała niech zawsze będzie oddawana tutaj, w katowickiej katedrze, we wszystkich kościołach archidiecezji, w każdym śląskim domu, w miejscach pracy, nauki i cierpienia. Niech nigdy nie ustaje wielka modlitwa i wielka praca, które zawsze były siłą i znakiem rozpoznawczym mieszkańców tej ziemi”.

Zwracając się do słuchaczy wskazał: „Każdy też czas i miejsce są dobre, aby w pokorze i z miłością służyć siostrom i braciom, aby czynić ziemię bardziej godną człowieka. Jesteśmy wezwani, aby – pozornie słabą miłością - przemieniać naszą trudną rzeczywistość. Jedynie ci, którzy ze swojego życia uczynili bezinteresowny dar dla drugich będą mieli udział w chwale Chrystusa Króla. „Gdzie skarb twój, tam spocznie i serce twoje””.

Mówiąc o swojej kończącej się posłudze na urzędzie arcybiskupa metropolity katowickiego abp Zimoń stwierdził: „Bóg wybrał mnie spośród wielu innych, abym przez niemal 27 lat jako biskup głosił Chrystusa ukrzyżowanego. On zawsze stał przy mnie i mnie umacniał. Bogu samemu niech będzie za to chwała i dziękczynienie: „soli Deo honor et gloria”!”. Dalej mówił: „Dla mnie, Waszego Pasterza, dzisiejszy dzień jest bardzo radosny, bo oto kończy się pewien etap urzeczywistnienia Kościoła na naszej ziemi. I zaczyna nowy. Przyjmijcie mego następcę, abpa Wiktora Skworca z całą śląską gościnnością i życzliwością, otoczcie go modlitwą, wspierajcie dobrą radą jako swojego biskupa i pasterza, który przychodzi w imię Pańskie”. Zwracając się do zgromadzonych bardzo licznie w archikatedrze wiernych prosił, aby przekazując sobie znak pokoju „w tym geście pojednania przyjęli i poczuli także uścisk mojej dłoni”. „Nie mogę bezpośrednio dotrzeć do każdego z Was. Dlatego niech ten znak pokoju, jaki otrzymacie będzie symbolicznym znakiem mojego podziękowania i wdzięczności, znakiem pokrzepienia i gestem, którym proszę o wybaczenie, jeśli komuś w czymś zawiniłem” – powiedział abp Zimoń. Następnie dziękował wszystkim, wymieniając bardzo liczne środowiska i grupy zawodowe.

„Dla was byłem biskupem, z wami chrześcijaninem. Odchodzę na emeryturę z nadzieją, że będę mógł więcej się modlić za was wszystkich, za mojego następcę, za cały Kościół katowicki i o taką modlitwę proszę. Niech Matka Boża Piekarska, św. Jacek i wszyscy patronowie naszej archidiecezji mają Was w swojej opiece! Szczęść Boże!” – powiedział na zakończenie abp Zimoń.

Przed końcowym błogosławieństwem odczytano słowa podziękowania nadesłane przez Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego oraz premiera Donalda Tuska. W imieniu kapłanów wdzięczność wyraził ks. Ks. Stanisław Gańczorz. Rektor Uniwersytetu Śl., prof. Wiesław Banyś, dziękował w imieniu całego środowiska akademickiego. Podziękowania za posługę złożyła również arcybiskupowi przedstawicielka młodzieży. Głos zabrali także przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych.

Przed Mszą św. abp Zimoń poświęcił w archikatedrze nową kaplicę bł. Jana Pawła II. W czasie liturgii Filharmonia Śląska wraz z solistami wykonała Mszę Koronacyjną W. A. Mozarta, a na zakończenie utwór „Amen”, H. M. Góreckiego.

Długo po Mszy św. Abp Damian Zimoń przyjmował podziękowania indywidualne od wdzięcznych wiernych archidiecezji katowickiej.