Bp Juszczak: Mamy obraz potrzeb

„Żywa parafia – miejscem spotkania z żywym Chrystusem” – pod takim hasłem obradował w dniach 2-4 października II Sobór Kościoła greckokatolickiego w Polsce.

Caritas buduje i ożywia parafię

Funkcjonowanie zespołów Caritas może ożywiać parafię i budować silniejszą wspólnotę – zwracali uwagę uczestnicy Soboru. Zagadnienia związane z działalnością charytatywną w Kościele greckokatolickim omówił ks. Robert Rosa, dyrektor Caritas Eparchii (diecezji) Wrocławsko-Gdańskiej. – Stoi przed nami wielkie zadanie – uznał.

Zauważył, że w czasach komunistycznych Cerkiew greckokatolicka nie była uznawana przez władze państwowe, dlatego po 1989 r. skupiano się przede wszystkim na budowaniu świątyń, natomiast działalność dobroczynna była odkładana na później. „Ona oczywiście istniała, ale obecne kryteria odnośnie wolontariatu są wymagające i trzeba się do nich dostosować” – powiedział ks. Rosa.

Dyrektor wrocławsko-gdańskiej Caritas zwrócił uwagę, że wolontariat w parafiach istnieje, ale nieformalnie, potrzeba natomiast tworzyć oficjalne zespoły Caritas. Ma to pomóc w skuteczniejszej pomocy potrzebującym, ale i w ożywianiu wspólnot oraz budowaniu więzi między parafianami. – Przez to, że człowiek daje siebie innym, zdobywa także innego człowieka dla takiej działalności. W taki sposób pokazujemy, że jesteśmy prawdziwie uczniami Chrystusa – powiedział ks. Rosa.

Stwierdził, że dla Caritas greckokatolickiej wyzwaniem są obecnie uciekinierzy z Krymu i terenów ogarniętej wojną wschodniej Ukrainy.

Delegaci wskazywali na potrzebę szkoleń w dziedzinie wolontariatu, aby wykształcić liderów w tej dziedzinie. Rozmawiali także o współpracy różnych grup na polu charytatywnym, podkreślając, że autonomiczne działania muszą opierać się na współpracy,a nie konkurencji.

Kościoły a wojna na Ukrainie


W trakcie Soboru mówiono także o stanowisku Kościołów chrześcijańskich i wspólnot religijnych wobec inwazji rosyjskiej na Ukrainie. W spotkaniu z dziennikarzami wzięli udział bp Dziurach oraz Taras Antoszewski, redaktor naczelny ukraińskiej agencji religijnej RISU. Bp Dziurach podkreślił, że to, co dzieje się na Ukrainie, ma i będzie miało wpływ na cały kontynent europejski. Wskazał na konieczność wsparcia informacyjnego ze strony polskich i zagranicznych dziennikarzy, tzn. prawdziwego relacjonowania wydarzeń na Ukrainie.

Biskup przypomniał, że podczas protestów na kijowskim Majdanie Ukraiński Kościół Greckokatolicki oraz inne Kościoły chrześcijańskie i wspólnoty religijne, jak żydzi i muzułmanie, były z narodem. Ich misja miała charakter duchowy, a o tę posługę prosili sami wierni. Zwrócił uwagę, że wśród wspierających protesty byli także duchowni Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego. „Wszystkie wyznania i religie popierały prawo narodu do wolności, poszanowania swoich praw i ludzkiej godności” – powiedział bp Dziurach i wskazał na kolejne późniejsze dramatyczne wydarzenia: aneksja Krymu i agresja prorosyjskich separatystów na wschodniej Ukrainie. „Nie mamy powodu do rozpaczy, lecz musimy mieć świadomość, że jest to nasza walka o wolność, za którą trzeba zapłacić. Nasz naród jest gotów zapłacić za to krwią. Ubolewamy nad każdą ofiarą bez względu na to, z której strony konfliktu pochodzi, ponieważ ból i cierpienie człowieka nie znają narodowości ani przynależności religijnej. Dlatego modlimy się za wszystkich, którzy polegli” – powiedział ukraiński hierarcha i przypomniał o apelach Kościoła do wszystkich polityków świata, aby podjęli wszelkie działania, które powstrzymają agresję i doprowadzą do trwałego pokoju.

Red. Taras Antoszewski przypomniał, że agencja RISU monitoruje na bieżąco działania wszystkich Kościołów i wspólnot religijnych wobec obecnej dramatycznej sytuacji na Ukrainie. Podkreślił, że wielką zasługą UGKG, innych Kościołów i religii było to, że protesty na Majdanie miały charakter pokojowy. Wskazał na doskonałą współpracę w ramach Wszechukraińskiej Rady Kościołów i Organizacji Religijnych, dzięki której kraj jest przykładem pokoju religijnego.

Redaktor RISU podkreślił, że Majdan był miejscem autentycznego ekumenizmu i pojednania międzyreligijnego. Wskazał na przykłady wspaniałej współpracy np. na Krymie: gdy rosyjskie „zielone ludziki” zajęły cerkwie Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego, miejscowi muzułmanie zaproponowali kapłanom tego Kościoła, aby korzystali z ich meczetów. Także teraz podczas konfliktu w Donbasie były sytuacje, że ksiądz z Patriarchatu Kijowskiego odprawiał liturgię, a ksiądz grekokatolicki spowiadał wiernych. „Od czasu Majdanu religia zajęła bardzo ważne miejsce w życiu Ukraińców, jesteśmy świadkami nadzwyczajnej konsolidacji wyznaniowej” – podkreślił Antoszewski.

Redaktor RISU wskazał na bardzo ważny problem, jakim jest dyskredytowanie w obecnym konflikcie przez reżim Putina Kościołów i wspólnot religijnych na Ukrainie za pomocą rosyjskich Kościołów chrześcijańskich - nie tylko Patriarchatu Moskiewskiego, ale i wspólnot protestanckich. Na przykład prezydent Rosji wykorzystuje Patriarchat Moskiewski do krytyki UKGK i UKP PK i obwiniania ich za całą dramatyczną sytuację na Ukrainie. „Nie ma ostatnio takiego wystąpienia rzecznika Patriarchatu Moskiewskiego, w którym nie byłoby oskarżenia grekokatolików o to, że są kością niezgody. Problem wrogiej propagandy jest większy niż kwestie militarne” – zaznaczył Antoszewski.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg