W trzecim dniu pielgrzymki do Kamerunu Benedykt XVI spotka się 19 marca w nuncjaturze apostolskiej w Jaunde z przedstawicielami miejscowej wspólnoty muzułmańskiej. W kraju, nazywanym „Afryką w miniaturze", chrześcijanie stanowią 42 proc. jego 18-milionowej ludności, 30 proc. wyznaje tradycyjne religie afrykańskie i - jak się ocenia - 20-22 proc. to wyznawcy islamu.
W Kamerunie jest on tolerancyjny i ma zupełnie inne oblicze niż w innych krajach afrykańskich, gdzie w dużym stopniu przeniknięty jest ekstremizmem. Religia ta dotarła na teren dzisiejszego Kamerunu w 1715 r., głównie z sąsiedniego Czadu. Jej wyznawcy szukali lepszych warunków życia i pracy w pobliżu oceanu. Obecnie zamieszkują oni północne i środkowe regiony kraju.
W czasie swego pobytu w Kamerunie we wrześniu 1995 r. Jan Paweł II spotkał się z przedstawicielami miejscowej wspólnoty muzułmańskiej, co wywołało wielkie zainteresowanie. Papież zwrócił wówczas uwagę na pokojowy charakter stosunków między katolikami a muzułmanami. Mieszkańców Kamerunu określił jako „społeczeństwo pluralistyczne“, do którego należą żyjący obok siebie w pokoju członkowie różnych religii.
„Jest wielkim wyzwaniem ludzkości, aby dzisiaj uczyć się współżyć w sposób konstruktywny i pokojowy” – mówił wtedy Jan Paweł II. Podkreślił, że żyjemy w „czasach polaryzacji” poglądów i przestrzegał przed pewnymi ideologiami, które "są przekonane o swojej nieomylności i wykluczają inne, broniąc swoich praw i ignorując inne”. Ojciec Święty wezwał muzułmanów, aby przeciwstawiali się tym tendencjom. „Jedynym prawdziwym głosem jest dialog” – powiedział Jan Paweł II, dodając, że polega on na „poznaniu wiary drugiego i byciu tolerancyjnym w obliczu różnic”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.