"Wstańcie, chodźmy!"

Ks. Adam Boniecki /(Tygodnik Powszechny) 2004-05-23

publikacja 15.06.2005 21:16

Papieska wizja bycia biskupem jest bardzo osobista, ale jednocześnie obiektywna, nieco jak wykład. Autor należy do pokolenia, w którym nadmierne ujawnianie własnych uczuć było uważane za dowód złego smaku, i w tej książce, wbrew pozorom, warstwa osobista została ukryta. Ale jest, i jest dramatyczna.

Biskup, aby głosić innym, najpierw sam musi słuchać Słowa i rozważać w sercu (Jan Paweł II przywołuje w tym miejscu przykład Maryi). Musi czytać, wciąż musi się formować. Wzruszający jest rozdział, w którym Autor wspomina swoje pierwsze spotkania z książką. Najpierw siadał przy nim ojciec, głośno czytając Sienkiewicza i innych polskich pisarzy. Jako student czytał Szekspira, Moliera, Norwida, Wyspiańskiego, Fredrę.

W Rzymie zaczął zgłębiać “Summę teologiczną” św. Tomasza. W Kolegium Belgijskim w Rzymie zachowały się dwa bruliony, w których studenci własnoręcznie wpisywali wypożyczone z biblioteki Kolegium książki. Ks. Karol wiele razy się tam wpisywał, dziś z tych wszystkich książek za wartą wymienia uznał jedną: właśnie “Summa Theologiae”. Potem czytał dzieło Maxa Schelera, “Der Formalismus in der Ethik und materiale Wertethik”. Wspomina, że tłumaczył sobie tę książkę na polski i pisał tezę. Wspomina też, że kiedy po otrzymaniu wiadomości o nominacji biskupiej i złożeniu wizyty arcybiskupowi Baziakowi wracał nocnym pociągiem do Olsztyna, czytał opowiadanie Hemingwaya “Stary człowiek i morze”. Choć książka nie jest długa, czytał ją całą noc, tylko na krótkie chwile zapadając w drzemkę.

***

Z konieczności przedstawiona tu nieco pobieżnie, papieska wizja bycia biskupem jest bardzo osobista, ale jednocześnie bardzo obiektywna - nieco jak wykład. Autor należy do pokolenia, w którym nadmierne ujawnianie własnych uczuć było uważane za dowód złego smaku i w tej książce, wbrew pozorom, warstwa osobista została ukryta. Ale jest, i jest dramatyczna.

Słowa “Wstańcie, chodźmy!”, tytuł i zarazem zdanie zamykające wstęp, a potem powtórzone na końcu książki, zostały wypowiedziane przez Chrystusa w Ogrodzie Oliwnym, kiedy już było słychać kroki tych, którzy za chwilę mieli Go aresztować i wydać na mękę. “Wstańcie, chodźmy!” to zaproszenie do wyjścia na spotkanie cierpienia. Stanowi ono dopełnienie zaproszenia: “Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi”. Jan Paweł II wie, że powołanie biskupa to oba te zaproszenia razem. Nierozdzielne.

Jan Paweł II, “Wstańcie, chodźmy!”. Kraków 2004, Wydawnictwo św. Stanisława BM.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 7 z 7 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..