Ks. Oder: Nie będę zgadywał

Rozmawiała Ewa K. Czaczkowska (Rzeczpospolita/a.)

publikacja 29.06.2005 14:56

Nie działamy na siłę, z zamkniętymi oczami, bo wtedy proces byłby niepotrzebny - mówi ks. Sławomir Oder, postulator procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II w wywiadzie dla Rzeczpospolitej.

Rz: Pojawił się postulat, by Jana Pawła II uznać za męczennika. To znacznie przyspieszyłoby proces.
Ks. Sławomir Oder: Nie chcę niczego przesądzać, ale z prawnego punktu widzenia nie jest to możliwe. Warunkiem uznania kandydata na ołtarze za męczennika jest śmierć poniesiona w wyniku bezpośredniego aktu agresora działającego z nienawiści do wiary albo w następstwie tortur doznanych z tych samych przyczyn.

- Ksiądz zastrzegał, że trybunał będzie ściśle przestrzegał procedur. Czy to oznacza, że tempo procesu nie będzie tak szybkie, jak do tej pory?
- Zadaniem trybunału będzie przesłuchanie świadków. Rozpocznie się to po wakacjach. Tempo procesu będzie zależało od tego, jak szybko będzie można się ze świadkami skontaktować, na ile będą dyspozycyjni.

- Ilu będzie świadków?
- Nie mogę podać dokładnej liczby, bo obowiązuje mnie tajemnica, ale jest to liczba rozsądna, nieprzekraczająca stu. Są to osoby, które znają poszczególne etapy życia Jana Pawła II i będą mogły dać świadectwo heroiczności cnót.

- Czy ktoś podaje w wątpliwość świętość papieża?
- To jest marginalna część listów. One jeszcze bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, że był to człowiek, który stał "pośrodku Kościoła". Mamy kilka głosów od osób, które mówią, że był radykalnie postępowy, i takich, które twierdzą, że był zbyt mocno zakorzeniony w tradycji.

- Można założyć, że świadkowie nie będą ociągać się z zeznaniami, cenzorzy pism nie będą długo ich badać, a w setkach informacji o łaskach doznanych za wstawiennictwem papieża są prawdziwe cuda... Zatem proces długo nie potrwa.
- Cenzorzy niebawem zakończą pracę. Jak długo potrwają przesłuchania świadków - nie wiem. Może się zdarzyć, że ktoś opowie o jakimś nieznanym rozdziale w życiu papieża, pojawią się wątpliwości, trzeba będzie powołać nowych świadków. Zadaniem każdego z nas jest rozwianie wszystkich wątpliwości, stwierdzenie prawdy obiektywnej. Nie działamy na siłę, z zamkniętymi oczami, bo wtedy proces byłby niepotrzebny. Nie będę zgadywał, jak długo potrwa.

- Czy w trakcie zgłębiania życia, osobowości papieża coś księdza zaskoczyło?
- Owszem, myślę o duchowości papieża, której pewne, bardzo osobiste, aspekty były mniej znane. Może nie tyle mnie zaskoczyły, co pozwoliły pogłębić znajomość osoby Jana Pawła II.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona