Kardynał Eijk ma propozycję dla papieża.
Rozpowszechnianie się teorii gender wprowadza w błąd tak wielu katolików, że potrzebne jest sprostowanie jej błędów w wysokiej rangi dokumencie kościelnym. Opinię taką wyraził holenderski kardynał Willem Eijk. Według niego mogłaby to być papieska encyklika, poświęcona tylko tej kwestii.
Metropolita Utrechtu zauważył, że nawet katoliccy rodzice zaczynają godzić się z tym, że ich dzieci same „wybierają” swoją płeć, niezależnie od płci biologicznej. Dlatego obowiązkiem Kościoła jest przypomnienie im o prawdzie nt. ludzkiego ciała.
Przyznał jednocześnie, że zarówno poprzedni papież Benedykt XVI, jak i obecny Franciszek zabierali głos w tej sprawie, wskazując, że teoria gender zakorzeniła się w zachodnich społeczeństwach. Niedawno Ojciec Święty stwierdził wręcz, że indoktrynacja teorią gender jest częścią światowej wojny z rodziną.
Kardynał przestrzegł, że z gender może stać się tak jak z eutanazją czy ze wspomaganym samobójstwem. Kiedy ludzie zaczynali o nich dyskutować, nie mieli co do nich pewności, a dziś wielu tak się do nich przyzwyczaiło, że takie praktyki stały się niemal czymś zwyczajnym.
Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Nienarodzone dziecko jest zawsze słabsze, nie może mówić za siebie i nie może niczego żądać.
Franciszek zatwierdził trzy dekrety Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Sąd wydały wyrok, że bezprawnie wydalili zakonnicę ze zgromadzenia.
„Życie. Moja historia w Historii”, dziś ma w Polsce swoją premierę.