„Dojrzałą debatę” o roli wiary w irlandzkim społeczeństwie zamierza w tym roku rozpocząć abp Diarmuid Martin. Metropolita Dublina wyjaśnił przy tym, że chodzi o uniknięcie karykaturalnych wizji religii oraz o ukazanie rzeczywistego wkładu Kościoła w życie Irlandii, którego bilans – mimo zaistniałych skandali – uznał w sumie za pozytywny.
W noworocznej homilii wygłoszonej w obecności premiera Endy Kenny’ego abp Martin zwrócił uwagę, że katolicyzm jest wciąż wyznawany przez większość Irlandczyków i znacząco wpływa na ich wartości. Niemniej w opinii hierarchy należy przemyśleć na nowo relacje Kościół-państwo w obecnej sytuacji. W pierwszym rzędzie nie wolno narzucać przekonań religijnych całemu społeczeństwu, właśnie w trosce o samą wiarę. Z kolei w obliczu ujawnionych nadużyć wśród duchowieństwa zupełnie zrozumiały jest wzrost nieufności wobec Kościoła. „Jednak krytyka to coś innego, niż negatywne i cyniczne karykaturowanie wiary – stwierdził abp Martin. – Ośmieszanie wiary nie służy budowaniu w społeczeństwie trwałych wartości”. Metropolita stolicy Irlandii przyznał jednocześnie, że potrzebna jest tu też wewnętrzna odnowa Kościoła. Za sposobność do refleksji na ten temat uznał zbliżający się Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny.
Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Nienarodzone dziecko jest zawsze słabsze, nie może mówić za siebie i nie może niczego żądać.
Franciszek zatwierdził trzy dekrety Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Sąd wydały wyrok, że bezprawnie wydalili zakonnicę ze zgromadzenia.
„Życie. Moja historia w Historii”, dziś ma w Polsce swoją premierę.