– To są dwie zwykłe, skrzyżowane deski. Takich skrzyżowanych desek, symboli śmierci Jezusa, mamy wiele: tutaj w cerkwi, w domu, nawet zawieszonych na łańcuszkach. Więc dlaczego tutaj się pojawiliśmy? – pytał bp Włodzimierz Juszczak podczas powitania symboli ŚDM.
Papież Franciszek zaproszenie z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego dostał już dwa lata temu. Czy na nie odpowie?
Nie szukają łatwych rozwiązań. Dla nich droga na Światowe Dni Młodzieży też ma być duchowym ćwiczeniem.
– W naszej diecezji pojawi się kilka tysięcy młodych ludzi wychowanych w odmiennych kulturach, tradycjach, posługujących się innymi językami. Jednak istnieje coś, co pozwoli nam wznieść się ponad wszystkie te różnice i podziały. Nasza wiara – mówi Katarzyna Gruszka, wolontariuszka.
O współcierpieniu z Chrystusem i marzeniu o kromce chleba z Urszulą Smok – założycielką Fundacji „Podaruj Życie” – Ośrodek Pomocy Osobom z Chorobami Krwi i Nowotworami rozmawia Monika Łącka.
Wolontariusz jest na pierwszej linii frontu Światowych Dni Młodzieży. To znaczy, że jest pierwszą osobą, z jaką zetknie się pielgrzym, jest najbardziej widoczny i jako osoba może dać najbardziej czytelne świadectwo – powiedziała w rozmowie z KAI Katarzyna Kucik, koordynatorka wolontariatu Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.
- Z naszej strony nic się nie zmieniło - zapewnia Dorota Abdelmoula, rzecznik prasowy Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.
Od 12 marca znamy już plan pobytu papieża na ŚDM w Polsce. Wraz z Franciszkiem do Krakowa i Małopolski przyjadą młodzi z całego świata. Dosłownie.
O pozytywnym odzewie parafii, przyjmowaniu gości i ćwiczeniu dyspozycyjności z ks. Arturem Pytlem – szefem Centrum Światowych Dni Młodzieży Diecezji Gliwickiej rozmawia Klaudia Cwołek.
Do tego wyjątkowego, ze względu na rozmiar i znaczenie, wydarzenia religijnego potrzeba zaangażowania dwóch tysięcy wolontariuszy: ludzi świeckich i księży. I nie chodzi tu wcale w pierwszej kolejności o promocję, ale o sprawdzian wiary.