Potrzebny jest skok jakościowy w stosunkach islamsko-chrześcijańskich.
Chcemy nadal być Kościołem miłosiernego Samarytanina, pochylonym nad potrzebującymi i zranionymi, nie pytając o powody i cel ich wędrówki ani o ich pochodzenie - powiedział arcybiskup Rabatu Cristóbal López Romero SDB. W imieniu uczestników Mszy św., której na stołecznym stadionie im. Księcia Moulaya Abdallaha przewodniczył Franciszek, arcybiskup podziękował mu za liturgię i za całą podróż do Maroka, która - choć krótka - była wielkim wydarzeniem w życiu miejscowych chrześcijan.
Wizyta papieża Franciszka w Maroku przypomina w dyskretny sposób także 800. rocznicę pierwszych męczenników zakonu franciszkanów, straconych 16 stycznia 1220 w Marakeszu. Pamięć o męczennikach zakon franciszkanów łączy też ze wspomnieniem 800. rocznicy spotkania św. Franciszka z sułtanem Al-Malikiem al-Kamilem w egipskim mieście Damietta, poinformowała wiedeńska fundacja ekumeniczna Pro Oriente.
Pierwsze spotkanie Papieża z rzeczywistością marokańskiego Kościoła miało miejsce w placówce Caritas w Rabacie. Zajmuje się ona przede wszystkim migrantami.
Muzułmanie widzą w nas bardziej braci niż wrogów.
Dla chrześcijan wizyta ta jest wielkim znakiem nadziei
Jesteśmy w Maroku małą trzódką, która służy" - powiedział PAP wikariusz generalny archidiecezji Tanger, franciszkanin ojciec Symeon Stachera. Przed przylotem papieża do Maroka w sobotę podkreślił: "naszą religię przeżywamy głównie w dziełach charytatywnych".
Chrześcijaństwo obecne jest w Maroku od dwóch tysięcy lat. Nie ma praktycznie zakątka w tym kraju, w którym nie byłoby jakiegoś kościoła czy kaplicy.