Komentarze do materiału/ów:
W każdym systemie mafijnym biedni są materiałem jednorazowego użytku,
Papież ponownie zwraca uwagę na katastrofę humanitarną, jaka rozgrywa się w dżungli Darién
Mówiąc też o trwających konfliktach, prosił o wysiłki na rzecz negocjacji, by zakończyć wojny.
> ... s. Łucja w liście ... z 12 maja 1982 r. Pisze ..., że trzecia część tajemnicy odnosi się do słów Matki Bożej: „Jeżeli przyjmą moje żądania, Rosja nawróci się i zaznają pokoju; jeżeli nie, rozszerzy swoje błędne nauki po świecie, itd.”
Czyli mamy tutaj jaskrawą sprzeczność ze stanowiskiem oficjalnym, jakoby trzecia tajemnica dotyczyła wizji człowieka w bieli. Te sowa s. Łucji potwierdzają jednoznacznie, że w trzeciej tajemnicy wcale nie chodzi o wizję papieża, albo osoby wyglądającej jak papież, idącej przez zburzone miasto. Tu chodzi o błędy Rosji, które ta ma rozprzestrzenić na cały świat. Dobrze wiemy, jak wyglądały działania komunistycznej Rosji:
- szerzenie aborcji
- szerzenie ideologii komunistycznej w różnych postaciach: marksizmu-leninizmu
- szerzenie tzw. teologii wyzwolenia (wiemy, że ta powstała na Kremlu, żeby przeciągnąć Amerykę łacińską na stronę komunizmu)
- szerzenie ruchów tzw. ekologicznych (tzw. zielonych)
- szerzenie feminizmu
- szerzenie demoralizacji - są na to liczne dowody (warto odsłuchać na youtube wykład byłego agenta KGB: Jak napaść na państwo)
- zwalczanie religii
- infiltracja Kościoła
Gdyby poświęcenie przez JPII świata w 1984, bez wymieniania Rosji, było skuteczne, to by położyły kres tym błędom.
Po upadku Sowietów, ludzie jednak przestali być odporni na komunizm i wynikające z niego zagrożenia. I dzisiaj mamy ogromy triumf tych idei, i to w takich krajach, jak USA, Niemcy, Francja, katolickie kiedyś Hiszpania i Włochy. Dzisiaj w USA partia Demokratyczna to są skrajni lewacy i kryptokomuniści, promujący gender, związki homo, aborcję, a pewnie niedługo eutanazję.
Jeszcze gorsza jest sytuacja w Kościele, który zaczął bardzo mocno skręcać na lewo, szczególnie za pontyfikatu Bergoglio, negując już nie tylko swoje Magisterium, ale nawet przykazania Boże. Zamienia się coraz Bardziej w lewacką organizację zajmującą się tzw. nierównościami społecznymi, tzw. dyskryminacją, "globalnym ociepleniem", migrantami itp itd. W Kościele szerzą się herezje, choćby homo-herezja, co gorsza są głoszone przez najwyższych rangą jego przedstawicieli.
To jest wielki triumf komunistycznych błędów Rosji, także w strukturach Kościoła.
Zacznijmy od drugiego. Partia nazistowska NSDAP była wspierana przez dwa ruchy, większościowy, który był zdominowany przez pederastów - niesławne są ich orgie seksualne - głównie SA, oraz mniejszościowy, gdzie pederaści nie stanowili większości, a do którego należał Hitler. Hitler wymordował wierchuszkę SA i przejął cały ruch, ale pederastia leżała u jego podstaw. Pederastą był np. Rudolf Hess, komendant KZ Auschwitz. Jeśli chodzi o komunizm, to znane jest łajdaczenie się Lenina, który w końcu umarł na chorobę weneryczną. Sowieci na początku swojej władzy wprowadzili ustawodawstwo i rozwiązania promujące amoralność, ale skutek był taki, że mało im się państwo nie rozsypał, więc musieli się z niego wycofać.
Poza tym, amoralność była towarem eksportowym Sowietów, nauczonych własnym doświadczeniem, który miał zniszczyć przeciwnika od wewnątrz - mogę podać parę linków dla zupełnej zaradzenia ignorancji w tym względzie. Sowieci zakładali i finansowali ruch "zielonych" w Niemczech, jak i inne lewackie partie.
Sowieci także inwigilowali Kościół i wprowadzali do niego swoich agentów i używając do swoich celów, jak np. poprzez teologię wyzwolenia, która za pontyfikatu Bergoglio przeżywa swój "wielki" renesans. "Teologia wyzwolenia" miała za zadanie przekabacić latynoskich chłopów, katolików na komunistów, i niestety w znacznym stopniu się to udało dzięki księżom zdrajcom, w tym niektórym jezuitom.
Także w Europie, wielu katolików było zafascynowanych komunizmem, w tym niestety J23 i P6; polecam: https://gloria.tv/album/2nLHVkBtAv1FEascfptJ1EMwT
Zresztą, ten lewacki kierunek został dzisiaj nadany całemu Kościołowi. I to zatrucie Kościoła lewacką ideologią oraz sprotestantyzowana liturgia mszy świętej są najgroźniejszymi ze wszystkich błędów Rosji, przed którymi ostrzegała Matka Boska.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał Obrębski
Objawienie fatimskie, w odróżnieniu od objawień prywatnych, jest objawieniem uznanym przez Kościół.
Ktolicy zatem mogą, a nawet powinni, w nie wierzyć.
Nie wierzyć Fatimie oznacza np. musieć wytłumaczyć (bez Boga?) cud słońca.
Natomiast co do Jezuitów, to niestety czasy św. Ignacego Loyoli minęły. Mieliśmy herezjarchę Anthony'ego de Mello a dziś mamy generała jezuitów, Latynosa jak Ojciec Święty Franciszek, który mówi, że nie bardzo wiadomo, co Jezus powiedział.
Pozdrawiam.
Michał Obrębski
http://www.katolik.pl/objawienia-prywatne---rozpoznanie-duchowe,22968,416,cz.html
Jakiś "cud słońca" miał miejsce? Skąd wiadomo?
"cuda Jezusa – jak pokazuje ks. Józef Kudasiewicz („Znak”, nr 6/99) – miały zupełnie inny charakter i sens. Przede wszystkim zapowiadały nadejście Królestwa Bożego, zwycięstwo nad śmiercią, chorobą oraz ludzką biedą, świadczyły o Bożej miłości. Jezus unikał cudów widowiskowych. Uczeni w Piśmie i faryzeusze na próżno żądali od Niego znaku z nieba, który jednoznacznie potwierdziłby Boże pełnomocnictwo."
http://www.tygodnik.com.pl/temat/objawienia/paradoksy.html
"Błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli"
Co do de Mello to nie pojmuję po co go tu wplątywać.
Bycie Latynosem to bardzo poważny zarzut?
PS. dzięki za poparcie, Gościu z 19.20
Anthony de Mello był jezuitą i jednocześnie głosił poglądy niezgodne z nauką Chrystusa.
A bycie Latynosem jest o tyle "poważnym zarzutem", że Ameryka Łacińska to bardzo nieciekawa część świata. Przoduje w przestępczości wszelakiej i raczej jest Sodomą i Gomorą niż Wieczernikiem.
Cytuję, co piszą o objawieniach jezuici na swej stronie (wymienieni tam z nazwiska) a nie co tworzył na jakieś tam tematy zmarły 30 lat temu de Mello nie będący dla mnie autorytetem.
Na http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/forum/107/n/11804 twierdzą że "notyfikacja" Kongregacji dotyczyła "tekstów opublikowanych po jego śmierci, na podstawie wyrywkowych i prywatnych notatek, natomiast nie tego, co publikował on sam, jako kapłan i zakonnik".
Dodać wypada, że Kongregacja w 1998, w 11 lat po śmierci, nie nazwała go "herezjarchą" vide http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/mello.html?akt_row=5&licznik=0 zatem proszę nie być świętszym od Kongregacji.
Co do Latynosów, to zdawało mi się, że "w każdym narodzie miły jest Bogu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie" (Dz 10,35).
Jeżeli wzmianka o czyimś pochodzeniu etnicznym miała być argumentum w dyskusji, to wyraźnie pozamerytorycznym z gatunku "naddatek informacyjny".
Jeżeli zaś nie miała nim być to to tym bardziej zbędna.
W Pana wpisach więcej jest (niezamierzonej?) przewrotności niż pojęcia na omawiane tematy. Radziłbym czytać z większą otwartością – chyba nie tylko moje wpisy.
Tyle personalnie. A merytorycznie – powtórzę, nie orientuje się Pan w kwestiach, w których zabiera Pan głos. Gdyż w samej tylko Argentynie w ciągu mniej niż dwudziestu lat końca ubiegłego wieku zamordowano więcej ludzi (ok. 30 tysięcy) niż w całej tysiącletniej historii Polski.
Nasz kraj nawet za komuny był niemal pod każdym względem znacznie zdrowszy niż którekolwiek państwo Ameryki Łacińskiej dzisiaj. Z czego oczywiście nie wynika, że każdy Latynos to drań czy że każdy Polak to anioł.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał Obrębski
W Pana wpisach więcej jest (niezamierzonej?) przewrotności niż pojęcia na omawiane tematy. Radziłbym czytać z większą otwartością – chyba nie tylko moje wpisy.
Tyle personalnie. A merytorycznie – powtórzę, nie orientuje się Pan w kwestiach, w których zabiera Pan głos. Gdyż w samej tylko Argentynie w ciągu mniej niż dwudziestu lat końca ubiegłego wieku zamordowano więcej ludzi (ok. 30 tysięcy) niż w całej tysiącletniej historii Polski.
Nasz kraj nawet za komuny był niemal pod każdym względem znacznie zdrowszy niż którekolwiek państwo Ameryki Łacińskiej dzisiaj. Z czego oczywiście nie wynika, że każdy Latynos to drań czy że każdy Polak to anioł.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał Obrębski
Skąd dane ile osób "w tysiącletniej historii Polski" zamordowano ? (zakładając zapewne pominięcie wojen itp)
Z czym ta polemika? Czy może twierdzę, że Ameryka Łacińska to jakiś raj na ziemi gdzie nikogo nie mordują etc. ? Ani wiem ani udaję, że wiem, jaka jest statystyka zabójstw czy innych zbrodni w Argentynie czy innym "Paragraju". W środkach przekazu co i raz widać wieści typu http://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/16-letnia-lucia-perez-z-argentyny-brutalnie-zgwalcona-i-nabita-na-pal/kh79z1p
Że region latynoamerykański słynie z wojen domowych, tyrańskich reżimów, karteli narkotyków, analfabetyzmu, ogólnej bidy z nędzą i temuż podobnież jest zbyt oczywistym, by to odkrywać.
"nasz kraj nawet za komuny" pomijając zabitych przez kolejne ekipy Peerelu wiadomo, ilu dokładnie ludzi wywieziono na Sybir itd? Co zwykle oznaczało śmierć, tylko bardziej bolesną i długą. A był też "Wojskowy Korpus Górniczy" (1949 - 59) do niewolniczej pracy zmuszany.
I co ma do sprawy tu omawianej?
Cytuję Wojciecha Żmudzińskiego SJ nt objawień prywatnych, że nie są obowiazujące.
Waść zaś na to, że
- jezuita de Mello błędne poglądy głosił
- generał tegoż zakonu, Latynos "jak Ojciec Święty Franciszek, który mówi, że nie bardzo wiadomo, co Jezus powiedział"
Chodzi zapewne o wypowiedź generała o małżeństwie, której skądinąd bliżej nie znam i którego to generała nie przytaczam jako autorytet.
Pozdrawiam.
Michał Obrębski
Za to Franciszek w 100-lecie objawień całkowicie odwrócił przesłanie Matki Bożej i powiedział:
"Dopuszczamy się wielkiej niesprawiedliwości wobec Boga i Jego łaski, gdy twierdzimy nade wszystko, że grzechy są karane przez Jego sąd nie uznając, jak wskazuje Ewangelia, że są odpuszczane przez Jego miłosierdzie!".
"Musimy przedkładać miłosierdzie ponad sąd"
Czyli papież o bezwarunkowym miłosierdziu, a Maryja o miłosierdziu uwarunkowanym przez nawrócenie i pokutę. Teraz wierni pozostali z dylematem: kogo słuchać?komu wierzyć?