• rst
    08.04.2016 20:17
    Nie, proszę Księdza arcybiskupa, adhortacja to krok w stronę dowartościowania w samym Kościele drugich związków po rozwodzie. W rezultacie za parę lat mało który związek będzie małżeństwem sakramentalnym.
  • j. s.
    09.04.2016 01:04
    Gdyby wszyscy biskupi tak interpretowali ten dokument, byłoby w porządku. Obawiam się jednak, że tego typu interpretacje będą w mniejszości, a sam tekst jest mętny, przegadany, w wielu miejscach sprzeczny, a co najmniej wieloznaczny. Już słyszę wszystkich tych niemieckich kardynałów, którzy będą uważać, że zrobiliśmy wielki krok do przodu i że ich postulaty doczekały się przyjęcia. I słusznie, bo z tego tekstu każdy wyczyta sobie to, co chce.
  • sceptyk
    09.04.2016 10:32
    Niestety, muszę zgodzić się z powyższymi komentarzami. Każdy może wyczytać w dokumencie to co mu pasuje ... Wielu biskupów i to nie tylko niemieckich, ale i amerykańskich czy kanadyjskich wyczyta tam sobie potwierdzenie dla ich pokrętnej idei "forum internum", "stopniowego dorastania", "duszpasterskiego miłosierdzia" itp. pokrętnych pomysłów .... Dokumenty Magisterium muszą być PRECYZYJNE. Inaczej są pożywką dla laksyzmu i fałszywie rozumianego miłosierdzia. :-(
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg