• W temacie
    22.01.2016 16:20
    To jest typowy Bergoglio> Trudno nie zauważyć, że historia bardzo dokładnie się powtarza.

    Jeszcze w czasie, gdy był biskupem Buenos Aires. zachowywał podobnie się podobnie. Z jednej strony, nie wspierał ruchu obywatelskiego, a z drugiej wysłał komunikat, jakoby potępiał związki homo. Pamiętamy jego mocne słowa z pewnego prywatnego listu, że te związki pochodzą od diabła. W tym samym czasie jednak, nie tylko nie wsparł ruchu katolików przeciwko legalizacji homo-związków, ale jak niektórzy mówią, storpedował go. Stało się to w krytycznym momencie, kiedy decydowała się sprawa legislacji, zresztą w końcu skutecznej.

    Dzisiaj jest podobna sytuacje we Włoszech. Tamtejszy parlament ma glosować nad ustawą o homo-związkach. Włoscy katolicy organizują więc na sobotę, 30 stycznia wielką manifestację w obronie rodziny. Bergoglio tej manifestacji nie wsparł, zresztą jak i innych działań katolików sprzeciwiających się poczynaniom lewicy i liberałów. W przeciwieństwie zresztą do przewodniczącego Komisji Episkopatu Włoch, kard Bagnasco, który wspiera obrońców rodziny. Doszło do tego, że planowana na jutro wizyta kard. Bagnasco została skreślona z kalendarza.
    Z drugiej strony mamy podobny ruch, jak w swoim czasie w Argentynie. Tym razem Bergoglio powiedział członkom Roty Rzymskiej, że nie można mylić rodziny z innymi typami związków. Dla katolika jest to oczywiste, zresztą dla niekatolików też. Taka wypowiedź w żadnym razie nie zatrzyma legislacji i pewnie nie taki jest jej cel. A masowa demonstracja z poparciem papieża mogłaby zatrzymać.

    Z dużym prawdopodobieństwem chodzi o uspokojenie nastrojów wśród wiernych i odsunięcie podejrzenia o wsparcie legislacji. Kto dostanie świeczkę, a kto ogarek?
    • ana
      22.01.2016 18:17
      Podobnie jest ze sprawą poparcia dla sprawy pro-life. Zaraz na początku pontyfikatu Franciszek dobitnie powiedział, że to nie jest ważna sprawa. Zdaje się, że użył określenia "obsesyjne zajmowanie się" sprawami pro-life. Potem kilka razy coś na marginesie i w sposób niejasny powiedział, że trzeba bronić życia, a już publicyści katoliccy obwieszczali, że papież to obrońca życia. I tak jest ze sprawą małżeństwa. Wiele gestów osłabiających normalne rozumienie małżeństwa (np. audiencja dla pary pederastów w USA), a teraz to przemówienie dla Roty. Znakomita ilustracja przysłowia o diable i ogarku. Okropne to, bo tyczy papieża.
      • W temacie
        22.01.2016 20:03
        Z potępieniem ideologii gender było podobnie. Franciszek po prostu nie mógł jej nie potępić, ze względu na jej jaskrawą sprzeczność z PŚ, całym nauczaniem Kk, jak i słowami poprzedników.
        Więc potępił - w czasie wizyty w Korei Południowej, która mało świat mediów interesowała, daleko od Rzymu i od watykanistów. Za to "przyczyny" globalnego ocieplenie piętnował w swojej encyklice.

        Słowom można nadać lub odebrać wagę w zależnie od okoliczności w jakich są wypowiadane.
  • Anonim (konto usunięte)
    22.01.2016 16:57
    Inne typy związków to: Związek Radziecki, Polski Związek Łowiecki, PZPN, związek ochotniczych straży pożarnych, związek chemiczny i jeszcze związek frazeologiczny.
  • Kazimierz
    23.01.2016 14:53
    W swojej mądrości Franciszek nie wspomniał o takim "drobiazgu" jak małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety. Biedroń i Grodzka będą więc zadowoleni i w żaden sposób nie poczują się dyskryminowani lub odrzuceni przez nieograniczone miłosierdzie Franciszka.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg