• Verdi
    03.05.2014 21:58
    Zaznaczam kocham Franciszka... ale miałem wrażenie, że podczas kanonizacji wszyscy byliśmy figurami...
  • pytanie
    03.05.2014 22:58
    Dlaczego on nieustannie wszystkich krytykuje?
    Nic się jemu nie podoba.
  • hsx
    04.05.2014 07:41
    do >pytanie<: nie widzę w tekście ani jednego zdania krytyki, co najwyżej wskazówkę jak żyć.
  • asia
    04.05.2014 11:18
    DOBRE: Należy unikać zamykania się i ucieczki w przesłodzone życie wewnętrzne, tak słodkie, że aż niesmaczne...
  • as
    04.05.2014 11:30
    "Należy unikać zamykania się i ucieczki w przesłodzone życie wewnętrzne, tak słodkie, że aż niesmaczne..." . W zupełności zgadzam się z tym twierdzeniem. Nasze wspólnoty parafialne często przyjmują taką postawę, nie widać ich na zewnątrz, są zamknięci w sobie tzn. w swojej wspólnocie, do tego stopnia, że znaczna większość nawet nie wie o ich istnieniu. Jedynie podczas różnego rodzaju uroczystości ukazują się,jak to określił papież,jako figury muzealne. Przepraszam wszystkich tych, którzy po przeczytaniu tego komentarza poczują się urażeni. Nie zmierzam do tego, aby krytykować, lecz pokazać, jak widziane jest to okiem ludzi będących we wspólnocie parafialnej, ale stojących z boku, a takich jest większość. Nikt z nas nie wie co kryje się w sercu drugiego człowieka, często obok nas stoją tzw. cisi robotnicy, którzy nie obnoszą się dobrem, które czynią. Wiedzą, że nagroda jest w niebie.
  • skierka
    04.05.2014 18:36
    Głosić ? ale jak ?
    Jakże piękna jest dzisiejsza perykopa.

    Nie każdy jest wykształcony, nie każdy ma dar wymowy,
    nie każdy ma dar nawiązywania znajomości i dyskusji ale każdy NALEŻY do wspólnoty
    no właśnie, zdolnej czy niezdolnej do POKAZANIA CHRYSTUSA ?

    Kiedy szedł z nimi i tłumaczył im pisma nie poznali go, poznali go po łamaniu chleba...

    Jeśli tak postępował Bóg , Bogu było to potrzebne to o ile bardziej potrzebne jest to słabemu człowiekowi ? Czyżby uważał ,ze lepiej od Niego potrafi tłumaczyć pisma ?
    Jeśli tak , to kościół grzeszy pychą.

    Dlatego lepiej niech papież nie traci czasu na zachęty, na tłumaczenia pisma ale przystosuje instytucję do tego aby i nas poznali po łamaniu chleba [ patrz st. Rzym], tak aby wewnątrzkościelne stosunki ekonomiczne były solą w oku anty -ewangelizatorów , aby jasnym blaskiem świeciły w morzu wyzysku.

    Jeśli tego nie zrobi to próżny jest jego papieski wysiłek, nic to nie da , nie poznają Pana bo my wyznający Pana nie potrafimy WSPÓLNIE ŁAMAĆ CHLEBA,
    poganie nie zobaczą Chrystusa ergo...
    będą z nas kpić .
  • Viator
    04.05.2014 19:35
    Przykład radości dał am papież Franciszek podczas kanonizacji Jana XXIII i Jana Pawła II. Kto oglądał transmisję, na własne oczy zobaczył.
    • xioncpb
      06.05.2014 17:13
      Dokładnie tak.

      Ksiądz w mojej parafii na mszy dla dzieci powiedział lepsze kazanie (choć niewiele dłuższe zgodnie z wytycznymi nowego Papieża) i o wiele radośniejsze.

      Franciszek z miną godną przeciętnego pogrzebu powiedział wymuszoną, nudną i nieciekawą o dwóch największych papieżach kilku ostatnich stuleci.

      W ogóle mam problem z papieżem Franciszkiem. Po pierwszych miesiącach euforii widzę, że coraz więcej jego wypowiedzi to wydmuszki w rodzaju "100% formy, 0% treści".
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg