Komentarze do materiału/ów:
W każdym systemie mafijnym biedni są materiałem jednorazowego użytku,
Papież ponownie zwraca uwagę na katastrofę humanitarną, jaka rozgrywa się w dżungli Darién
Mówiąc też o trwających konfliktach, prosił o wysiłki na rzecz negocjacji, by zakończyć wojny.
Niewiarygodne, jak łatwo jest nazwać szamanem, kapłana, który otrzymał od Boga tak wiele charyzmatów.
Podobnie nazywano kiedyś Ojca Pio.
Dopiero czas, zweryfikował ludzkie opinie...
,,Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca,, J 14,12
Słuchałem jednego z jego wystąpień na YuTube, jest to jedno z wielu jakie oglądałem u ludzi charyzmatycznych w świecie, uważających, że mają dary z góry, na których pokazy/wystąpienia przychodziły tłumy. Przy stworzeniu odpowiedniej oprawy medialnej, część uczestników podlega naturalnym uniesieniom religijnym, niektórzy nawet mdleją, co jest zrozumiałe.
Tak więc oglądając takie wystąpienia, główny aktor spotkania powoli, przez powtórzenia określonych fraz, milczenia itp. wpływa na umysły ludzkie, osiągając zamierzony cel - pogłębienia wiary.
Część z tych charyzmatyków, co jest wiadomo, nabija sobie kasę.
Oczywiście nie posądzam Boshoborę o to, bo przecież pochodzi z ubogich rejonów Afryki. Jeśli Kościół to akceptuje, wszystko jest w porządku, jeśli chodzi o potrzeby religijne ludzi.
Słuchałem jednego z jego wystąpień na YuTube, jedno z wielu jakie oglądałem u ludzi charyzmatycznych w świecie, uważających, że mają dary z góry, na których pokazy/wystąpienia przychodziły tłumy. Przy stworzeniu odpowiedniej oprawy medialnej, część uczestników podlega naturalnym uniesieniom religijnym, niektórzy nawet mdleją, co jest zrozumiałe.
Tak więc oglądając takie wystąpienia, główny aktor spotkania powoli, przez powtórzenia określonych fraz, milczenia itp. wpływa na umysły ludzkie, osiągając zamierzony cel - pogłębienia wiary.
Część z tych charyzmatyków, co jest wiadomo, nabija sobie kasę.
Oczywiście nie posądzam Boshoborę o to, bo przecież pochodzi z ubogich rejonów Afryki. Jeśli Kościół to akceptuje, wszystko jest w porządku, gdy chodzi o potrzeby religijne ludzi.
Słuchałem jednego z jego wystąpień na YuTube, jedno z wielu jakie oglądałem u ludzi charyzmatycznych w świecie, uważających, że mają dary z góry, na których pokazy/wystąpienia przychodziły tłumy. Przy stworzeniu odpowiedniej oprawy medialnej, część uczestników podlega naturalnym uniesieniom religijnym, niektórzy nawet mdleją, co jest zrozumiałe.
Tak więc oglądając takie wystąpienia, główny aktor spotkania powoli, przez powtórzenia określonych fraz, milczenia itp. wpływa na umysły ludzkie, osiągając zamierzony cel - pogłębienia wiary.
Część z tych charyzmatyków, co jest wiadomo, nabija sobie kasę.
Oczywiście nie posądzam Boshoborę o to, bo przecież pochodzi z ubogich rejonów Afryki. Jeśli Kościół to akceptuje, wszystko jest w porządku, gdy chodzi o potrzeby religijne ludzi.
Słuchałem jednego z jego wystąpień na YuTube, jedno z wielu jakie oglądałem u ludzi charyzmatycznych w świecie, uważających, że mają dary z góry, na których pokazy/wystąpienia przychodziły tłumy. Przy stworzeniu odpowiedniej oprawy medialnej, część uczestników podlega naturalnym uniesieniom religijnym, niektórzy nawet mdleją, co jest zrozumiałe.
Tak więc oglądając takie wystąpienia, główny aktor spotkania powoli, przez powtórzenia określonych fraz, milczenia itp. wpływa na umysły ludzkie, osiągając zamierzony cel - pogłębienia wiary.
Część z tych charyzmatyków, co jest wiadomo, nabija sobie kasę.
Oczywiście nie posądzam Boshoborę o to, bo przecież pochodzi z ubogich rejonów Afryki. Jeśli Kościół to akceptuje, wszystko jest w porządku, gdy chodzi o potrzeby religijne ludzi.
Czy to źle?
Chyba nie?
Słuchałem jednego z jego wystąpień na YuTube, jedno z wielu jakie oglądałem u ludzi charyzmatycznych w świecie, uważających, że mają dary z góry, na których pokazy/wystąpienia przychodziły tłumy. Przy stworzeniu odpowiedniej oprawy medialnej, część uczestników podlega naturalnym uniesieniom religijnym, niektórzy nawet mdleją, co jest zrozumiałe.
Tak więc oglądając takie wystąpienia, główny aktor spotkania powoli, przez powtórzenia określonych fraz, milczenia itp. wpływa na umysły ludzkie, osiągając zamierzony cel - pogłębienia wiary.
Część z tych charyzmatyków, co jest wiadomo, nabija sobie kasę.
Oczywiście nie posądzam Boshoborę o to, bo przecież pochodzi z ubogich rejonów Afryki. Jeśli Kościół to akceptuje, wszystko jest w porządku, gdy chodzi o potrzeby religijne ludzi.