To dlatego codziennie trzeba "zasiewać ziarna pokoju" - podkreślił.
Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Nienarodzone dziecko jest zawsze słabsze, nie może mówić za siebie i nie może niczego żądać.
Franciszek zatwierdził trzy dekrety Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Na lamach niektórych gazet pojawiły się spekulacje na temat nowych nominacji biskupich w Polsce. Czy publikowane przecieki z nuncjatury apostolskiej w Warszawie są prawdziwe, to okaże się już niedługo.Jeżeli jednak informacja o przeniesieniu arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego ze Lwowa do Wrocławia okazałaby się prawdziwa to jest to dobra wiadomość. O arcybiskupie pisałem niedawno, chwaląc go za nieugięta postawę w sprawie obrony prawdy o ludobójstwie Polaków na Kresach Wschodnich.
Pozostałe dwie nominacje, dotyczące warszawskich biskupów pomocniczych, wydają się być przygotowane na bazie starego schematu. Do tej pory bowiem, głownie za czasów nuncjusza Józefa Kowalczyka, na biskupów dobierano przede wszystkim urzędników kurialnych, profesorów uniwersyteckich, rektorów seminariów i ojców duchownych. Osobną grupę, nadzwyczaj uprzywilejowana, stanowili "spadochroniarze z Watykanu", którzy dziś de facto rządzą Kościołem polskim.
Są to na ogół ludzie z dużą wiedzą teoretyczną, ale nie mający prawie żadnego doświadczenia duszpasterskiego. W wyniku tej polityki personalnej w bardzo licznym episkopacie Polski jest zaledwie kilkunastu biskupów, którzy chociaż przez krótki okres czasu pełnili funkcję proboszcza parafii. A przecież na parafiach opiera się duszpasterstwo polskie.
Byłoby dobrze, aby ten system doboru kadr wreszcie się zmienił. Diecezjom potrzeba bowiem pasterzy z krwi i kości, a nie kolejnych urzędników. Może zapowiadana przez papieża Franciszka reforma kurii watykańskiej zaowocuje w Polsce nowymi, dobrymi nominacjami biskupi.