Komentarze do materiału/ów:
To dlatego codziennie trzeba "zasiewać ziarna pokoju" - podkreślił.
Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Nienarodzone dziecko jest zawsze słabsze, nie może mówić za siebie i nie może niczego żądać.
To jest ZAGŁADA, Shoah, drugie Shoah, panie Marcinie, nie "holocaust".
Jeśli bowiem miałby to być holocaust, a holokast znaczy "ofiara całopalna", to była by to ofiara bóstwu, ale któremu? Szatanowi? Jeśli tak to zgoda!
Tylko czy te młode kobiety wiedzą o tym, że życie ich dzieci ofiarowywane jest Lucyferowi ("niosącemu światło", "oświecającemu") przez jego wyznawców? Wątpliwe.
kropla w morzu
P. Danielu, nieuważnie przeczytałeś. Nie napisałem, że te nastolatki nie wiedzą, że zabicie jest złem, lecz że nie wiedzą, że ich dzieci złożone zostaną w ofierze Złu. A tego mogą nie wiedzieć. Mogą tego nie wiedzieć, gdyż istnienie satanistów - praktykujących satanistów - ogólnie uważa się za bajkę, filmowy wymysł, zalicza do spiskowych teorii itd.
Zauważ, że w tym przypadku składając ofiarę szatanowi nie muszą się gdzieś po kątach kryć, np. na cmentarzach - czynią to w "laboratoryjnych", komfortowych warunkach.
Nie twierdzę że w każdym przypadku aborcji uczestniczy jakiś "kapłan" Lucyfera, że każda aborcja to ofiara, że inne np. komercyjne lub ideologiczne motywacje nie działają. Ja tylko odniosłem się do określenia "holocaust" użytego przez p. Marcina, określenia tak często używanego w medialnej propagandzie, a nie rozumianego co do jego znaczenia. I spróbowałem zastosować to właściwe znaczenie do tej sytuacji.