Komentarze do materiału/ów:
Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Nienarodzone dziecko jest zawsze słabsze, nie może mówić za siebie i nie może niczego żądać.
Franciszek zatwierdził trzy dekrety Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Sąd wydały wyrok, że bezprawnie wydalili zakonnicę ze zgromadzenia.
„Życie. Moja historia w Historii”, dziś ma w Polsce swoją premierę.
Reforma ostatniego Soboru z powrotem dopuściła żonatych mężczyzn do święceń diakonalnych i Kościół uważnie się przygląda, co z tego dalej wyjdzie. W Polsce żonatych diakonów jeszcze nie ma, ale we Francji znałem ich niemało. Cóż, dla nich samych to może być pozytywne, ale dla ich żon jest to niekiedy bardzo trudne doświadczenie. Dlatego zawsze wymagana jest pisemna zgoda żony na święcenia męża.
Żonaci diakoni najczęściej po dawnemu pracują zawodowo, a oprócz tego jeszcze odwiedzają chorych w szpitalach, katechizują, przewodniczą pogrzebom, chrzczą dzieci, błogosławią małżeństwa i głoszą kazania (nie w takim wymiarze jak księża, ale jednak sporo podobnych spraw jest na ich głowie). I to wszystko muszą godzić z życiem rodzinnym."
Drugi opis stworzenia (tradycja jahwistyczna) kładzie akcent na jeszcze inne znaczenie płciowej odmienności. W formie symbolicznej opowieści przekazane nam zostają fundamentalne prawdy o człowieku. Bóg lepi człowieka z prochu ziemi, co oznacza, że ciało człowieka zbudowane jest z tej samej materii, co cały wszechświat. A jednocześnie Bóg daje w jego nozdrza tchnienie życia. Owo tchnienie jest synonimem duszy, jest tu odpowiednikiem „obrazu Bożego” z pierwszego opisu. Ciało człowieka nosi w sobie tchnienie Najwyższego, jest w nim Boża iskra, zaczyn nieśmiertelności. Adam (to hebrajskie słowo oznacza człowieka) doświadcza samotności. Bóg to dostrzega, dlatego powiada „Nie jest dobrze, żeby człowiek był sam: uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc” (Rdz 2,18). Nie chodzi tutaj o samotność mężczyzny bez kobiety. Chodzi raczej o samotność człowieka jako takiego."