• Agaton
    13.11.2014 19:11
    nie można...nie można...nie można...
    Ale orzec nieważność małżeństwa to jak najbardziej można,teraz to już niemal hurtowo.
    A przysłowiowe "widziały gały co brały" to gdzie?
    • ludek
      14.11.2014 07:43
      Jak zwykle, wypowiedź na poziomie Agatona. Pracujesz w sądzie kościelnym mądralo? Hurtowo? Gdzie to wyczytałeś? W Wybiórczej, czy w TVNie powiedzieli?, a Ty bezmyślnie uwierzyłeś? Wiesz ile np. w Warszawie czeka się na wyrok sądu koscielnego w kwestii stwierdzenia nieważności? Ale Ty wiesz jak zwykle, przemądrzały komentatorze.
  • Ikar
    13.11.2014 21:36
    Nie ma małżeństwa, które byłoby łatwe "w utrzymaniu". Niestety wielu ludzi dzisiaj woli iść wygodną ścieżka. Wytrwanie i zmaganie z przeciwnościami wymaga dojrzałości a tej najbardziej ludziom brakuje. To dlatego jest antykoncepcja, eutanazja, rozwody i ryzykowne tabletki na odchudzanie... To postawa dziecka, które mówi np. " ja chcę lalkę" i kładzie się w sklepie na podłodze z histerycznym płaczem. Tyle że kupienie w takiej chwili lalki to pogłębianie histerii.
  • rst
    13.11.2014 22:34
    Czyli innymi słowy w praktyce słowa biskupa można odczytać, że jak ktoś się rozwiedzie cywilnie z sakramentalnym małżonkiem, to staje się bezgrzeszny i nie robi nic złego jeśli obieca, że będzie żyć z innym partnerem w jednym domu - byle bez współżycia?
    I takie rozwiązanie jest w porządku względem swojego małżonka? Brak współżycia z partnerem jest "postanowieniem poprawy"?
    A jak się to ma do złożonej przysięgi, że się małżonka nie opuści aż do śmierci?
    A co,jeśli porzucony małżonek cierpi, albo sam wychowuje dzieci, albo jest chory i nie ma się nim kto zaopiekować - to też nie ma znaczenia?
    i do rozgrzeszenia wystarczy, że ten, który porzucił nie uprawia seksu?
    To jakaś obłuda i sprowadzenie małżeństwa tylko do współżycia.
    • Tomek
      14.11.2014 16:59
      Wychodzi na to, że chyba jakąś inną wypowiedź biskupa czytałem...

      "Powinno się (...) wziąć pod uwagę trzy rzeczy. Po pierwsze, sprawdzić ważność ślubu kościelnego"

      "Po drugie, (...) sprawdzić, czy przy pomocy łaski Bożej osoba taka nie może się rozstać ze swym obecnym partnerem i pojednać z małżonkiem"

      Głęboko wierzę, że przy pomocy łaski Bożej WSZYSTKO jest możliwe.
  • sasanka
    14.11.2014 09:07
    Ludzie teraz rozwodzą się z byle powodu, wystarczy, że się rozmijają i mało widują,nie mają dla siebie czasu bo oboje pracują i już po pewnym czasie twierdzą, że "miłość się jakoś wypaliła" i "nasze drogi się rozeszły".

    Albo jak przychodzi dziecko, to żadne nie chce zrezygnować z pracy i się robi wielki problem co z tym dzieckiem zrobić a tymczasem prawda jest taka, że w małżeństwie na co dzień trzeba rezygnować z siebie. Dlaczego tego nikt nie uczy na religii ani w szkole? Dlaczego nikt nie mówi, że małżeństwio JEST TRUDNE, że trzeba się CODZIENNIE STARAĆ nawet jak się nie chce, że trzeba się poświęcić dla potomstwa?
    Teraz promuje się wzorce, że "pani X 3 tygodnie po porodzie ma płaski brzuch i wróciła do pracy na pełny etat" - i to ma być WZÓR???? Tylko jak przeczyta to normalna kobieta, która ledwo żyje z powodu nieprzespanych nocy przy noworodku i ma 15 kg nadwagi po ciąży, to nie dość że wpadnie w depresję, to jeszcze będzie miała wrażenie, że dla męża jest kompletnie nieatrakcyjna.

    Dla mnie ten powód "niedojrzałości psychicznej" jest "od czapy" dosłownie, to jest wielka brama do nadużyć. Skoro prawo cywilne uznaje, że jak się ma 18 lat , to jest się pełnoletnim w świetle prawa i się odpowiada za swoje czyny, to z jakiej racji sąd biskupi stwierdza, ze np. 30-latek był "niedojrzały" do małżeństwa? To jest śmiechu warte!!!
  • Mariusz
    15.11.2014 05:33
    Oczywiście, że są ludzie, którzy rozwodzą się bez powodu i żyją jak zwierzęta z kim popadnie. Ale są też i tacy, którzy się po prostu pomylili, czas pokazał, że źle ulokowali uczucia lub ich współmałżonek zmienił się diametralnie. I tacy mają dwie opcje: albo męczą się do końca życia w toksycznym związku albo zostają wyłączeni (częściowo) ze wspólnoty kościoła bo rada biskupów im nie da rozgrzeszenia a więc w konsekwencji zablokuje dostęp do komunii św. Moim zdaniem jest to nadużycie władzy jaką Chrystus pozostawił swoim pasterzom, gdyż On wybacza wszystkim, nawet (albo i zwłaszcza) największym grzesznikom.
    • o rany
      16.11.2014 22:16
      no to chyba masz "prywatne Pismo święte, bo w moim pisze czarno na białym: "Powiedział im Jezus: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo." (Mk 10:11-12) i nic tu nie ma o "radzie biskupów" ????
  • Dobrosław
    18.11.2014 12:56
    W ewangelii św.Mateusza 5,31 nn. Pan Jezus daje do zrozumienia że poza wypadkiem nierządu skazuje się oddaloną osobę na cudzołóstwo. Myślę że z tąd wzięło się rozpatrywanie ważnego zawarcia sakramentu małżeństwa.
  • DobraNowina
    19.11.2014 13:40
    Portal www.TwojaParafia.pl powstał w hołdzie Papieżowi – Świętemu Janowi Pawłowi II z myślą o zaangażowanie w dzieło szerzenia kultu Miłosierdzia Bożego. Dołącz do nas !
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg