Śmieszy mnie już cała ta historia z abp. Hoserem i parafią w Jasienicy. Oczywiście jestem za ks. Lemańskim i życzę mu jak najlepiej, i żeby wygrał w Watykanie. Mam tylko jedną uwagę: niech się Kościół, i hierarchowie później nie dziwią, że media się interesują, że sprawa została nagłośniona na całą Polskę, że sprawa przybrała takich rozmiarów itp. Jeśli abp. Hoser nie umiał tej sprawy rozwiązać normalnie, np. prowadząc dialog, rozmawiając z ks. Lemańskim, czy nawet jeśli abp. Hoser nie umiał pojednać się z ks. Lemańskim (przecież można by wyciągnąć rękę do zgody i zakończyć tą sprawę) to stało się jak się stało i dzieje się nadal na oczach całej Polski. Bardzo smutne to i przykre zarówno dla Kościoła jako instytucji, jak i dla ludzi wierzących - dla tych którzy ten Kościół stanowią i tworzą.

ks Lemański a jedność i posłuszeństwo, pokora.....hm, dla jednego tylko biskup zły? to kolejne pytanie i nie ma co tego nagłaśniać

Historia ksiedza Lemanskiego nie jest wcale taka prosta, jak przedstawiaja je nieodpowiedzialne i opanowane przez polamatorskich dziennikarzy polskie media. BISKUP HOSER TEZ NIE JEST ANI ZLYM CZLOWIEKIEM,ANI GLUPIM. Problem sprowadza sie do samowoli ks.Lemanskiego w interpretacji podstawowych zasad religijnych Kosciola katolickiego. Czy w religii katolickiej jest miejsce dla TORY? W koncu religia katolicka, to nie religia zydowska, prawda? Na to pytanie musi odpowiedziec Watykan.

Jakiś dziwny paradoks zauważam w postawie ks. Lemańskiego. Jest księdzem, ale nieposłusznym księdzem. To jest jego wielki błąd. Nie ma również za grosz pokory i nie liczy się z tym, że cierpią na tym wierni. Szatan też jest aniołem, ale upadłym. Nie chcę niczego sugerować, ale postawa takiego kapłana jest żenującą. Jak długo będzie trwał ten cyrk i pogrywanie ks. Lemańskiego, który ślubował posłuszeństwo jakby nie było Biskupowi.

"jedność parafii" - Mój Boże cóż za naiwność...