Z powyższego wnioskuję,że wystąpienie abp Depo było raczej nudne i nie wnoszące niczego nowego.Jedna sprawa budzi moje zdumienie a nawet sprzeciw;dlaczego inne myślenie niż myślenie biskupów ma być od razu antyświadectwem - ja na przykład nigdy po kieliszku nie siadam za kierownicą...