Prezydent Malty oczekuje Benedykta VXI

KAI |

publikacja 17.04.2010 10:24

Prezydent Malty George Abela wyraził nadzieję, że rozpoczynająca się jutro 24-godzinna wizyta Benedykta XVI w tym kraju „przyczyni się do duchowej odnowy wśród wierzących”. Da także okazję młodzieży do osobistego spotkania papieża, aby go lepiej poznać.

Prezydent Malty oczekuje Benedykta VXI Na pytania lokalnych dziennikarzy odpowiada prezydent Malty George Abela ks. Tomasz Jaklewicz

W wywiadzie dla watykańskiej agencji Zenit szef państwa dał też wyraz pragnieniu, aby „inspirujące nauki papieża, takie jak te zawarte w jego trzech encyklikach”, stały się w wyniku tej wizyty lepiej znane. – Uważamy, że to nauczanie dotyczy nie tylko katolików. Wartości, jakie reprezentuje papież przekraczają przestrzeń i czas – zaznaczył Abela.

Wskazał, że kultura maltańska wyrosła z wiary chrześcijańskiej, wokół której w przeszłości koncentrowało się codzienne życie narodu. Mimo że dziś już nie jest to tak widoczne, to jednak „ślady przeszłości nadal przenikają nasz współczesny styl życia”. – Choć na drzewie zmieniły się liście, to korzenie są dalej te same – podkreślił prezydent.

Wyjaśnił, że choć państwo maltańskie jest świeckie, to wiele przepisów prawnych odzwierciedla wartości chrześcijańskie. Świeckość państwa nie oznacza bowiem braku współpracy z Kościołem dla wspólnego dobra. – Ufamy, że papieska wizyta przyczyni się do uświadomienia, że wiara, którą św. Paweł przyniósł na nasze wyspy wciąż jest dzisiaj istotna nie tylko dla życia duchowego, ale także z powodu powszechnych i wiecznych wartości, które mogą podnieść nasze życie doczesne – zaznaczył Abela.

Pytany o rolę Malty w Unii Europejskiej szef państwa wskazał, że jednym ze stojących przed nią zadań jest przyczynianie się do bardziej pozytywnego podejścia „do niektórych zasadniczych wartości, takich jak godność osoby ludzkiej i świętość ludzkiego życia”.

Odnosząc się do ubiegłorocznego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka przeciwko obecności krzyży w szkolnych klasach włoskich szkół, Abela zauważył, że rząd jego kraju nie zgadza się z tym orzeczeniem i wspiera apelację rządu Włoch. Niezależnie bowiem od religijnego znaczenia krzyża, „europejska historia i kultura są nierozerwalnie złączone z historią chrześcijaństwa, którego najbardziej wzniosłym symbolem jest krzyż”. Ponadto duża cześć mieszkańców Europy nadal uważa się za chrześcijan nawet jeśli nie wszyscy spełniają praktyki religijne – argumentował prezydent.