Merhba lill-Papa f’Malta

ks. Tomasz Jaklewicz

publikacja 17.04.2010 08:00

„Wizyta Benedykta XVI będzie miała znacznie historyczne. Jestem jednym z wielu szczęśliwych Maltańczyków z powodu tej pielgrzymki” – podkreślił prezydent Malty tuż przed jej rozpoczęciem.

Merhba lill-Papa f’Malta Józef Wolny/Agencja GN Malta. Valetta

Piątkowy dziennik „In-Nazzjon” poświęcony jest w całości papieskiej wizycie. Strona tytułowa razem z końcową tworzą wielki plakat z portretem papieża i napisem „Merhba lill-Papa f’Malta” – witamy Papieża na Malcie.

W piątek 16.04 prezydent Republiki Malty George Abela odwiedził centrum prasowe wizyty papieskiej w Hotelu Excelsior. Witał się z dziennikarzami, uścisnął także rękę korespondentowi „Gościa Niedzielnego”. Odpowiadając na pytanie dziennikarzy o znaczenie wizyty, podkreślił, że Papież przybywa do katolickiego narodu w bardzo trudnym, delikatnym momencie, ale jest przekonany, że Maltańczycy okażą mu miłość, wsparcie i  przywiązanie do wartości chrześcijańskich. Podkreślił, że Papież przyjeżdża, aby uczcić 1950 rocznicę „błogosławionej” katastrofy św. Pawła, która doprowadziła go na Maltę. „Wizyta Benedykta XVI będzie miała znacznie historyczne, a jestem jednym z wielu szczęśliwych Maltańczyków z powodu tej pielgrzymki” – zaakcentował prezydent.

Na placu św. Publiusza (pierwszego nawróconego Maltańczyka, zobacz Dz 28,7-8) we Florianie, gdzie ma odbyć się w niedzielę Eucharystia rozstawiano krzesła. Organizatorzy spodziewają się udziału 35 tysięcy osób, koncelebrowac ma 800 księży. Tylko miejsca najbliżej ołtarza są zarezerwowane dla osób z biletami, większość placu jest otwarta dla wszystkich chętnych (kto pierwszy, ten lepszy). Mój znajomy Salvinu Falzon śmieje się, kiedy wyrażam obawy powodu takiej spontaniczności.

„Pamiętaj, że Malta ma zaledwie 360 tys. mieszkańców”. Udało mi się porozmawiać z głównym organizatorem pielgrzymki ze strony Kościoła – ks. Charlesem Cordiną. Powiedział specjalnie dla portalu Wiara.pl: „Papież chce dodać odwagi praktykującym katolikom na Malcie. Wielu ludzi wciąż jest u nas wiernych tradycyjnej pobożności, ale presja świeckiej kultury jest silna. Potrzebujemy pogłębienia wiary, sama tradycja to za mało. Benedykt XVI zwróci się pewnie także do tych ochrzczonych, którzy osłabli w wierze. Zaprosi ich, by wrócili do domu, do wspólnej wiary. Mam nadzieję, że to będzie doświadczenie żywego Kościoła, które nas wszystkich odnowi i zainspiruje do wierności Chrystusowi”.

Elizabeth Pisani jest odpowiedzialna za przygotowanie 5000 dzieci, które w sobotę 17.04 powitają Benedykta na głównym placu Valletty przed Pałacem Wielkiego Mistrza (dziś siedziba parlamentu), w którym odbędzie spotkanie z władzami kraju. Po tym spotkaniu Papież ma się pojawić na balkonie, a chór złożony z 500 dzieci odśpiewa mu sto lat” okazji piątkowych 83. urodzin po angielsku, po niemiecku, po włosku i oczywiście po maltańsku. Jak to brzmi? Całkiem prosto: „L-isbath xewqat ghalik”. Dzieci pochodzą z całej Malty, ze szkół, z parafii. Od lutego przygotowują się do tego spotkania.  

            Kościół na Malcie stara się o to, by wizyta papieża służyła pogłębieniu wiary. W wielu parafiach odbywały się spotkania, modlitwy, czuwania przygotowujące do pielgrzymki. Opracowano broszurę z wyciągiem z papieskich encyklik i innych tekstów. Na kanale maltańskiej telewizji PBS od dłuższego czasu jeden z popularnych talk-showów (Xarabank – co znaczy maltański autobus) poświęcony był rozmowom na temat pielgrzymki i związanych z nią oczekiwań. W spotach telewizyjnych występował abp Cremona, pasterz tutejszego Kościoła. W nocy z soboty na niedzielę w kilku kościołach Velletty będzie okazja do spowiedzi. Trasę przejazdów papieża tak obmyślano, by mógł on przejechać aż przez 40 parafii (wszystkich jest  60!). Salvinu Falzon z Fgury cieszy się, że Benedykt przejedzie także przed jego kościołem parafialnym. „Nasz proboszcz mobilizował nas, żebyśmy wszyscy czekali na niego na schodach kościoła. Grupy parafialne będą animował czas oczekiwania”, mówi Salvinu.  

„Musimy przecież dopłynąć do jakiejś wyspy” (Dz 26, 27) – tak brzmi hasło pielgrzymki, widoczne na plakatach. To słowa św. Pawła, które w kontekście zalewu narastającej świeckiej propagandy antychrześcijańskiej nabierają nowego znaczenia.