Dies Domini

vatican.va

publikacja 11.03.2018 12:00

List Apostolski Ojca Świętego Jana Pawła II do biskupów, kapłanów i wiernych świeckich o świętowaniu niedzieli.

Święty Jan Paweł II Henryk Przondziono /Foto Gość Święty Jan Paweł II

Czcigodni Bracia w biskupstwie i kapłaństwie,
Drodzy Bracia i Siostry!

1. Dzień Pański — jak nazywano niedziele juz w czasach apostolskich (1) — cieszył się zawsze w dziejach Kościoła szczególnym poważaniem ze względu na swa ścisłą więź z sama istota chrześcijańskiego misterium. W rytmie tygodnia wyznaczającym upływ czasu, niedziela przypomina bowiem Dzień zmartwychwstania Chrystusa. Jest Pascha tygodnia, podczas której świętujemy zwycięstwo Chrystusa nad grzechem i śmiercią, dopełnienie w Nim dzieła pierwszego stworzenia i początek « nowego stworzenia » (por. 2 Kor 5,17). Jest dniem, w którym z uwielbieniem i wdzięcznością wspominamy pierwszy Dzień istnienia świata, a zarazem zapowiedzią « dnia ostatniego », oczekiwanego z żywą nadzieja, w którym Chrystus przyjdzie w chwale (por. Dz 1,11; 1 Tes 4, 13-17) i Bóg « uczyni wszystko nowe » (por. Ap 21, 5).

Słusznie zatem można odnieść do niedzieli zawołanie Psalmisty: « Oto Dzień, który Pan uczynił: radujmy się weń i weselmy! » (Ps 118 [117], 24). To wezwanie do radości, rozbrzmiewające w liturgii paschalnej, wyraża zdumienie, jakiego doznały niewiasty, które widziały ukrzyżowanie Chrystusa, a gdy « wczesnym rankiem w pierwszy Dzień tygodnia przyszły do grobu » (Mk 16,2), nie znalazły w nim nikogo. Jest to wezwanie, by niejako przeżyć na nowo doświadczenie dwóch uczniów z Emaus, którzy czuli, jak « serce pałało w nich », gdy Zmartwychwstały przyłączył się do nich w drodze, wyjaśniał im Pisma i objawił się przy « łamaniu chleba » (por. Lk 24,32.35). Jest to echo radości, najpierw nieśmiałej, a potem porywającej, jakiej zaznali Apostołowie wieczorem tego samego dnia, gdy przyszedł do nich Zmartwychwstały Jezus i gdy otrzymali dar Jego pokoju i Jego Ducha (por. J 20,19-23).

2. Zmartwychwstanie Jezusa jest pierwotnym faktem, na którym opiera się chrześcijańska wiara (por. 1 Kor 15, 14): te wspaniała rzeczywistość można w pełni pojąć w świetle wiary, ale historyczne świadectwo pozostawili o niej ci, którym dane było ujrzeć zmartwychwstałego Pana. To przedziwne wydarzenie nie tylko wyróżnia się na tle całych dziejów ludzkości jako absolutnie niepowtarzalne, ale stanowi samo centrum tajemnicy czasu. Do Chrystusa bowiem, jak przypomina obrzęd przygotowania paschału, sprawowany podczas podniosłej liturgii Wigilii Wielkanocnej, « należy czas i wieczność ». Dlatego wspominając nie tylko raz w roku, ale w każda niedziele Dzień zmartwychwstania Chrystusa, Kościół pragnie wskazywać każdemu pokoleniu to, co stanowi zwornik całej historii, w którym tajemnica początków spotyka się z tajemnica ostatecznego przeznaczenia świata.

Słusznie zatem można powiedzieć za autorem homilii z IV stulecia, ze « Dzień Pana » jest « panem dni ».(2) Kto otrzymał łaskę wiary w zmartwychwstałego Pana, z pewnością rozumie znaczenie tego dnia, jakie ma w całym tygodniu i przezywa go z głębokim wzruszeniem, które św. Hieronim wyraził słowami: « Niedziela to Dzień zmartwychwstania, to Dzień chrześcijan, to nasz Dzień ».(3) Niedziela jest bowiem dla chrześcijan « najstarszym i pierwszym dniem świątecznym »,(4) ustanowionym nie tylko po to, aby wyznaczał upływ czasu, ale by objawiał jego głęboki sens.

3. Fundamentalne znaczenie tego dnia, uznawane w ciągu całej dwutysiącletniej historii, zostało stanowczo potwierdzone przez Sobór Watykański II: « Zgodnie z tradycja apostolska, która wywodzi się od samego dnia Zmartwychwstania Chrystusa, misterium paschalne Kościół obchodzi co osiem dni, w dniu, który Słusznie nazywany jest dniem Pańskim albo niedziela ».(5) Paweł VI ponownie podkreślił znaczenie niedzieli zatwierdzając nowy ogólny Kalendarz rzymski oraz powszechne przepisy określające porządek roku liturgicznego.(6) Bliskość trzeciego tysiąclecia skłania wiernych do podjęcia refleksji nad historia w świetle Chrystusa, a zarazem zachęca ich, by z nowa gorliwością starali się odkrywać sens niedzieli: jej « tajemnice », cel jej świętowania, jej znaczenie dla życia chrześcijańskiego i ludzkiego.

Czcigodni Bracia w biskupstwie, z zadowoleniem dowiaduje się o licznych wypowiedziach waszego magisterium na ten ważny temat oraz o wielu przedsięwzięciach duszpasterskich, jakie w okresie posoborowym podjęliście na tym polu, indywidualnie i kolegialnie, wspomagani czynnie przez swoje duchowieństwo. U progu Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 pragnę zwrócić się do was w tym Liście apostolskim, aby wesprzeć wasze działania duszpasterskie w tej tak doniosłej dziedzinie. Zarazem jednak pragnę się zwrócić do was wszystkich, drodzy bracia w wierze, i w pewien sposób stać się duchowo obecnym w waszych wspólnotach, w których gromadzicie się każdej niedzieli wraz ze swymi pasterzami, aby sprawować Eucharystie i świętować « Dzień Pański ». Wiele spośród refleksji i przemyśleń wyrażonych w tym Liście apostolskim to owoc moich doświadczeń z lat posługi biskupiej w Krakowie, a także z późniejszego okresu, gdy juz jako Biskup Rzymu i Następca Piotra odwiedzałem rzymskie parafie, regularnie udając się do nich właśnie w niedziele różnych okresów roku liturgicznego. Tak więc List ten jest niejako kontynuacja żywego dialogu, jaki chętnie nawiązuję z wiernymi, aby rozważyć wraz z wami sens niedzieli i zwrócić uwagę na motywy, dla których warto ja przeżywać jako prawdziwy « Dzień Pański » także w nowych okolicznościach naszych czasów.

4. Wszyscy pamiętamy bowiem, ze jeszcze stosunkowo niedawno « świętowanie » niedzieli było ułatwione w krajach o tradycji chrześcijańskiej przez liczny udział rzesz wiernych i niejako przez sama organizacje społeczeństwa, w którym odpoczynek niedzielny stanowił trwały element prawodawstwa dotyczącego różnych form pracy. Dzisiaj jednak, nawet w krajach, w których świąteczny charakter tego dnia jest zagwarantowany ustawowo, ewolucja sytuacji społeczno-ekonomicznej doprowadziła w wielu przypadkach do głębokich przemian w zachowaniach zbiorowych i w konsekwencji także w samym charakterze niedzieli. Powszechna stała się praktyka « weekendu », rozumianego jako cotygodniowy czas odpoczynku, przezywanego nieraz z dala od stałego miejsca zamieszkania i związanego często z udziałem w różnych formach aktywności kulturalnej, politycznej lub sportowej, które zwykle są organizowane właśnie w dni świąteczne. Jest to zjawisko społeczne i kulturowe, w którym nie brak z pewnością elementów pozytywnych, jeśli tylko przyczynia się ono, w duchu poszanowania autentycznych wartości, do rozwoju człowieka i do postępu życia społecznego jako całości. Pozwala ono zaspokoić nie tylko potrzebę odpoczynku, ale także « świętowania », wpisana w ludzka naturę. Niestety, gdy niedziela zatraca pierwotny sens i staje się jedynie « zakończeniem tygodnia », zdarza się czasem, ze horyzont człowieka stal się tak ciasny, ze nie pozwala mu dojrzeć « nieba ».(7) Nawet odświętnie ubrany nie potrafi juz « świętować ».

Od uczniów Chrystusa oczekuje się jednak, by nie mylili świętowania niedzieli, które powinno być prawdziwym uświęceniem dnia Pańskiego, z « zakończeniem tygodnia », rozumianym zasadniczo jako czas odpoczynku i rozrywki. Bardzo potrzebna jest tutaj autentyczna dojrzałość duchowa, która pomoże chrześcijanom « być sobą » i sprawi, ze dochowując konsekwentnie wierności darowi wiary, będą umieli zawsze zdać sprawę z nadziei, która jest w nich (por. 1 P 3,15). Wymaga to także głębszego zrozumienia niedzieli, aby nawet w trudnych okolicznościach można ja było przeżywać w postawie pełnego posłuszeństwa Duchowi Świętemu.

5. Sytuacja w tej dziedzinie jest dosyć zróżnicowana. Z jednej strony przykład niektórych młodych Kościołów ukazuje, z jak wielka gorliwością można świętować niedziele, i to zarówno w miastach, jak i w najbardziej odległych wioskach. W innych regionach natomiast, na skutek wspomnianych trudności socjologicznych, a może z powodu braku silnej motywacji religijnej bardzo niewielki procent wiernych uczestniczy w niedzielnej liturgii. Wydaje się, ze wielu chrześcijan zatraca świadomość nie tylko centralnej roli Eucharystii, ale nawet tego, ze powinni dziękować Bogu, modląc się wraz z innymi w łonie wspólnoty kościelnej.

Dodatkowym problemem jest tez brak wystarczającej liczby kapłanów, występujący nie tylko w krajach misyjnych, ale także od dawna juz chrześcijańskich, który czasem uniemożliwia sprawowanie niedzielnej liturgii eucharystycznej w poszczególnych wspólnotach.

6. Wydaje się, ze w obliczu tych nowych sytuacji i związanych z nimi problemów konieczne jest ponowne odkrycie głębokich uzasadnień doktrynalnych, które stanowią podstawę przykazania kościelnego, aby wszyscy wierni uświadomili sobie wyraźnie, jak nieodzowna wartością jest niedziela w życiu chrześcijańskim. Dążąc do tego, idziemy śladem odwiecznej tradycji Kościoła, która potwierdził zdecydowanie Sobór Watykański II, nauczając, ze w niedziele « wierni powinni schodzić się razem dla słuchania słowa Bożego i uczestniczenia w Eucharystii, tak aby wspominać Mękę, Zmartwychwstanie i chwale Pana Jezusa i składać dziękczynienie Bogu, który ich “odrodził przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa ku nadziei żywej” (1 P 1,3) ».(8)

7. Obowiązek świętowania niedzieli — zwłaszcza przez udział w Eucharystii i przez odpoczynek w duchu chrześcijańskiej radości i braterstwa — staje się bowiem w pełni zrozumiały, jeśli pamiętamy o różnorakich wymiarach tego dnia, na które zwrócimy uwagę w niniejszym Liście.

Dzień ten stanowi samo centrum chrześcijańskiego życia. Jeśli od początku pontyfikatu niestrudzenie powtarzam słowa: « Nie lękajcie się! Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! »,(9) to dziś chciałbym z mocą wezwać wszystkich do ponownego odkrycia niedzieli: Nie lękajcie się ofiarować waszego czasu Chrystusowi! Tak, otwórzmy Chrystusowi nasz czas, aby On mógł go rozjaśnić i nadać mu kierunek. On jest Tym, który zna tajemnice czasu i tajemnice wieczności i ofiarowuje nam « swój Dzień » jako zawsze nowy dar swojej miłości. Ponowne odkrycie sensu tego « dnia » jest laska, o która należy prosić nie tylko po to, aby wypełniać w życiu nakazy wiary, ale także by dać konkretna odpowiedz na prawdziwe i głębokie pragnienia każdego człowieka. Czas ofiarowany Chrystusowi nigdy nie jest czasem straconym, ale raczej czasem, który zyskujemy, aby nadać głęboko ludzki charakter naszym relacjom z innymi i naszemu życiu.

ROZDZIAŁ I

DIES DOMINI

Świętowanie dzieła Stwórcy

« Wszystko przez Nie się stało » (J 1,3)

8. W doświadczeniu chrześcijańskim niedziela jest przede wszystkim świętem paschalnym, całkowicie opromienionym przez blask chwały zmartwychwstałego Chrystusa. Jest świętowaniem « nowego stworzenia ». Ale właśnie ten jej charakter, jeśli rozumiemy cala jego glebie, wskazuje na nierozerwalna więź niedzieli z tym, co Pismo Święte juz na pierwszych stronicach mówi nam o Bożym zamyśle wyrażonym w stworzeniu świata. Jeśli bowiem jest prawda, że Słowo stało się ciałem, «gdy nadeszła pełnia czasu» (por. Ga 4,4), to prawda jest również, że mocą swej własnej tajemnicy, jako odwieczny Syn Ojca, jest Ono początkiem i końcem wszechświata. Stwierdza to św. Jan w prologu swojej Ewangelii: « Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało » (1, 3). Podkreśla to również św. Paweł, pisząc do Kolosan: « w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne (...). Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone » (1, 16). Ta czynna obecność Syna w stwórczym dziele Boga objawiła się w pełni w tajemnicy paschalnej, kiedy Chrystus, powstając z martwych jako « pierwszy spośród tych, co pomarli » (1 Kor 15, 20), dal początek nowemu stworzeniu oraz zainicjował proces, który On sam doprowadzi do końca, gdy powróci w chwale i « przekaże królowanie Bogu i Ojcu (...), aby Bóg był wszystkim we wszystkich » (1 Kor 15,24.28).

Już u świtu stworzenia ta « kosmiczna misja » Chrystusa była zatem zawarta w Bożym zamyśle. Ta wizja chrystocentryczna, ogarniająca cala przestrzeń czasu, towarzyszyła Bogu, gdy spojrzawszy z uznaniem na własne dzieło, odpoczął po całym swym trudzie i « pobłogosławił ów siódmy Dzień i uczynił go świętym » (Rdz 2,3). Według autora pierwszego biblijnego opisu stworzenia, reprezentującego tradycje kapłańska, wtedy właśnie został ustanowiony « szabat » — jeden z najbardziej znamiennych elementów pierwszego Przymierza, który w jakiś sposób zapowiada juz Dzień święty nowego i ostatecznego Przymierza. Ten sam motyw « odpoczynku Boga » (por. Rdz 2,2) oraz odpoczynku, jakiego zaznał w ziemi obiecanej lud po wyjściu z Egiptu (por. Ps 95 [94], 11), zostaje odczytany w Nowym Testamencie w nowym świetle — w perspektywie ostatecznego « odpoczynku szabatniego » (por. Hbr 4,9), do którego wszedł sam Chrystus przez swoje zmartwychwstanie i do którego ma wejść Lud Boży, naśladując wytrwale Jego synowskie posłuszeństwo (por. Hbr 4, 3-16). Trzeba zatem odczytać na nowo wspaniały opis stworzenia i pogłębić teologie « szabatu », aby wejść na drogę wiodąca do pełnego zrozumienia niedzieli.

« Na początku Bóg stworzył niebo i ziemie » (Rdz 1, 1)

9. Poetycki styl narracji Ksiegi Rodzaju dobrze wyraza zdumienie czlowieka w obliczu ogromu stworzenia oraz plynace stad uwielbienie dla Tego, który wszystkie rzeczy wyprowadzil z nicosci. Stronice te maja gleboka wymowe religijna — są hymnem na czesc Stwórcy wszechswiata i ukazuja Go jako jedynego Pana, przez co odpieraja pojawiajace się wciaz na nowo pokusy ubóstwienia samego świata, a zarazem są hymnem opiewajacym dobroc rzeczywistosci stworzonej, uksztaltowanej przez wszechmocna i milosierna dlon Boga.

« Bóg widzial, ze byly dobre » (por. Rdz 1,10.12 itd.). Ten refren powracajacy kilkakrotnie w opowiadaniu rzuca pozytywne swiatlo na wszystko, co znajduje się we wszechswiecie, a zarazem wnika w tajemnice, która pozwala go wlasciwie zrozumiec i otwiera przed nim mozliwosc odrodzenia: swiat jest dobry w takiej mierze, w jakiej pozostaje zlaczony ze swoim zródlem, a gdy oszpeci go grzech, staje się na powrót dobry, jesli z pomoca laski powraca do Tego, który go stworzyl. Jest oczywiste, ze ta dialektyka nie dotyczy bezposrednio rzeczy nieozywionych ani zwierzat, lecz istot ludzkich, które otrzymaly niezrównany dar wolnosci, ale zarazem ponosza ryzyko z nia zwiazane. Bezposrednio po opisach stworzenia Biblia celowo uwypukla dramatyczny kontrast miedzy wielkoscia czlowieka, stworzonego na obraz i podobienstwo Boze, a jego upadkiem, który rozpoczyna w swiecie mroczna historie grzechu i smierci (por. Rdz 3).

10. Wszechswiat jest dzielem rak Boga, nosi zatem znamie Jego dobroci. Jest piekny i godny podziwu, zasluguje na to, bysmy się nim cieszyli, ale istnieje tez po to, abysmy go uprawiali i rozwijali. Potrzeba « dokonczenia » dziela Bozego otwiera w swiecie przestrzen dla ludzkiej pracy. « Bóg ukonczyl w dniu szóstym swe dzielo, nad którym pracowal » (Rdz 2,2). Przez ten antropomorficzny opis « pracy » Boga Biblia nie tylko otwiera nam droge do zrozumienia tajemniczej relacji miedzy Stwórca a swiatem stworzonym, ale rzuca tez swiatlo na zadanie, jakie czlowiek ma do spelnienia wobec świata. « Praca » Boga jest niejako przykladem dla czlowieka. Jest on bowiem powolany nie tylko do tego, by mieszkac w swiecie, ale by go « budowac », stajac się w ten sposób « wspólpracownikiem » Boga. Jak napisalem w Encyklice Laborem exercens, poczatkowe rozdzialy Ksiegi Rodzaju są w pewnym sensie pierwsza « ewangelia pracy ».(10) Prawde te podkresla także Sobór Watykanski II: « Czlowiek (...) stworzony na obraz Boga, otrzymal zlecenie, zeby rzadzil swiatem w sprawiedliwosci i swietosci, podporzadkowujac sobie ziemie ze wszystkim, co w niej jest oraz zeby, uznajac Boga Stwórca wszystkiego, odnosil do Niego siebie samego i wszystkie rzeczy, tak aby przez poddanie czlowiekowi wszystkiego przedziwne bylo po calej ziemi imie Boze ».(11)

Porywajaca historia rozwoju nauki, techniki i kultury w jej wielorakich przejawach — rozwoju coraz szybszego, dzisiaj postepujacego wrecz w zawrotnym tempie — jest w dziejach świata owocem misji, jaka Bóg powierzyl mezczyznie i kobiecie, zlecajac im zadanie i obowiazek zaludniania ziemi i zapanowania nad nia przez prace, w sposób zgodny z nakazami Jego Prawa.

« Szabat »: radosny odpoczynek Stwórcy

11. Skoro « praca » Boga, opisana na pierwszych stronicach Ksiegi Rodzaju, jest przykladem dla czlowieka, to jest nim równiez Bozy « odpoczynek ». « Odpoczal dnia siódmego po calym swym trudzie, jaki podjal » (Rdz 2,2). Także tutaj mamy do czynienia z wizja antropomorficzna, której bogate przeslanie staje się zaczynem plodnej refleksji.

« Odpoczynku » Boga nie nalezy rozumiec powierzchownie jako swego rodzaju « braku dzialania ». Akt stwórczy, stanowiacy fundament świata, jest bowiem ze swej natury nieustanny, Bóg zatem nigdy nie przestaje dzialac, o czym sam Jezus z naciskiem przypomina, mówiac wlasnie o nakazie swietowania szabatu: « Ojciec mój dziala az do tej chwili i Ja dzialam » (J 5, 17). Odpoczynek Boga w siódmym dniu nie wskazuje zatem na Boga, który przestal « pracowac », ale podkresla doskonalosc wykonanej pracy i ma raczej oznaczac, ze zatrzymal się On przed dzielem swoich rak, kierujac ku niemu spojrzenie pelne radości i zadowolenia, gdyz bylo « bardzo dobre » (Rdz 1,31). Jest to więc spojrzenie « kontemplacyjne », które nie zwraca się ku nastepnym dzielom, lecz pozwala raczej zachwycic się pieknem tego, co juz zostalo dokonane. Kieruje się ono ku wszystkim rzeczom, ale w szczególny sposób ku czlowiekowi, który jest zwienczeniem stwórczego dziela. W tym spojrzeniu można juz w pewien sposób dostrzec « oblubienczy » charakter relacji, jaka Bóg pragnie nawiazac ze stworzeniem uczynionym na Jego obraz, powolujac je do zawarcia z Nim przymierza milosci. Bóg zrealizuje ten zamysl stopniowo, otwierajac perspektywe zbawienia przed cala ludzkoscia poprzez zbawcze przymierze zawarte najpierw z Izraelem i doprowadzone do pelni w Chrystusie: wlasnie Wcielone Slowo sprawi, zsylajac eschato logiczny dar Ducha Swietego i ustanawiajac Kosciól jako swoje cialo i oblubienice, ze milosierdzie i milosc Ojca zostana ofiarowane calej ludzkosci.

12. W zamysle Stwórcy porzadek stworzenia i porzadek zbawienia są od siebie odrebne, ale zarazem wewnetrznie zwiazane. Podkresla to juz Stary Testament, gdy wskazuje, ze przykazanie dotyczace « szabatu » wiaze się nie tylko z tajemniczym « odpoczynkiem » Boga po dniach twórczego dzialania (por. Wj 20,8-11), ale także z wybawieniem, jakie Bóg ofiarowal Izraelowi przez wyzwolenie go z niewoli egipskiej (por. Pwt 5,12- 15). Bóg, który odpoczywa siódmego dnia radujac się swoim stworzeniem, jest tym samym Bogiem, który objawia swa chwale wyzwalajac swe dzieci z ucisku faraona. W jednym i w drugim przypadku można by powiedziec — poslugujac się obrazem chetnie stosowanym przez Proroków — ze Bóg objawia się tu jako oblubieniec wobec swojej oblubienicy (por. Oz 2,16-24; Jr 2,2; Iz 54,4-8).

Jak bowiem wskazuja niektóre elementy samej tradycji zydowskiej,(12) aby zrozumiec istote « szabatu », Bozego « odpoczynku », nalezy uswiadomic sobie gleboko oblubienczy charakter wiezi, jaka w Starym i Nowym Testamencie laczy Boga z Jego ludem. Tak na przyklad zostaje ona ukazana w przepieknej wizji Ozeasza: « W owym dniu zawre z nia przymierze, ze zwierzem polnym i ptactwem powietrznym, i z tym, co pelza po ziemi. Luk, miecz i wojne wyniszcze z jej kraju, i pozwole jej zyc bezpiecznie. I poslubie cie sobie [znowu] na wieki, poslubie przez sprawiedliwosc i prawo, przez milosc i milosierdzie. Poslubie cie sobie przez wiernosc, a poznasz Pana » (2, 20-22).

« Bóg poblogoslawil ów siódmy Dzień i uczynil go swietym » (Rdz 2,3)

13. Tak więc nakaz swietowania szabatu, który w pierwszym Przymierzu przygotowuje niedziele nowego i wiecznego Przymierza, siega korzeniami do samej istoty Bozego zamyslu. Wlasnie dlatego nie zostal umieszczony wsród zwyklych przepisów kultowych, jak wiele innych nakazów, ale jest czescia Dekalogu — « dziesieciu slów » stanowiacych filary zycia moralnego, zaszczepionego w sercu kazdego czlowieka. Rozpatrujac to przykazanie jako element fundamentalnych struktur etyki, Izrael a pózniej Kosciól ukazuja, ze nie uwazaja go za jeden z wielu przepisów dyscyplinarnych, regulujacych wspólnotowa praktyke religijna, ale za istotny i nieodzowny znak relacji z Bogiem, której zapowiedz i propozycja jest zawarta w Objawieniu biblijnym. Równiez dzisiaj chrzescijanie powinni na nowo spojrzec na to przykazanie w tej wlasnie perspektywie. Choc istnieje także pewna naturalna zbieznosc miedzy nim a ludzka potrzeba odpoczynku, nalezy szukac jego glebokiego sensu w swietle wiary, aby go nie splycic ani nie zafalszowac.

14. Tak więc Dzień odpoczynku zawdziecza swój charakter przede wszystkim temu, ze Bóg go « poblogoslawil » i « uswiecil », to znaczy oddzielil od pozostalych dni, aby byl posród nich « dniem Panskim ».

Aby w pelni zrozumiec sens tego « uswiecenia » szabatu, jaki przedstawia pierwszy biblijny opis stworzenia, trzeba przyjrzec się calosci tego tekstu, z którego wynika wyraznie, ze kazda bez wyjatku rzeczywistosc winna być podporzadkowana Bogu. Do Niego naleza czas i przestrzen. On nie jest Bogiem jednego tylko dnia, ale wszystkich dni czlowieka.

Jesli zatem Bóg « uswieca » siódmy Dzień szczególnym blogoslawienstwem, tak ze staje się on « Jego dniem » w pelnym tego slowa znaczeniu, to nalezy to rozumiec wlasnie w kontekscie tej glebokiej dynamiki dialogu przymierza, a w istocie rzeczy dialogu « oblubienczego ». Jest to dialog milosci, który nigdy nie ustaje, ale mimo to nie jest monotonny, dokonuje się on bowiem w róznych tonacjach milosci — od jej przejawów powszednich i posrednich az po najglebsze, których Pismo Swiete oraz liczni mistycy nie wahaja się opisywac za pomoca obrazów milosci oblubienczej.

15. W rzeczywistosci cale zycie czlowieka i caly ludzki czas powinien być przezywany jako akt uwielbienia i dziekczynienia skladanego Stwórcy. Jednakze wiez czlowieka z Bogiem musi się wyrazac także w chwilach szczególnej modlitwy, aby stawac się glebokim dialogiem, ogarniajacym wszystkie wymiary osoby. « Dzień Pański » jest wlasnie najbardziej odpowiednim dniem wyrazajacym te wiez; w tym dniu czlowiek wznosi swój glos do Boga, stajac się rzecznikiem calego stworzenia.

Wlasnie dlatego jest to także Dzień odpoczynku: przerwanie codziennego rytmu zajec, nieraz bardzo uciazliwego, jest znakiem « nowosci » i « oderwania », a tym samym wyraza uznanie zaleznosci czlowieka i kosmosu od Boga. Wszystko nalezy do Boga! Dzień Pański wciaz na nowo potwierdza te prawde. Do tego wlasnie nawiazuje bardzo obrazowa interpretacja « szabatu » jako swego rodzaju « architektury sakralnej » czasu, która charakteryzuje objawienie biblijne.(13) Dzień ten przypomina bowiem, ze wszechswiat i historia naleza do Boga, a czlowiek nie moze wypelniac swojej misji wspólpracownika Stwórcy w swiecie, jezeli wciaz na nowo nie uswiadamia sobie tej prawdy.

« Pamietac », aby « uswiecac »

16. Przykazanie Dekalogu, w którym Bóg poleca zachowywac szabat, wyrazone jest w Ksiedze Wyjscia w znamiennej formule: « Pamietaj o dniu szabatu, aby go uswiecic » (20, 8). Nieco dalej natchniony tekst uzasadnia ten nakaz, przypominajac dzielo dokonane przez Boga: « W szesciu dniach bowiem uczynil Pan niebo, ziemie, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zas dniu odpoczal. Dlatego poblogoslawil Pan Dzień szabatu i uznal go za swiety » (w. 11). Przykazanie wskazuje najpierw na fakt, o którym nalezy pamietac, a dopiero potem nakazuje cos czynic. Wzywa do odnowienia pamieci o wielkim i podstawowym dziele Bozym, jakim jest stworzenie. Pamiec powinna ozywiac cale zycie religijne czlowieka, aby potem wypelnic Dzień, w którym czlowiek jest wezwany do odpoczynku. Odpoczynek zyskuje zatem charakter sakralny: czlowiek wierzacy ma odpoczywac nie tylko jak Bóg, ale także odpoczywac w Bogu, oddajac Jemu cale stworzenie w postawie uwielbienia, dziekczynienia, synowskiego przywiazania i oblubienczej przyjazni.

17. Motyw « pamieci » o wielkich dzielach Bozych pojawia się w kontekscie odpoczynku szabatowego także w Ksiedze Powtórzonego Prawa (5, 12-15), gdzie jednak uzasadnieniem przykazania jest nie tyle dzielo stworzenia, co raczej wyzwolenie, jakiego Bóg dokonal wyprowadzajac Izraela z Egiptu: « Pamietaj, ze byles niewolnikiem w ziemi egipskiej i wyprowadzil cie stamtad Pan, Bóg twój, reka mocna i wyciagnietym ramieniem: przeto ci nakazal Pan, Bóg twój, strzec dnia szabatu » (Pwt 5,15).

Ta formula zdaje się uzupelniac poprzednia: rozpatrywane lacznie, obydwie ukazuja sens « dnia Panskiego » w perspektywie jednoczacej teologie stworzenia i zbawienia. Najwazniejsza trescia przykazania nie jest zatem zwykle przerwanie pracy, ale swietowanie wielkich dziel Bozych.

« Odpoczynek » czlowieka w dniu Panskim zyskuje wlasciwy sens w takiej mierze, w jakiej zywa jest ta « pamiec », przeniknieta wdziecznoscia i uwielbieniem Boga. Znajac ten sens czlowiek moze wejsc gleboko w wymiar « odpoczynku » Boga i miec w nim udzial, a dzieki temu przezyc to samo radosne wzruszenie, jakiego zaznal Stwórca, gdy dokonczywszy dziela stworzenia zobaczyl, ze wszystko, co uczynil, « bylo bardzo dobre » (Rdz 1,31).

Od szabatu do niedzieli

18. Ze względu na te zasadnicza wiez trzeciego przykazania z pamiecia o zbawczych dzielach Bozych, chrzescijanie, dostrzegajac wyjatkowosc i odmiennosc nowej i ostatecznej epoki rozpoczetej przez Chrystusa, postanowili swietowac pierwszy Dzień po szabacie, to w nim bowiem dokonalo się zmartwychwstanie Pana. Paschalne misterium Chrystusa jest bowiem pelnym objawieniem misterium poczatków, zwienczeniem historii zbawienia i zapowiedzia eschatologicznego konca świata. To, czego Bóg dokonal w stworzeniu i co uczynil dla swego ludu wyprowadzajac go z Egiptu, dopelnilo się w smierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, choc ostatecznie wyrazi się dopiero w momencie paruzji, kiedy On przyjdzie w chwale. W Nim urzeczywistnia się w pelni « duchowy » sens szabatu, jak podkresla sw. Grzegorz Wielki: « Dla nas prawdziwym szabatem jest osoba naszego Odkupiciela, Pana naszego Jezusa Chrystusa ».(14) Dlatego radosc, z jaka w pierwszy szabat dziejów czlowieka Bóg przyglada się stworzeniu wydobytemu z nicosci, wyraza się teraz przez radosc, z jaka Chrystus objawil się swoim uczniom w niedziele Wielkanocy, przynoszac im dar pokoju i Ducha (por. J 20,19-23). W misterium paschalnym bowiem ludzkosc, a wraz z nia cale stworzenie, które « az dotad jeczy i wzdycha w bólach rodzenia » (Rz 8,22), przezyla swój nowy « exodus » — ku wolnosci dzieci Bozych, które moga wolac razem z Chrystusem: « Abba, Ojcze! » (Rz 8,15; Ga 4,6). W swietle tej tajemnicy sens starotestamentowego nakazu swietowania dnia Panskiego zostaje odzyskany, ubogacony i w pelni ukazany w chwale, która jasnieje na obliczu Chrystusa zmartwychwstalego (por. 2 Kor 4,6). Od « szabatu » przechodzimy tu do « pierwszego dnia po szabacie », od siódmego dnia do « dnia pierwszego »: dies Domini staje się dies Christi!

ROZDZIAL II

DIES CHRISTI

Dzień zmartwychwstalego Pana i daru Ducha Swietego

Pascha tygodnia

19. « My świętujemy niedziele, aby wspominac chwalebne zmartwychwstanie naszego Pana Jezusa Chrystusa nie tylko w Dzień Wielkanocy, ale kazdego tygodnia »: tak pisal na poczatku V w. papiez Innocenty I,(15) poswiadczajac praktyke powszechnie juz przyjeta, która zaczela się rozpowszechniac w pierwszych latach po zmartwychwstaniu Panskim. Sw. Bazyli mówi o « swietej niedzieli, uczczonej zmartwychwstaniem Panskim, która jest pierworodnym posród wszystkich dni ».(16) Sw. Augustyn nazywa niedziele « sakramentem Paschy ».(17)

Ta gleboka wiez miedzy niedziela a zmartwychwstaniem Panskim jest bardzo mocno podkreslana przez wszystkie Koscioly, zarówno na Zachodzie, jak i na Wschodzie. Zwlaszcza w tradycji Kosciolów Wschodnich kazda niedziela jest anastásimos heméra — dniem zmartwychwstania (18) — i wlasnie ze względu na ten swój charakter stanowi centrum calego kultu.

W swietle tej nieprzerwanej i powszechnej tradycji widac wyraznie, ze chociaz Dzień Pański siega korzeniami — jak powiedzielismy — az do dziela stworzenia, a scislej biorac do biblijnej tajemnicy « odpoczynku » Boga, to jednak aby zrozumiec w pelni jego sens, trzeba odwolac się bezposrednio do zmartwychwstania Chrystusa. To wlasnie stanowi tresc chrzescijanskiej niedzieli: dzieki niej kazdego tygodnia wciaz na nowo w myslach i w zyciu wiernych staje się obecne wydarzenie paschalne, które jest zródlem zbawienia świata.

20. Wedle zgodnego swiadectwa Ewangelii zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa nastapilo « pierwszego dnia po szabacie » (J 20,1; por. Mk 16,2.9; Lk 24,1). Tego samego dnia Zmartwychwstały ukazal się dwóm uczniom na drodze do Emaus (por. Lk 24, 13-35) i objawil się jedenastu Apostolom jednoczesnie (por. Lk 24,36; J 20,19). Osiem dni pózniej — jak zaswiadcza Ewangelia Janowa (por. 20, 26) — gdy uczniowie znów byli zgromadzeni, Jezus przyszedl do nich i dal się poznac Tomaszowi, ukazujac slady swojej meki. Byla niedziela, Dzień Piecdziesiatnicy, pierwszy Dzień ósmego tygodnia po zydowskim swiecie Paschy (por. Dz 2,1), kiedy przez zeslanie Ducha Swietego wypelnila się obietnica, jaka Jezus dal Apostolom po zmartwychwstaniu (por. Lk 24,49; Dz 1,4-5). Byl to Dzień pierwszego przepowiadania i pierwszych chrztów: Piotr oglosil zgromadzonym tlumom, ze Chrystus zostal wskrzeszony z martwych, po czym ci, « którzy przyjeli jego nauke, zostali ochrzczeni » (Dz 2,41). Byla to epifania Kościoła, objawionego jako lud, w którym rozproszone dzieci Boze, mimo wszelkich dzielacych je róznic, gromadza się w jednosci.

Pierwszy Dzień tygodnia

21. Z tych wlasnie przyczyn juz w czasach apostolskich « pierwszy Dzień po szabacie », czyli pierwszy Dzień tygodnia zaczal wyznaczac caly rytm zycia uczniów Chrystusa (por. 1 Kor 16,2). Wlasnie w « pierwszym dniu po szabacie » wierni w Troadzie zgromadzili się « na lamaniu chleba », gdy Pawel wyglosil do nich mowe pozegnalna i w cudowny sposób przywrócil do zycia mlodego Eutycha (por. Dz 20,7-12). Ksiega Apokalipsy swiadczy o zwyczaju nadawania temu pierwszemu dniowi tygodnia nazwy « Dzień Pański » (1, 10). Ten obyczaj stal się juz wówczas cecha wyrózniajaca chrzescijan sposród otaczajacego ich świata. Zauwazyl to juz na poczatku II w. gubernator Bitynii Pliniusz Mlodszy, stwierdzajac, ze chrzescijanie « zwykli gromadzic się zawsze tego samego dnia przed wschodem slonca i spiewac razem hymn do Chrystusa, którego czcza jako boga ».(19) Istotnie, chrzescijanie uzywajac okreslenia « Dzień Pański », nadawali mu pelnie znaczenia, jakie wyplywa z oredzia paschalnego: « Jezus Chrystus jest Panem » (Flp 2,11; por. Dz 2,36; 1 Kor 12,3). W ten sposób przyznawali Chrystusowi ten sam tytul, którym tlumacze Septuaginty oddawali objawione w Starym Testamencie imie wlasne Boga, JHWH, którego nie bylo wolno wymawiac.

22. W tym pierwszym okresie istnienia Kościoła podzial dni na cykle tygodniowe nie byl powszechnie stosowany w regionach, gdzie szerzyla się Ewangelia, zas dni swiateczne greckie i rzymskie nie przypadaly w te same dni, co chrzescijanska niedziela. Dlatego regularne swietowanie dnia Panskiego co tydzien nastreczalo chrzescijanom znaczne trudnosci. Tlumaczy to, dlaczego wierni musieli się gromadzic przed wschodem slonca.(20) Jednakze wierne zachowywanie rytmu tygodniowego bylo postrzegane jako powinnosc oparta na Nowym Testamencie i zwiazana z objawieniem starotestamentowym. Podkreslaja to czesto apologeci i Ojcowie Kościoła w swoich pismach i w kaznodziejstwie. Tajemnica paschalna byla ukazywana w swietle tych tekstów Pisma Swietego, które wedle swiadectwa sw. Lukasza (por. Lk 24,27.44-47) mial wyjasnic uczniom sam Zmartwychwstały Chrystus. W ich perspektywie swietowanie dnia zmartwychwstania zyskiwalo wymowe doktrynalna i symboliczna, zdolna w pelni wyrazic nowosc chrześcijańskiego misterium.

Stopniowe odróznianie niedzieli od szabatu

23. Na te wlasnie nowosc kladzie nacisk katecheza w pierwszych wiekach, starajac się ukazac odmiennosc niedzieli od zydowskiego szabatu.

W szabat Zydzi mieli obowiazek gromadzic się w synagodze i zachowywac odpoczynek przepisany przez Prawo. W pierwszym okresie Apostolowie, a zwlaszcza sw. Pawel nadal uczeszczali do synagogi, aby glosic tam Jezusa Chrystusa komentujac « slowa Proroków, odczytywane co szabat » (por. Dz 13,27). W niektórych wspólnotach wspólistnial zwyczaj zachowywania szabatu i swietowania niedzieli. Bardzo wczesnie jednak zaczeto coraz wyrazniej odrózniac te dwa dni, przede wszystkim po to, by oprzec się naciskom tych chrzescijan, którzy wywodzili się z judaizmu i uwazali za konieczne zachowywanie nakazów starego Prawa. Sw. Ignacy z Antiochii pisze: « Jezeli ci, którzy zyli w starym porzadku rzeczy, przyszli do nowej nadziei i nie zachowuja juz szabatu, ale obchodza Dzień Pański, Dzień, w którym nasze zycie powstalo z martwych przez Chrystusa i Jego smierc (...) — a z tej tajemnicy my otrzymalismy wiare i w niej trwamy, abysmy zostali uznani za uczniów Chrystusa, naszego jedynego Nauczyciela — to jakze moglibysmy zyc bez Niego, skoro nawet Prorocy oczekiwali Go jako nauczyciela, gdyz byli Jego uczniami w Duchu? ».(21) Sw. Augustyn natomiast stwierdza: « Dlatego także nasz Pan polozyl swa pieczec na swoim dniu, to znaczy na trzecim dniu po mece. W porzadku tygodniowym jest to jednak Dzień ósmy, przypadajacy po siódmym, czyli po szabacie, a więc w pierwszym dniu tygodnia ».(22) Róznica miedzy niedziela a zydowskim szabatem stawala się coraz wyrazniejsza w swiadomosci chrzescijan, ale w niektórych okresach historii, gdy kladziono szczególny nacisk na obowiazek zachowania swiatecznego odpoczynku, można bylo zauwazyc pewna tendencje do « szabatyzacji » dnia Panskiego. Nie braklo tez chrzescijanskich srodowisk, w których szabat i niedziela byly obchodzone jako « dwa bratnie dni ».(23)

Dzień nowego stworzenia

24. Spojrzenie na chrzescijanska niedziele z perspektywy szabatu, typowej dla Starego Testamentu, stalo się także punktem wyjscia do bardzo interesujacych rozwazan teologicznych. Zwrócono zwlaszcza uwage na szczególna wiez istniejaca miedzy zmartwychwstaniem a stworzeniem. Chrzescijanska refleksja spontanicznie bowiem powiazala zmartwychwstanie, które nastapilo « w pierwszym dniu tygodnia », z pierwszym dniem owego kosmicznego tygodnia (por. Rdz 1,1-2. 4), w którym wedlug opisu Ksiegi Rodzaju dokonaly się kolejne etapy dziela stworzenia, a mianowicie z dniem stworzenia swiatla (por. 1, 3-5). To powiazanie pozwalalo rozumiec zmartwychwstanie jako poczatek nowego stworzenia, którego pierwocina byl uwielbiony Chrystus — « Pierworodny wobec kazdego stworzenia » (por. Kol 1,15) i « Pierworodny sposród umarlych (Kol 1,18).

25. W niedziele bowiem, bardziej niz w jakikolwiek inny Dzień, chrzescijanin ma pamietac o zbawieniu, które zostalo mu ofiarowane przez chrzest i dzieki któremu stal się nowym czlowiekiem w Chrystusie. « Jako razem z Nim pogrzebani w chrzcie, w Nim tez razem zostaliscie wskrzeszeni przez wiare w moc Boga, który Go wskrzesil » (por. Kol 2,12; Rz 6,4-6). Liturgia podkresla ten chrzcielny wymiar niedzieli zachecajac do sprawowania obrzedu chrztu nie tylko w wigilie Paschy, ale równiez w tym dniu tygodnia, « w którym Kosciól wspomina zmartwychwstanie Panskie »,(24) a ponadto proponujac, aby akt pokutny rozpoczynajacy Msze sw. mial postac pokropienia woda swiecona, która przypomina wlasnie wydarzenie chrztu jako moment narodzin kazdego chrześcijańskiego zycia.(25)

Dzień ósmy — zapowiedz wiecznosci

26. Z drugiej strony fakt, ze szabat jest siódmym dniem tygodnia, stal się podstawa dla interpretacji dnia Panskiego wedlug innego jeszcze klucza symbolicznego, bardzo chetnie stosowanego przez Ojców: niedziela jest nie tylko dniem pierwszym, ale także « dniem ósmym », to znaczy, ze w stosunku do tygodniowego cyklu siedmiu dni zajmuje pozycje wyjatkowa i transcendentna, symbolizujac zarazem poczatek czasu i jego kres w « przyszlym wieku ». Sw. Bazyli wyjasnia, ze niedziela jest znakiem tego naprawde jedynego dnia, który nastapi po obecnym czasie — dnia trwajacego bez konca, nie znajacego zmierzchu ani switu, nieprzemijajacej epoki, która nigdy się nie zestarzeje; niedziela jest nieustannym zwiastowaniem zycia wiecznego, które podtrzymuje nadzieje chrzescijan i dodaje im sil w drodze.(26)

W perspektywie ostatniego dnia, który w pelni urzeczywistnia to, co zapowiada symbolika szabatu, sw. Augustyn pisze w zakonczeniu Wyznan, ze éschaton bedzie « pokojem wytchnienia, pokojem szabatu, pokojem bez zmierzchu ».(27) Swietowanie niedzieli, dnia « pierwszego » i zarazem « ósmego », wprowadza chrzescijanina na droge ku zyciu wiecznemu.(28)

Dzień Chrystusa-Swiatlosci

27. Ta perspektywa chrystocentryczna pozwala zrozumiec inne jeszcze znaczenie symboliczne, jakie refleksja chrzescijanska i praktyka duszpasterska wiaze z dniem Panskim. Idac bowiem za trafna intuicja duszpasterska Kosciól nadal chrzescijanski sens okresleniu « Dzień slonca », uzywanemu przez Rzymian na oznaczenie niedzieli i do dzis obecnemu w niektórych jezykach europejskich; (29) w ten sposób chronil wiernych przed niebezpiecznym wplywem kultów oddajacych boska czesc sloncu oraz sprawial, ze celebracja tego dnia zwracala się ku Chrystusowi jako prawdziwemu « sloncu » ludzkosci. Sw. Justyn, piszac do pogan, posluguje się tym potocznie stosowanym okresleniem, aby zaznaczyc, ze chrzescijanie gromadzili się « w dniu zwanym dniem slonca »,(30) ale wyrazenie to nabiera juz dla chrzescijan nowego znaczenia, w pelni ewangelicznego.(31) Chrystus jest bowiem swiatloscia świata (por. J 9,5; por. także 1,4-5.9), a Dzień upamietniajacy Jego zmartwychwstanie jest — w rytmie tygodnia wyznaczającym upływ czasu — niegasnacym odblaskiem objawienia Jego chwaly. Motyw niedzieli jako dnia rozjasnionego triumfem Chrystusa zmartwychwstalego znajduje miejsce w Liturgii Godzin,(32) a w liturgiach wschodnich zostaje szczególnie podkreslony w czuwaniu nocnym poprzedzajacym i wprowadzajacym w niedziele. Gromadzac się w tym dniu, Kosciól z pokolenia na pokolenie doswiadcza zdumienia Zachariasza, gdy wpatruje się w Chrystusa, oglaszajac Go jako « Wschodzace Slonce, [które] nas nawiedzi, by zajasniec tym, co w mroku i cieniu smierci mieszkaja » (por. Lk 1,78-79), i zaznaje tej samej radości, z jaka starzec Symeon wzial w ramiona Boze Dziecie, które przyszlo jako « swiatlo na oswiecenie pogan » (Lk 2,32).

Dzień daru Ducha Swietego

28. Niedziela jest dniem swiatlosci, można więc nazwac ja także dniem « ognia », nawiazujac do Ducha Swietego. Swiatlosc Chrystusa jest bowiem gleboko zwiazana z « ogniem » Ducha, a obydwa te obrazy wskazuja na sens chrzescijanskiej niedzieli.(33) Ukazujac się Apostolom wieczorem w dniu Paschy, Jezus tchnal na nich i powiedzial: « Wezmijcie Ducha Swietego! Którym odpuscicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane » (J 20,22-23). To tchnienie Ducha Swietego bylo wielkim darem, jaki Zmartwychwstały ofiarowal swoim uczniom w wieczór niedzieli paschalnej. Równiez w niedziele, piecdziesiat dni po zmartwychwstaniu, Duch zstapil z moca — niczym « uderzenie gwaltownego wichru » i w postaci « jezyków ognia » (por. Dz 2,2-3) — na Apostolów zgromadzonych razem z Maryja. Piecdziesiatnica jest nie tylko wydarzeniem, które dalo poczatek istnieniu Kościoła, ale tajemnica, która nieustannie go ozywia.(34) Chociaz liturgia swietuje w szczególny sposób to wydarzenie podczas dorocznej uroczystosci, która konczy « wielka niedziele »,(35) jest ono wpisane — wlasnie ze względu na swa ścisłą wiez z tajemnica paschalna — także w glebokie znaczenie kazdej niedzieli. « Pascha tygodnia » staje się więc w pewien sposób « Piecdziesiatnica tygodnia », w której chrzescijanie wciaz na nowo przezywaja radosne spotkanie Apostolów ze Zmartwychwstalym, a On ozywia ich tchnieniem swego Ducha.

Dzień wiary

29. Wszystkie te wymiary niedzieli, stanowiace o jej szczególnym charakterze, sprawiaja, ze jest ona w pelnym tego slowa znaczeniu dniem wiary. W nim to za sprawa Ducha Swietego, zywej « pamieci » Kościoła (por. J 14,26), kazdy z uczniów Chrystusa na nowo przezywa w swoim « dzisiaj » pierwsze objawienie się Zmartwychwstalego. Stajac przed Nim w niedzielnym zgromadzeniu, wierni slysza wezwanie skierowane niegdys do apostola Tomasza: « Podnies tutaj swój palec i zobacz moje rece. Podnies reke i wlóz [ja] do mego boku, i nie badz niedowiarkiem, lecz wierzacym! » (J 20,27). Tak, niedziela jest dniem wiary. Podkresla to fakt, ze podczas niedzielnej liturgii eucharystycznej, podobnie zreszta jak w uroczystosci liturgiczne, odmawia się wyznanie wiary. Credo, recytowane lub spiewane, uwypukla charakter chrzcielny i paschalny niedzieli, czyniac z niej Dzień, w którym czlowiek ochrzczony w szczególny sposób odnawia postanowienie wiernosci Chrystusowi i Jego Ewangelii i z nowa moca uswiadamia sobie przyrzeczenia chrzcielne. Przyjmujac slowo i spozywajac Cialo Panskie patrzy jakby w oczy samemu zmartwychwstalemu Jezusowi, obecnemu w « swietych znakach », i razem z apostolem Tomaszem wyznaje: « Pan mój i Bóg mój! » (J 20,28).

Dzień niezastapiony!

30. Wszystko to pozwala zrozumiec, dlaczego w obliczu trudnosci, jakie stwarza nasza epoka, nalezy chronic tozsamosc tego dnia, a nade wszystko gleboko ja przezywac. Jeden ze wschodnich autorów, zyjacy na poczatku III stulecia, odnotowuje, ze juz wówczas we wszystkich regionach wierni regularnie swietowali niedziele.(36)

Praktyka uksztaltowana spontanicznie stala się potem regula zatwierdzona przez prawo: Dzień Pański wyznaczal rytm calej dwutysiacletniej historii Kościoła. Czyz jest do pomyslenia, by nie odmierzal także jego przyszlosci? Kosciól z pewnoscia potrafi zrozumiec problemy, jakie w naszych czasach moga utrudniac zachowywanie obowiazku niedzielnego, i jest po macierzynsku wrazliwy na los kazdego ze swoich dzieci. Za swoje szczególne zadanie uwaza podjecie nowych wysilków na polu katechezy i duszpasterstwa, aby w normalnych warunkach zyciowych zadne z nich nie było pozbawione dostepu do tego zródla obfitych lask, jakim jest swietowanie dnia Panskiego. W tym wlasnie duchu Sobór Watykanski II wypowiedzial się na temat mozliwosci reformy kalendarza koscielnego w zwiazku ze zmianami w kalendarzach cywilnych, stwierdzajac, ze Kosciól « nie sprzeciwia się tym tylko rozmaitym systemom, (...) które zachowuja i zabezpieczaja siedmiodniowy tydzien z niedziela ».(37) U progu trzeciego tysiaclecia swietowanie chrzescijanskiej niedzieli — ze względu na zawarte w niej znaczenia i wymiary, powiazane z podstawowymi prawdami wiary — pozostaje kluczowym elementem chrzescijanskiej tozsamosci.

ROZDZIAL III

DIES ECCLESIAE

Zgromadzenie eucharystyczne sercem niedzieli

Obecnosc Zmartwychwstałego

31. « Ja jestem z wami przez wszystkie dni, az do skonczenia świata » (Mt 28,20). Te slowa Chrystusowej obietnicy nadal rozbrzmiewaja w Kosciele, to ona stanowi sekret jego zywotnosci i zródlo jego nadziei. Jezeli niedziela jest dniem zmartwychwstania, to nietylko jako pamiatka wydarzenia z przeszlosci, ale jako swietowanie zywej obecnosci Zmartwychwstałego posród wierzacych.

Aby we wlasciwy sposób glosic i przezywac te obecnosc, uczniowie Chrystusa nie moga poprzestawac na modlitwie indywidualnej ani wspominac Jego smierci i zmartwychwstania tylko w swoim wnetrzu, w skrytosci serca. Wszyscy bowiem, którzy otrzymali łaskę chrztu, zostali zbawieni nie tylko jako pojedyncze osoby, ale jako czlonki Mistycznego Ciala, wlaczone do spolecznosci Ludu Bozego.(38) Wazne jest zatem, by gromadzac się wyrazali w pelni tozsamosc Kościoła jako ekklesía — zgromadzenia zwolanego przez zmartwychwstalego Pana, który oddal zycie w ofierze, « by rozproszone dzieci Boze zgromadzic w jedno » (J 11,52). Staly się one « jednym » w Chrystusie (por. Ga 3,28) dzieki darowi Ducha Swietego. Ta jednosc staje się widoczna, gdy chrzescijanie gromadza się we wspólnocie: uswiadamiaja sobie wówczas i swiadcza wobec świata, ze są ludem odkupionych, zlozonym z « [ludzi] z kazdego pokolenia, jezyka, ludu i narodu » (Ap 5,9). W zgromadzeniu uczniów Chrystusa trwa obraz pierwszej chrzescijanskiej wspólnoty, który Lukasz przedstawil w Dziejach Apostolskich jako przyklad dla nas, piszac, ze pierwsi ochrzczeni « trwali w nauce Apostolów i we wspólnocie, w lamaniu chleba i w modlitwach » (2,42).

Zgromadzenie eucharystyczne

32. Ta rzeczywistosc życia Kościoła nie tylko wyraza się w sposób szczególnie gleboki w Eucharystii, ale w pewnym sensie z niej się « wywodzi ».(39) Eucharystia karmi i ksztaltuje Kościół: « Poniewaz jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Cialo. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba » (1 Kor 10,17). Dzieki tej zywotnej wiezi z Sakramentem Ciala i Krwi Panskiej wlasnie w Eucharystii można te tajemnice Kościoła najdoskonalej glosic, doswiadczac i przezywac.(40)

Wymiar eklezjalny wpisany w sama istote Eucharystii urzeczywistnia się za kazdym razem, gdy jest ona sprawowana. Tym pelniej jednak wyraza się w dniu, w którym cala wspólnota zostaje zwolana, aby obchodzic pamiatke zmartwychwstania Chrystusa. Znamienne jest stwierdzenie Katechizmu Kościoła Katolickiego, ze « niedzielna celebracja dnia Panskiego i Eucharystii stanowi centrum zycia Kościoła ».(41)

33. Wlasnie bowiem podczas niedzielnej Mszy sw. chrzescijanie szczególnie mocno przezywaja to, czego doswiadczyli Apostolowie wieczorem w dniu Paschy, gdy Zmartwychwstaly objawil się im wszystkim, zgromadzonym w jednym miejscu (por. J 20,19). W tej niewielkiej wspólnocie uczniów, stanowiacej zalazek Kościoła, byl w pewien sposób obecny Lud Bozy wszystkich czasów. Dzieki ich swiadectwu wszystkie pokolenia wierzacych slysza echo pozdrowienia Chrystusa, przynoszacego mesjanski dar pokoju, który On nabyl za cene swojej krwi i ofiarowal razem ze swym Duchem: « Pokój wam! ». W ponownym przyjsciu Chrystusa do uczniów « po osmiu dniach » (J 20,26) można dostrzec najbardziej pierwotny obraz chrzescijanskiej wspólnoty, która gromadzi się co osiem dni, w dniu Panskim czyli w niedziele, aby wyznawac wiare w Jego zmartwychwstanie i zbierac owoce obiecanego przezen blogoslawienstwa: « Blogoslawieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli » (J 20,29). Te gleboka wiez miedzy objawieniem się Zmartwychwstalego a Eucharystia odzwierciedla Ewangelia Lukasza, gdy opowiada o dwóch uczniach idacych do Emaus, do których sam Chrystus przylaczyl się w drodze, a potem wyjasnial im Pisma, a nastepnie zasiadl z nimi do stolu. Rozpoznali Go, gdy « wzial chleb, odmówil blogoslawienstwo, polamal go i dawal im » (24,30). Jezus czyni tutaj te same gesty co podczas Ostatniej Wieczerzy, nawiazujac wyraznie do « lamania chleba », jak w pierwszym pokoleniu chrzescijan nazywano Eucharystie.

Eucharystia niedzielna

34. To prawda, ze Eucharystia niedzielna, sama w sobie, ma takie samo znaczenie jak sprawowana w dowolny inny Dzień oraz ze nie można jej oddzielac od calosci zycia liturgicznego i sakramentalnego. Zycie to jest ze swej natury epifania Kościoła,(42) której najbardziej znamienny moment nastepuje wówczas, gdy wspólnota diecezjalna gromadzi się na modlitwie wraz ze swoim pasterzem: « Kosciól ujawnia się przede wszystkim w pelnym i czynnym uczestnictwie calego swietego Ludu Bozego w tych samych obchodach liturgicznych, zwlaszcza w tej samej Eucharystii, w jednej modlitwie, przy jednym oltarzu pod przewodnictwem biskupa, otoczonego kaplanami i slugami oltarza ».(43) Wiez z biskupem i z cala koscielna wspólnota jest wpisana w kazda liturgie eucharystyczna, niezaleznie od tego, czy przewodniczy jej biskup i w jakim dniu tygodnia zostaje odprawiona. Wyrazem tego jest wspomnienie biskupa w modlitwie eucharystycznej.

Niemniej Eucharystia niedzielna, która wiaze się z obowiazkiem uczestnictwa calej wspólnoty i odznacza szczególnie uroczystym charakterem, wlasnie dlatego, ze jest sprawowana w « dniu, w którym Chrystus zwyciezyl smierc i dal nam udzial w zyciu wiecznym »,(44) ukazuje szczególnie wyraziscie swój wymiar eklezjalny i jawi się jako pierwowzór innych liturgii eucharystycznych. Kazda wspólnota, gromadzac wszystkich swoich czlonków na « lamaniu chleba », uswiadamia sobie, ze jest miejscem, w którym urzeczywistnia się konkretnie tajemnica Kościoła. W tej samej liturgii wspólnota otwiera się także na komunie z Kosciolem powszechnym,(45) proszac Ojca, aby « pamietal o Kosciele rozproszonym po calym swiecie » i pozwolil mu wzrastac — w jednosci wszystkich wiernych z Papiezem i pasterzami poszczególnych Kosciolów — do doskonalej milosci.

Dzień Kościoła

35. Tak więc dies Domini jawi się także jako dies Ecclesiae. Jest zatem zrozumiale, dlaczego na plaszczyznie duszpasterskiej nalezy szczególnie podkreslac wspólnotowy wymiar liturgii niedzielnej. Jak juz przypomnialem przy innej okazji, posród róznych form dzialalnosci parafii « zadna nie ma tak zywotnego znaczenia i tak silnego wplywu formacyjnego na wspólnote, jak niedzielna celebracja dnia Panskiego polaczona z Eucharystia ».(46) Z ta wlasnie mysla Sobór przypomnial, ze nalezy rozwijac « poczucie wspólnoty parafialnej, zwlaszcza w zbiorowym odprawianiu niedzielnych Mszy swietych ».(47) W tym samym kierunku zmierzaja także pózniejsze instrukcje dotyczace liturgii, zalecajace, aby w niedziele i w dni swiateczne celebracje eucharystyczne odprawiane na co Dzień w róznych kosciolach i oratoriach byly skoordynowane z celebracja sprawowana w kosciele parafialnym, a to wlasnie po to, by « rozwijac poczucie przynaleznosci do koscielnej wspólnoty, które umacnia się i wyraza w szczególny sposób przez wspólnotowe swietowanie niedzieli, zarówno w obecnosci biskupa, zwlaszcza w katedrze, jak i w zgromadzeniu parafialnym, którego pasterz zastepuje biskupa ».(48)

36. W zgromadzeniu niedzielnym najpelniej urzeczywistnia się jednosc: w nim bowiem sprawowane jest sacramentum unitatis, które stanowi istotny element natury Kościoła — ludu zgromadzonego « przez jednosc » i « w jednosci » Ojca, Syna i Ducha Swietego.(49) Chrzescijanskie rodziny znajduja w nim jeden z najbardziej wyrazistych znaków swej tozsamosci i « poslugi » jako « koscioly domowe », gdy rodzice przystepuja wraz z dziecmi do jednego stolu slowa i Chleba zycia.(50) Mówiac o tym nalezy przypomniec, ze przede wszystkim sami rodzice maja wychowywac swoje dzieci do udzialu we Mszy sw. niedzielnej, korzystajac z pomocy katechetów, którzy winni zadbac o to, aby program formacji dzieci powierzonych ich opiece obejmowal przygotowanie do uczestnictwa we Mszy sw., oraz wyjasnic im, jakie jest istotne uzasadnienie obowiazku niedzielnego. Moze się do tego przyczynic — w sprzyjajacych okolicznosciach — także celebracja Mszy sw. dla dzieci w róznych formach przewidzianych przez przepisy liturgiczne.(51)

Jest tez naturalne, ze podczas niedzielnych Mszy sprawowanych w parafii — jako « wspólnocie eucharystycznej » (52) — spotykaja się rózne grupy, ruchy, stowarzyszenia, a także male wspólnoty zakonne istniejace na jej terenie. Moga wówczas doswiadczyc tego, co stanowi o ich glebokiej wspólnocie, niezaleznie od wlasciwej im duchowosci, która maja prawo odrózniac się od innych, zgodnie z rozeznaniem wladz koscielnych.(53)

Z tego powodu nie zaleca się sprawowania w niedziele, w dniu zgromadzenia, Mszy sw. w malych grupach: rzecz nie tylko w tym, by podczas zgromadzen parafialnych nie zabraklo nieodzownej poslugi kaplanów, ale i w tym, aby wszelkimi sposobami chronic i rozwijac zycie i jednosc wspólnoty koscielnej.(54) Pasterze Kosciolów partykularnych moga po dojrzalym namysle wyrazic zgode na ewentualne uchylenie tej zasady w scisle okreslonych sytuacjach ze względu na konkretne potrzeby formacyjne i duszpasterskie, majac na uwadze dobro jednostek i grup, a zwlaszcza korzysci, jakie moga stad wyniknac dla calej chrzescijanskiej wspólnoty.

Lud pielgrzymujacy

37. Z kolei w perspektywie wedrówki Kościoła przez czas zwiazek niedzieli ze zmartwychwstaniem Chrystusa i uroczyste sprawowanie jego pamiatki co tydzien umacnia w nas swiadomosc, ze Lud Bozy ma charakter wspólnoty pielgrzymujacej oraz wymiar eschatologiczny. W kolejne niedziele Kosciól podaza bowiem droga wiodaca do ostatecznego « dnia Panskiego », do niedzieli, która nigdy się nie skonczy. Oczekiwanie przyjscia Chrystusa jest co prawda wpisane w sama tajemnice Kościoła (55) i ujawnia się w kazdej liturgii eucharystycznej, jednakze Dzień Pański jako szczególna pamiatka chwaly zmartwychwstalego Pana glebiej wyraza także przyszla chwale Jego « powrotu », co czyni z niedzieli Dzień, w którym Kosciól, objawiajac wyrazniej swój charakter « oblubienczy », staje się w pewien sposób zapowiedzia eschatologicznej rzeczywistosci niebieskiego Jeruzalem. Gromadzac swoich synów we wspólnocie eucharystycznej i ksztaltujac w nich postawe oczekiwania na « Boskiego Oblubienca », Kosciól niejako « cwiczy się w pragnieniu »,(56) zaznajac przedsmaku tej radosci, która przyniesie mu nowe niebo i nowa ziemia, gdy miasto swiete, nowe Jeruzalem zstapi od Boga z nieba, « przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego meza » (Ap 21, 2).

Dzień nadziei

38. Z tego punktu widzenia niedziela jest nie tylko dniem wiary, ale w takiej samej mierze dniem nadziei chrzescijanskiej. Udzial w « wieczerzy Panskiej » jest bowiem zapowiedzia eschatologicznej uczty « Godów Baranka » (Ap 19,9). Sprawujac pamiatke Chrystusa, który zmartwychwstal i wstapil do nieba, chrzescijanska wspólnota « pelna nadziei oczekuje przyjscia naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa ».(57) Chrzescijanska nadzieja, z tygodnia na tydzien wciaz na nowo przezywana i podsycana, staje się zaczynem i swiatlem także dla nadziei ludzkiej. Dlatego modlitwa « powszechna » ogarnia potrzeby nie tylko wspólnoty chrzescijanskiej, ale calej ludzkosci, a Kosciól, gromadzac się na liturgii eucharystycznej, daje w ten sposób swiadectwo swiatu, ze dzieli « radosc i nadzieje, smutek i trwoge ludzi wspólczesnych, zwlaszcza ubogich i wszystkich cierpiacych ».(58) Skladajac zas niedzielna ofiare eucharystyczna jako uwienczenie swiadectwa, które jego dzieci, przez wszystkie dni tygodnia oddajace się pracy i róznym zyciowym zajeciom, staraja się dawac przez gloszenie Ewangelii i praktyke milosierdzia, Kosciól ukazuje jeszcze wyrazniej, ze jest « niejako sakramentem, czyli znakiem i narzedziem wewnetrznego zjednoczenia z Bogiem i jednosci calego rodzaju ludzkiego ».(59)

Uczta slowa

39. W zgromadzeniu niedzielnym, jak zreszta w kazdej liturgii eucharystycznej, spotkanie ze Zmartwychwstalym dokonuje się poprzez udzial w dwojakiej uczcie — slowa i Chleba zycia. Dzieki pierwszej wierni zyskuja zrozumienie historii zbawienia, a zwlaszcza tajemnicy paschalnej, które uczniowie otrzymali od samego zmartwychwstalego Chrystusa: to On sam przemawia, gdyz jest obecny w swoim slowie, « gdy w Kosciele czyta się Pismo Swiete ».(60) Druga urzeczywistnia realna, substancjalna i trwala obecnosc zmartwychwstalego Pana poprzez pamiatke Jego meki i zmartwychwstania, skladajac w ofierze Chleb zycia, który jest zadatkiem przyszlej chwaly. Sobór Watykanski II przypomnial, ze « liturgia slowa i liturgia eucharystyczna tak scisle wiaza się ze soba, ze stanowia jeden akt kultu ».(61) Tenze Sobór postanowil równiez, ze « nalezy szerzej otworzyc skarbiec biblijny, aby obficiej zastawic dla wiernych stól slowa Bozego ».(62) Zarzadzil tez, aby podczas Mszy sw. sprawowanych w niedziele lub w swieta nakazane nie pomijano homilii bez waznej przyczyny.(63) Te trafne wskazania zostaly wiernie zrealizowane przez reforme liturgiczna, o której tak pisal Pawel VI, uzasadniajac rozszerzenie zestawu czytan biblijnych w niedziele i dni swiateczne: « Wszystko to zostalo ulozone w takim porzadku, aby coraz bardziej podsycac w wiernych “glód sluchania slów Panskich” (Am 8,11), które pod przewodnictwem Ducha Swietego niech prowadza lud nowego przymierza ku doskonalej jednosci Kosciola ».(64)

40. Dzisiaj, po uplywie ponad trzydziestu lat od Soboru, w naszych rozwazaniach o niedzielnej Eucharystii musimy się zastanowic, w jaki sposób jest gloszone slowo Boze oraz w jakiej mierze rzeczywiscie wzroslo wsród Ludu Bozego poznanie i umilowanie Pisma Swietego.(65) Obydwa te aspekty — celebracyjny i egzystencjalny — są ze soba gleboko powiazane. Z jednej strony, stworzona przez Sobór mozliwosc gloszenia slowa Bozego we wlasnym jezyku wspólnoty powinna nam uswiadomic, ze ponosimy za nie « nowa odpowiedzialnosc », ukazujac w pelnym blasku « przez sam sposób czytania lub spiewania wyjatkowy charakter swietego tekstu ».(66) Z drugiej, umysly wiernych powinny być dobrze przygotowane do sluchania gloszonego im slowa Bozego poprzez odpowiednie poznanie Pisma, a tam gdzie jest to mozliwe z duszpasterskiego punktu widzenia, przez specjalne formy studium tekstów biblijnych, zwlaszcza czytan mszalnych na dni swiateczne. Jezeli bowiem lektura swietego tekstu, podejmowana w duchu modlitwy i wierna interpretacji wskazanej przez Kosciól,(67) nie ksztaltuje na co dzien zycia poszczególnych wiernych i chrzescijanskich rodzin, trudno się spodziewac, ze samo gloszenie slowa Bozego w liturgii przyniesie pozadane owoce. Zasluguja zatem na wielkie uznanie te inicjatywy, przez które wspólnoty parafialne, angazujac wszystkich uczestników Eucharystii — kaplana, sluzbe liturgiczna i wiernych (68) — juz w ciagu tygodnia przygotowuja niedzielna liturgie, rozwazajac slowo Boze zanim jeszcze zostanie wygloszone. Nalezy dazyc do tego, aby cala celebracja, a więc także modlitwa, sluchanie slowa i spiew, a nie tylko homilia, wyrazala w jakis sposób przeslanie niedzielnej liturgii, tak aby moglo ono mocniej przemówic do jej uczestników. Wielka odpowiedzialnosc spoczywa oczywiscie na tych, którzy pelnia posluge slowa. Ich obowiazkiem jest staranne przygotowanie — przez studium swietego tekstu i modlitwe — komentarza do slów Panskich, który bedzie wiernie oddawal ich tresc, nawiazujac do aktualnych problemów i do zycia wspólczesnych ludzi.

41. Nie nalezy przy tym zapominac, ze liturgiczne gloszenie slowa Bozego, zwlaszcza w kontekscie zgromadzenia eucharystycznego, jest nie tyle okazja do medytacji i katechezy, co raczej dialogiem miedzy Bogiem a Jego ludem: dialog ten oglasza wspaniale prawdy o zbawieniu i wciaz na nowo przypomina o zobowiazaniach, jakie wynikaja z Przymierza. Lud Bozy ze swej strony czuje się powolany do udzialu w tym dialogu milosci przez dziekczynienie i uwielbienie, ale zarazem do potwierdzenia swojej wiernosci przez nieustanny wysilek « nawrócenia ». Zgromadzenie niedzielne zobowiazuje zatem do wewnetrznego odnowienia przyrzeczen chrzcielnych, co dokonuje się jakby posrednio przez odmawianie Credo, a co liturgia przewiduje normalnie podczas celebracji wigilii paschalnej oraz kiedy chrzest jest udzielany w czasie Mszy sw. Na tym tle gloszenie slowa podczas niedzielnej celebracji eucharystycznej nabiera uroczystego charakteru, jaki w Starym Testamencie nadawano obrzedom odnowienia Przymierza, kiedy to spolecznosc Izraela sluchala slów Prawa i tak jak lud na pustyni u stóp Synaju (por. Wj 19,7-8; 24,3.7) miala odpowiedziec swoim « tak », potwierdzajac wiernosc Bogu i posluszenstwo Jego nakazom. Bóg bowiem, kierujac do nas swoje slowo, oczekuje naszej odpowiedzi: odpowiedzi, jakiej juz udzielil za nas Chrystus swoim « Amen » (por. 2 Kor 1,20-22) i która za sprawa Ducha Swietego rozbrzmiewa w naszych sercach, aby to, czego sluchamy, gleboko oddzialywalo na nasze zycie.(69)

Uczta Ciala Chrystusa

42. Uczta slowa prowadzi w naturalny sposób do uczty Chleba eucharystycznego i przygotowuje wspólnote do przezycia jej wielorakich wymiarów, które w Eucharystii niedzielnej zyskuja charakter szczególnie uroczysty. W swiatecznej atmosferze, towarzyszacej zgromadzeniu calej wspólnoty w « dniu Panskim », Eucharystia ukazuje sie, w sposób bardziej wyrazisty niz w inne dni, jako wielkie « dziekczynienie », poprzez które Kosciól pelen Ducha Swietego zwraca się do Ojca, jednoczac się z Chrystusem i stajac się glosem calej ludzkosci. To cotygodniowe zgromadzenie jest sposobnoscia, aby ogarnac wdzieczna pamiecia wydarzenia ostatnich dni, odczytac je w Bozym swietle, dziekowac Stwórcy za niezliczone dary, wielbiac Go « przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie, w jednosci Ducha Swietego ». Dzieki temu chrzescijanska wspólnota uswiadamia sobie na nowo, ze wszystko zostalo stworzone przez Chrystusa (por. Kol 1,16; J 1,3), oraz ze w Nim — który przyszedl jako sluga, aby przyjac i odkupic nasze czlowieczenstwo — wszystko zostalo na nowo zjednoczone (por. Ef 1,10), aby stac się ofiara zlozona Bogu Ojcu, z którego wszystko bierze poczatek i zycie. Potwierdzajac na koniec swoim « Amen » doksologie eucharystyczna, Lud Bozy kieruje spojrzenie wiary i nadziei ku przyszlosci eschatologicznej, kiedy to Chrystus « przekaze królowanie Bogu i Ojcu (...), aby Bóg byl wszystkim we wszystkich » (1 Kor 15,24.28).

43. Ten ruch « wstepujacy » jest wpisany w kazda celebracje eucharystyczna, czyniac z niej wydarzenie radosne, przesycone wdziecznoscia i nadzieja, ale zostaje w szczególny sposób uwypuklony we Mszy sw. niedzielnej ze wzgledu na jej wyjatkowo scisla wiez z pamiatka zmartwychwstania. Z drugiej strony, radosc « eucharystyczna », która kaze nam wznosic « w góre serca », jest owocem ruchu « zstepujacego » Boga ku nam, wpisanego na trwale w istote Eucharystii jako ofiary, najdoskonalej wyrazajacej i celebrujacej tajemnice kenosis, czyli ogolocenia, przez które Chrystus « unizyl samego siebie, stawszy się poslusznym az do smierci — i to smierci krzyzowej » (Flp 2,8).

Msza sw. bowiem jest zywym przedstawieniem ofiary Krzyza. Pod postaciami chleba i wina, nad którymi zostala wypowiedziana prosba o wylanie Ducha Swietego, dzialajacego w sposób szczególnie skuteczny w slowach konsekracji, Chrystus sklada samego siebie jako ofiare Ojcu w tym samym akcie, w jakim ofiarowal się na krzyzu.

« W tej Boskiej ofierze, dokonujacej się we Mszy swietej, jest obecny i w sposób bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na oltarzu krzyza ofiarowal samego siebie w sposób krwawy ».(70) Ze swoja ofiara Chrystus jednoczy ofiare Kosciola: « W Eucharystii ofiara Chrystusa staje się także ofiara czlonków Jego Ciala. Zycie wiernych, skladane przez nich uwielbienie, ich cierpienia, modlitwy i praca lacza się z zyciem, uwielbieniem, cierpieniami, modlitwami i praca Chrystusa i z Jego ostatecznym ofiarowaniem się oraz nabieraja w ten sposób nowej wartosci ».(71) Ten udzial calej wspólnoty staje się szczególnie widoczny w zgromadzeniu niedzielnym, które pozwala zlozyc na oltarzu miniony tydzien wraz z calym jego ladunkiem ludzkich spraw.

Uczta paschalna i braterskie spotkanie

44. Ta jednosc wspólnoty staje się bardzo wyraznie widoczna także dzieki temu, ze Eucharystia ma charakter uczty paschalnej, w której sam Chrystus staje się pokarmem. Istotnie, « w tym wlasnie celu Chrystus powierzyl Kosciolowi te ofiare: aby wierni uczestniczyli w niej duchowo przez wiare i milosc, a zarazem sakramentalnie przez udzial w uczcie komunii swietej. Uczestnictwo w Wieczerzy Panskiej jest zawsze komunia z Chrystusem, który sklada siebie Ojcu w ofierze za nas ».(72) Dlatego Kosciól zaleca wiernym, aby przystepowali do komunii, gdy uczestnicza w Eucharystii, pod warunkiem, ze są do tego nalezycie przygotowani, a jesli są swiadomi popelnionych grzechów ciezkich, uzyskali Boze przebaczenie w sakramencie pojednania,(73) zgodnie z duchem napomnien, jakich sw. Pawel udzielal wspólnocie korynckiej (por. 1 Kor 11,27-32). Jest oczywiste, ze zaproszenie do komunii eucharystycznej staje się szczególnie naglace podczas Mszy sw. sprawowanej w niedziele lub w inne dni swiateczne.

Wazne jest tez, by uswiadomic sobie w pelni, jak gleboka wiez istnieje miedzy wspólnota z Chrystusem a wspólnota z bracmi. Niedzielne zgromadzenie eucharystyczne jest braterskim spotkaniem, co celebracja winna wyraznie ukazywac, nie naruszajac jednak stylu wlasciwego akcji liturgicznej. Przyczynia się do tego zwyczaj goscinnego witania gromadzacych się wiernych oraz ton samej modlitwy, która ogarnia potrzeby calej wspólnoty. Przekazanie znaku pokoju, które w rycie rzymskim celowo poprzedza komunie eucharystyczna, to gest szczególnie wymowny: wierni wykonuja go, aby wyrazic aprobate Ludu Bozego dla wszystkiego, co zostalo dokonane w celebracji,(74) oraz potwierdzic zobowiazanie do wzajemnej milosci, jakie podejmuja spozywajac jeden Chleb, pomni na nakaz zawarty w slowach Chrystusa: « Jesli więc przyniesiesz dar swój przed oltarz i tam wspomnisz, ze brat twój ma cos przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed oltarzem, a najpierw idz i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdz i dar swój ofiaruj! » (Mt 5,23-24).

Msza swieta a « misja »

45. Przyjmujac Chleb zycia, uczniowie Chrystusa czerpia moc ze Zmartwychwstalego i Jego Ducha, aby przygotowac się do podjecia zadan, które czekaja ich w codziennym zyciu. Dla chrzescijanina bowiem, który pojal sens sprawowanego obrzedu, celebracja eucharystyczna nie konczy się w swiatyni. Podobnie jak pierwsi swiadkowie zmartwychwstania, równiez chrzescijanie gromadzacy się w kazda niedziele, aby przezywac i wyznawac obecnosc Zmartwychwstalego, są powolani, by w codziennym zyciu być ewangelizatorami i swiadkami. W tej perspektywie nalezy na nowo odkryc i mocniej podkreslic wymowe modlitwy po komunii oraz obrzedów koncowych — blogoslawienstwa i rozeslania — aby uczestnicy Eucharystii glebiej uswiadomili sobie odpowiedzialnosc, jaka zostala im powierzona. Kiedy po rozejsciu się zgromadzenia uczen Chrystusa powraca do swojego zwyklego srodowiska, ma zadanie uczynic z calego swego zycia dar, duchowa ofiare mila Bogu (por. Rz 12,1). Czuje się dluznikiem swoich braci ze wzgledu na to, co otrzymal podczas liturgii, podobnie jak uczniowie z Emaus, którzy rozpoznawszy zmartwychwstalego Chrystusa przy « lamaniu chleba » (por. Lk 24,30-32), zapragneli natychmiast podzielic się z bracmi radoscia spotkania z Panem (por. Lk 24,33-35).

Obowiazek swietowania niedzieli

46. Skoro Eucharystia jest prawdziwym sercem niedzieli, to można zrozumiec, dlaczego juz w pierwszych wiekach pasterze nieustannie przypominali swoim wiernym o koniecznosci uczestniczenia w zgromadzeniu liturgicznym. « W dniu Panskim porzuccie wszystko — czytamy na przyklad w traktacie z III w. zatytulowanym Didaskalia Apostolskie — i spieszcie nie zwlekajac na swoje zgromadzenie, bo przez nie oddajecie chwale Bogu. W przeciwnym razie czym usprawiedliwia się przed Bogiem ci, co nie gromadza się w dniu Panskim, aby sluchac slowa zycia i spozywac Boski pokarm, który trwa na wieki? ».(75) To wezwanie pasterzy wierni przyjmowali zazwyczaj i wypelniali z glebokim wewnetrznym przekonaniem, a choc nie braklo tez okresów i sytuacji, w których spelniano ten obowiazek z mniejszym duchowym zaangazowaniem, nie można zapominac o prawdziwym bohaterstwie, z jakim liczni kaplani i wierni przestrzegali tego nakazu mimo wielu niebezpieczenstw i ograniczen wolnosci, czego przyklady znalezc można od pierwszych wieków historii Kosciola az po nasze czasy.

Sw. Justyn w swojej pierwszej Apologii, skierowanej do cesarza Antonina i do senatu, mógl z duma opisac chrzescijanska praktyke zgromadzen niedzielnych, na których spotykali się w jednym miejscu chrzescijanie mieszkajacy w miastach i na wsi.(76) Gdy w okresie przesladowan Dioklecjana zgromadzenia te zostaly zakazane pod grozba najsurowszych kar, wielu odwaznie sprzeciwialo się edyktowi cesarskiemu i wolalo poniesc smierc niz opuscic niedzielna Eucharystie. Tak bylo w przypadku meczenników z Abitinae w Afryce Prokonsularnej, którzy tak odpowiedzieli swoim przesladowcom: « Bez zadnej obawy sprawowalismy wieczerze Panska, poniewaz nie wolno jej zaniechac; takie jest nasze prawo; nie mozemy pozostac bez wieczerzy Panskiej ». Zas jedna z meczenniczek wyznala: « Tak, poszlam na zgromadzenie i sprawowalam wieczerze Panska razem z moimi bracmi, bo jestem chrzescijanka ».(77)

47. Kosciól przypominal nieustannie o tym nakazie sumienia zakorzenionym w potrzebie wewnetrznej, bardzo mocno odczuwanej przez chrzescijan pierwszych wieków, choc poczatkowo nie uwazal za konieczne wydania wiazacego przepisu w tej sprawie. Dopiero pózniej, w obliczu zobojetnienia lub zaniedban niektórych wiernych, zmuszony byl nauczac jednoznacznie o obowiazku uczestnictwa we Mszy sw. niedzielnej: wypowiadal się najczesciej w formie adhortacji, ale czasem musial tez wydawac stosowne przepisy kanoniczne. Czynily to rózne Sobory partykularne poczynajac od IV w. (np. Sobór w Elwirze w 300 r., który nie mówi o samym obowiazku, ale o sankcjach za trzykrotna nieobecnosc),(78) a zwlaszcza od poczatku VI w. (np. Sobór w Agde w 506 r.).(79) Te dekrety Soborów partykularnych doprowadzily do uksztaltowania się powszechnego obyczaju, którego charakter obowiazujacy byl zupelnie oczywisty.(80)

Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. po raz pierwszy ujal te tradycje w formie prawa powszechnego.(81) To samo czyni obecny Kodeks, stwierdzajac, ze « w niedziele oraz w inne dni swiateczne nakazane, wierni są zobowiazani uczestniczyc we Mszy swietej ».(82) Wedle przyjmowanej zwykle interpretacji tego typu przepis naklada powazny obowiazek: takie nauczanie zawarte jest równiez w Katechizmie Kosciola Katolickiego (83) i nietrudno dostrzec jego zasadnosc, jesli wezmie się pod uwage znaczenie niedzieli w zyciu chrzescijanina.

48. Dzisiaj, podobnie jak w pierwszych heroicznych wiekach Kosciola, w wielu regionach znów powstaja sytuacje utrudniajace licznym chrzescijanom zycie zgodne z wiara. Otoczenie jest czasem otwarcie nieprzyjazne, a czesciej jeszcze obojetne i gluche na oredzie Ewangelii. Czlowiek wierzacy, jesli nie chce ulec naciskowi srodowiska, musi znajdowac oparcie w chrzescijanskiej wspólnocie. Jest zatem konieczne, aby sobie uswiadomil, jak kluczowe znaczenie dla jego zycia wiary ma zgromadzenie niedzielne, podczas którego razem z bracmi swietuje Pasche Chrystusa w sakramencie Nowego Przymierza. Natomiast biskupi powinni usilnie zabiegac o to, aby « wszyscy wierni uznawali, swietowali i obchodzili niedziele jako prawdziwy “dzien Pana”, w którym Kosciól gromadzi sie, aby odnawiac pamiatke Jego tajemnicy paschalnej sluchajac slowa Bozego, skladajac ofiare Chrystusa, uswiecajac dzien przez modlitwe, dziela milosierdzia i powstrzymywanie się od pracy ».(84)

49. Skoro uczestnictwo we Mszy sw. jest dla wiernych obowiazkiem, od którego moze ich zwolnic tylko powazna przeszkoda, to pasterze są zobowiazani zapewnic wszystkim rzeczywista mozliwosc wypelnienia tego przykazania. W tym kierunku zmierzaja przepisy prawa koscielnego, na przyklad te, które pozwalaja kaplanowi — jesli uzyska upowaznienie od biskupa diecezjalnego — odprawiac wiecej niz jedna Msze sw. w niedziele i dni swiateczne,(85) a ponadto wprowadzenie Mszy sw. wieczornych (86) i wreszcie przepis stanowiacy, ze czas na wypelnienie obowiazku niedzielnego rozpoczyna się juz w sobote wieczorem, kiedy odprawia się pierwsze Nieszpory z niedzieli.(87)

Z liturgicznego punktu widzenia bowiem te wlasnie Nieszpory rozpoczynaja dzien swiateczny.(88) W konsekwencji Msza sw. zwana czasem « przedswiateczna », która jednak w rzeczywistosci ma charakter w pelni swiateczny, jest sprawowana wedlug liturgii niedzielnej, co naklada na celebransa obowiazek wygloszenia homilii i odmówienia z wiernymi modlitwy powszechnej.

Ponadto pasterze niech przypominaja wiernym, ze jesli przebywaja w niedziele poza stalym miejscem zamieszkania, winni dolozyc staran, aby uczestniczyc we Mszy sw. tam, gdzie się znajduja, wzbogacajac w ten sposób miejscowa wspólnote swoim osobistym swiadectwem. Zarazem ta wspólnota powinna okazac serdeczna goscinnosc przybywajacym braciom, zwlaszcza w miejscach przyciagajacych licznych turystów i pielgrzymów, dla których czesto nalezy tworzyc specjalne formy opieki duszpasterskiej.(89)

Liturgia wypelniona radoscia i spiewem

50. Msza sw. niedzielna ze wzgledu na wlasciwy jej charakter oraz na jej znaczenie w zyciu wiernych winna być przygotowana szczególnie starannie. Kierujac się w doborze form pasterska madroscia oraz obyczajami lokalnymi, zgodnymi z przepisami liturgicznymi, nalezy nadac celebracji charakter swiateczny, jaki winien miec dzien upamietniajacy zmartwychwstanie Pana. W tym celu trzeba starannie przygotowac wspólny spiew, poniewaz jest to szczególnie stosowny wyraz radosci serca, który podkresla uroczysty charakter zgromadzenia i sprzyja dzieleniu się jedna wiara i miloscia. Nalezy zatem zadbac o wysoka jakosc zarówno tekstów, jak i melodii, aby pojawiajace się dzis nowe i twórcze propozycje byly zgodne z przepisami liturgicznymi oraz godne koscielnej tradycji, która w sferze muzyki sakralnej moze się poszczycic dorobkiem o nieocenionej wartosci.

Swiadomy i czynny udzial w celebracji eucharystycznej

51. Nalezy także dolozyc wszelkich staran, aby wszyscy obecni — dzieci i dorosli — czuli się osobiscie zaangazowani, umozliwiajac im wlaczenie się w te formy uczestnictwa, które liturgia proponuje i zaleca.(90) Jest oczywiste, ze tylko ci, którzy pelnia sakramentalna posluge kaplanska dla dobra braci, moga sprawowac Ofiare eucharystyczna i skladac ja Bogu w imieniu calego ludu.(91) To wlasnie stanowi podstawe rozróznienia — nie tylko dyscyplinarnego, ale znacznie glebszego — miedzy rola celebransa a zadaniami diakonów i wiernych nie wyswieconych.(92) Wierni jednak powinni być swiadomi, ze na mocy kaplanstwa powszechnego otrzymanego na chrzcie « wspóldzialaja w ofiarowaniu Eucharystii ».(93) Mimo odmiennosci ról, także oni « skladaja Bogu Boska Zertwe ofiarna, a wraz z Nia samych siebie; w ten sposób zarówno przez skladanie ofiary, jak i przez Komunie swieta, wszyscy biora wlasciwy sobie udzial w czynnosci liturgicznej »,(94) czerpiac z niej swiatlo i moc, aby sprawowac swoje chrzcielne kaplanstwo przez swiadectwo swietego zycia.

Inne momenty chrzescijanskiej niedzieli

52. Choc udzial w Eucharystii jest sercem niedzieli, nie nalezy rozumiec, ze na tym wyczerpuje się obowiazek « swietowania » tego dnia. Dzien Panski jest bowiem dobrze przezyty, jezeli caly jest przenikniety wdzieczna i czynna pamiecia o zbawczych dzielach Boga. Dlatego uczniowie Chrystusa powinni się starac, aby także inne wydarzenia dnia, nie majace charakteru liturgicznego — spotkania w gronie rodziny czy przyjaciól, rózne formy rozrywki — odznaczaly się pewnym stylem, który pomaga wyrazac posród zwyczajnego zycia pokój i radosc Zmartwychwstalego. Na przyklad nawet zwykle spotkanie rodziców i dzieci moze stac się sposobnoscia nie tylko do wzajemnego otwarcia się na siebie i do dialogu, ale także do wspólnej, glebszej refleksji, która pozwala wprowadzic pewne elementy formacyjne. A czy do programu tego dnia nie można by wlaczyc — w miare mozliwosci także w zyciu ludzi swieckich — specjalnych form modlitwy, zwlaszcza uroczystych Nieszporów, jak równiez przeznaczyc troche czasu w przeddzien niedzieli lub w godzinach popoludniowych na katecheze, która przygotuje serca chrzescijan na przyjecie samego daru Eucharystii i stanie się jej dopelnieniem?

W wielu srodowiskach jest dzis moze trudniej praktykowac te dosc tradycyjna forme « swietowania niedzieli »; Kosciól jednak daje swiadectwo swojej wiary w moc Zmartwychwstalego i potege Ducha Swietego, ukazujac — szczególnie dzisiaj — ze nie zadowala się minimalistycznymi ani polowicznymi formami przezywania wiary, ale pomaga chrzescijanom czynic to, co najdoskonalsze i najbardziej mile Bogu. A zreszta obok trudnosci nie brak także zjawisk pozytywnych i napawajacych optymizmem. Dzieki darowi Ducha w wielu srodowiskach Kosciola znów odczuwa się potrzebe modlitwy w jej wielorakich formach. Na nowo odkrywa się wartosc także dawnych przejawów religijnosci, takich jak pielgrzymka, i czesto wierni korzystajac z niedzielnego odpoczynku udaja się do sanktuariów, aby spedzic tam kilka godzin i przezyc — czasem w gronie calej rodziny — glebsze doswiadczenie wiary. są to chwile przesycone szczególna laska, którym winna towarzyszyc odpowiednia ewangelizacja i madre kierownictwo duszpasterskie.

Zgromadzenia niedzielne bez udzialu kaplana

53. Pozostaje jeszcze problem parafii, które nie moga korzystac z poslugi kaplana odprawiajacego niedzielna Eucharystie. Dzieje się tak czesto w mlodych Kosciolach, gdzie jeden kaplan bywa duszpasterzem wiernych rozproszonych na rozleglym obszarze. Sytuacje tego rodzaju moga wystapic także w krajach o wielowiekowej tradycji chrzescijanskiej, gdy brak wystarczajacej liczby duchownych nie pozwala zapewnic obecnosci kaplana w kazdej wspólnocie parafialnej. W przypadku niemoznosci sprawowania Eucharystii Kosciól zaleca zwolywanie zgromadzen niedzielnych bez udzialu kaplana,(95) zgodnie ze wskazaniami i dyrektywami Stolicy Apostolskiej, których konkretne zastosowanie nalezy do kompetencji Konferencji Episkopatów.(96) Jednakze zasadniczym celem musi pozostac sprawowanie ofiary Mszy sw., tylko w niej bowiem urzeczywistnia się naprawde Pascha Chrystusa i tylko w niej realizuje się w pelni zgromadzenie eucharystyczne, któremu kaplan przewodzi in persona Christi, dzielac chleb slowa i chleb Eucharystii. Na plaszczyznie duszpasterskiej nalezy zatem podjac wszelkie niezbedne dzialania, aby wierni, którzy zwykle są pozbawieni Eucharystii, mogli w niej uczestniczyc jak najczesciej; można to osiagnac umozliwiajac kaplanowi okresowa obecnosc w danej wspólnocie oraz wykorzystujac wszelkie okazje, by organizowac zgromadzenia w jakims miejscu centralnym, dostepnym dla róznych wspólnot zyjacych z dala od siebie.

Transmisje radiowe i telewizyjne

54. Na koniec ci z wiernych, którzy z powodu choroby, niesprawnosci lub innej waznej przy czyny nie moga wziac udzialu w Eucharystii, winni dolozyc staran, aby jak najpelniej uczestniczyc z oddalenia w liturgii niedzielnej Mszy sw., najlepiej przez lekture czytan i modlitw mszalnych przewidzianych na ten dzien, a także przez wzbudzenie w sobie pragnienia Eucharystii.(97)

W wielu krajach telewizja i radio daja mozliwosc zjednoczenia się z celebracja eucharystyczna w tym samym momencie, gdy jest ona sprawowana w miejscach swietych.(98) Tego rodzaju transmisje same w sobie nie pozwalaja oczywiscie wypelnic obowiazku niedzielnego, to bowiem wymaga udzialu w zgromadzeniu braci, którzy spotykaja się w okreslonym miejscu, z czym wiaze się tez mozliwosc komunii eucharystycznej. Dla tych jednak, którzy z róznych przyczyn nie moga uczestniczyc w Eucharystii i są tym samym zwolnieni z obowiazku niedzielnego, transmisja telewizyjna lub radiowa stanowi cenna pomoc, zwlaszcza jesli towarzyszy jej ofiarna posluga nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii, którzy przynosza ja chorym, a wraz z nia pozdrowienie i solidarnosc calej wspólnoty. W ten sposób równiez ci wierni moga korzystac z obfitych owoców niedzielnej Mszy sw. oraz przezywac niedziele jako prawdziwy « dzien Panski » i « dzien Kosciola ».

ROZDZIAL IV

DIES HOMINIS

Niedziela dniem radosci, odpoczynku i solidarnosci

« Pelnia radosci » Chrystusa

55. « Niech bedzie blogoslawiony Ten, który wielki dzien niedzieli wywyzszyl ponad wszystkie dni. Niebiosa i ziemia, aniolowie i ludzie nie posiadaja się z radosci ».(99) Te slowa liturgii maronickiej, przenikniete gleboka radoscia, to jedna z typowych aklamacji, jakie od poczatku nadawaly ton niedzieli zarówno w liturgii zachodniej, jak i wschodniej. Historycznie zreszta chrzescijanie przezywali cotygodniowy dzien zmartwychwstalego Pana najpierw jako dzien radosci, a dopiero pózniej jako dzien odpoczynku — przede wszystkim dlatego, ze nie przewidywal go kalendarz cywilny. « W pierwszym dniu tygodnia wszyscy się radujcie » — czytamy w Didaskaliach Apostolskich. (100) Wyraznie podkreslala to także praktyka liturgiczna przez dobór stosownych gestów. (101) Sw. Augustyn, wyrazajac swiadomosc rozpowszechniona w Kosciele, uwypukla taka wlasnie wymowe cotygodniowej Paschy: « Wierni przerywaja posty i modla się na stojaco, co jest znakiem zmartwychwstania; z tego samego powodu we wszystkie niedziele spiewa się tez alleluja ». (102)

56. Niezaleznie od róznych form liturgicznych, które moga zmieniac się w czasie stosownie do dyscypliny koscielnej, pozostaje faktem, ze niedziela jako cotygodniowe wspomnienie pierwszego spotkania ze Zmartwychwstalym musi być przeniknieta radoscia, z jaka uczniowie powitali Mistrza: « Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana » (J 20,20). Na ich oczach urzeczywistnialy się — jak pózniej wypelnia się w zyciu wszystkich pokolen chrzescijan — slowa wypowiedziane przez Jezusa przed meka: « bedziecie się smucic, ale smutek wasz zamieni się w radosc » (J 16,20). Czyz On sam nie modlil sie, aby uczniowie « radosc mieli (...) w calej pelni » (J 17,13)? Swiateczny charakter niedzielnej Eucharystii wyraza radosc, jakiej Chrystus udziela swemu Kosciolowi przez dar Ducha. Radosc jest przeciez jednym z owoców Ducha Swietego (por. Rz 14,17; Ga 5,22).

57. Aby zatem zrozumiec w pelni sens niedzieli, trzeba na nowo odkryc ten wymiar chrzescijanskiej egzystencji. Winien on oczywiscie charakteryzowac cale zycie, a nie tylko jeden dzien tygodnia. Niedziela jednak, rozumiana jako dzien zmartwychwstalego Pana, w którym swietuje się Boze dzielo stworzenia i dzielo « nowego stworzenia », jest w szczególny sposób dniem radosci, wiecej — dniem sprzyjajacym ksztaltowaniu w sobie postawy radosci przez odkrywanie jej prawdziwych cech i glebokich korzeni. Radosci nie nalezy bowiem mylic z przelotnym doznaniem zaspokojenia i przyjemnosci, które czesto upaja zmysly i uczucia, pózniej jednak pozostawia w sercu niedosyt, a czasem gorycz. Radosc rozumiana po chrzescijansku jest o wiele trwalsza i przynosi glebsze ukojenie: wedle swiadectwa swietych (103) potrafi przetrwac nawet ciemna noc cierpienia i w pewnym sensie jest « cnota », która nalezy rozwijac.

58. Nie istnieje jednak zadna sprzecznosc miedzy radoscia chrzescijanska a prawdziwymi radosciami ludzkimi. Przeciwnie, te ostatnie znajduja swa pelnie i najglebszy fundament wlasnie w radosci uwielbionego Chrystusa (por. Dz 22, 24-31), który jest doskonalym obrazem i objawieniem czlowieka wedle zamyslu Bozego. Jak napisal w Adhortacji o chrzescijanskiej radosci mój czcigodny poprzednik Pawel VI, « jest ona ze swej istoty udzialem w niezglebionej radosci, zarazem Boskiej i ludzkiej, jaka napelnia Serce Jezusa Chrystusa uwielbionego ». (104) Papiez ten zakonczyl swa Adhortacje wezwaniem, aby w dniu Panskim Kosciól bardzo wyraznie dawal swiadectwo radosci, jakiej zaznali Apostolowie spotykajac Pana wieczorem w dniu Paschy. Dlatego zachecal pasterzy, aby « usilnie wzywali ochrzczonych do wiernego swietowania w radosci niedzielnej Eucharystii. Jakzeby mogli wzgardzic tym spotkaniem, ta uczta, która przygotowuje nam Chrystus w swojej milosci? Niech udzial w niej bedzie pelen godnosci i zarazem radosny! To sam Chrystus ukrzyzowany i uwielbiony przechodzi posród swoich uczniów, aby ich także ogarnac odnawiajaca moca zmartwychwstania. Tu na ziemi jest to zwienczenie przymierza milosci miedzy Bogiem a Jego ludem: jest to znak i zródlo chrzescijanskiej radosci, która przygotowuje nas na wiekuiste swieto ». (105) W tej perspektywie wiary chrzescijanska niedziela jest prawdziwym « swietowaniem », dniem darowanym przez Boga czlowiekowi, aby mógl w pelni rozwinac swoje walory ludzkie i duchowe.

Wypelnienie szabatu

59. Ten aspekt chrzescijanskiej niedzieli szczególnie wyraznie podkresla jej wymowe jako wypelnienia szabatu starotestamentowego. W dniu Panskim, który Stary Testament wiaze — jak powiedzielismy — z dzielem stworzenia (por. Rdz 2,1-3; Wj 20,8-11) oraz z historia wyjscia z Egiptu (por. Pwt 5,12-15), chrzescijanin zostaje wezwany, aby oglaszac nowe stworzenie i nowe przymierze dopelnione w tajemnicy paschalnej Chrystusa. Swietowanie stworzenia nie zostalo bynajmniej zniesione, ale stalo się glebsze w perspektywie chrystocentrycznej, to znaczy w swietle Bozego zamyslu, aby « wszystko na nowo zjednoczyc w Chrystusie jako Glowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi » (Ef 1,10). Z kolei pelny sens zyskuje także pamiatka wyzwolenia, jakim bylo wyjscie z Egiptu, stajac się pamiatka powszechnego odkupienia dokonanego przez smierc i zmartwychwstanie Chrystusa. Niedziela zatem nie jest sprawowana « w zastepstwie » szabatu, ale stanowi jego doskonale urzeczywistnienie, a w pewnym sensie rozszerza go i w pelni wyraza w perspektywie historii zbawienia, której zwienczeniem jest Chrystus.

60. W tej optyce można w pelni podtrzymac biblijna teologie szabatu, nie naruszajac w niczym chrzescijanskiego charakteru niedzieli. Teologia ta sprawia, ze wciaz na nowo i z nieslabnacym zdumieniem powracamy do owego tajemniczego poczatku, w którym odwieczne Slowo Boze moca wolnego postanowienia milosci wydobylo z nicosci swiat. Aby przypieczetowac swoje stwórcze dzielo, Bóg poblogoslawil i uswiecil dzien, w którym On sam « odpoczal po calej swej pracy, która wykonal stwarzajac » (Rdz 2,3). Od tego dnia Bozego odpoczynku rozpoczal się bieg czasu, któremu podzial na tygodnie nadaje nie tylko rytm chronologiczny, ale także — by tak powiedziec — wymowe teologiczna. Nieustanne powracanie szabatu chroni go bowiem przed pokusa zamkniecia się w sobie, aby mógl pozostac otwarty na wymiar wiecznosci, przyjmujac obecnosc Boga i Jego kairos, czyli czas Jego laski i Jego zbawczych interwencji.

61. Szabat, siódmy dzien poblogoslawiony i uswiecony przez Boga, zamyka cale dzielo stworzenia, ale zwiazany jest bezposrednio z dzielem dokonanym w szóstym dniu, kiedy to Bóg uczynil czlowieka « na swój obraz i podobienstwo » (por. Rdz 1,26). Ta szczególnie scisla wiez miedzy « dniem Boga » a « dniem czlowieka » nie umknela uwadze Ojców, rozwazajacych biblijny opis stworzenia. Tak mówi o tym sw. Ambrozy: « Dzieki niech beda zatem Panu Bogu naszemu, za to ze uczynil dzielo, w którym mógl sam znalezc wypoczynek. Stworzyl niebo, ale nie jest napisane, iz w nim odpoczal; uczynil gwiazdy, ksiezyc i slonce, ale i tu nie jest napisane, ze w nich odpoczal; czytam natomiast, ze uczynil czlowieka i dopiero wówczas odpoczal, bo znalazl w nim kogos, komu mógl przebaczac grzechy ». (106) Dlatego « dzien Bozy » pozostanie na zawsze scisle zwiazany z « dniem czlowieka ». Skoro Boze przykazanie mówi: « pamietaj o dniu szabatu, aby go uswiecic » (Wj 20,8), to odpoczynek nakazany dla uczczenia dnia poswieconego Bogu nie jest bynajmniej dla czlowieka uciazliwym obowiazkiem, ale ma mu pomóc w dostrzezeniu swojej zywotnej i wyzwalajacej zaleznosci od Stwórcy, a zarazem swojego powolania do wspólpracy z Jego dzielem i do przyjecia Jego laski. Swietujac « odpoczynek Boga », czlowiek odnajduje w pelni samego siebie, co pozwala nam dostrzec, ze dzien Panski jest do glebi przenikniety Bozym blogoslawienstwem (por. Rdz 2,3) i dzieki temu obdarzony — podobnie jak ludzie i zwierzeta (por. Rdz 1,22.28) — swoista « plodnoscia »; wyraza się ona nade wszystko w tym, ze ozywia i w pewnym sensie « pomnaza » sam czas, podsycajac w czlowieku — przez pamiec o zywym Bogu — radosc zycia oraz pragnienie rozwijania i dawania zycia.

62. Chrzescijanin winien zatem pamietac, ze chociaz przestaly obowiazywac dla niego zydowskie formy swietowania szabatu, gdyz zostal on « wypelniony » przez niedziele, pozostaja w mocy istotne motywy nakazujace swietowanie « dnia Panskiego », utrwalone w uroczystych slowach Dekalogu, które nalezy odczytywac także w swietle teologii i duchowosci niedzieli: « Bedziesz zwazal na szabat, aby go swiecic, jak ci nakazal Pan, Bóg twój. Szesc dni bedziesz pracowal i wykonywał wszelka twa prace, lecz w siódmym dniu jest szabat Pana, Boga twego. Nie bedziesz wykonywał zadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sluga, ani twoja sluzaca, ani twój wól, ani twój osiol, ani zadne twoje zwierze, ani obcy, który przebywa w twoich bramach; aby wypoczal twój niewolnik i twoja niewolnica, jak i ty. Pamietaj, ze byles niewolnikiem w ziemi egipskiej i wyprowadzil cie stamtad Pan, Bóg twój, reka mocna i wyciagnietym ramieniem: przeto ci nakazal Pan, Bóg twój, strzec dnia szabatu » (Pwt 5,12-15). Zachowywanie szabatu ujawnia tu swa gleboka wiez z dzielem wyzwolenia, jakiego Bóg dokonal dla swego ludu.

63. Chrystus przyszedl, aby dokonac nowego « wyjscia », aby przyniesc wolnosc ucisnionym. Wielu ludzi uzdrowil w dzien szabatu (por. Mt 12,9-14 i paralelne) z pewnoscia nie po to, by zniewazyc dzien Panski, ale by urzeczywistnic jego pelny sens: « To szabat zostal ustanowiony dla czlowieka, a nie czlowiek dla szabatu » (Mk 2,27). Przeciwstawiajac się nazbyt legalistycznej interpretacji niektórych swoich wspólczesnych i ukazujac autentyczny sens biblijnego szabatu, Jezus jako « Pan szabatu » (por. Mk 2,28) wskazuje, ze zachowywanie tego dnia wiaze się z jego charakterem wyzwalajacym, zabezpieczajacym jednoczesnie prawa Boga i prawa czlowieka. Rozumiemy zatem, dlaczego chrzescijanie, glosiciele wyzwolenia dokonanego w Krwi Chrystusa, czuli się upowaznieni, aby przeniesc ten sens szabatu na dzien zmartwychwstania. Pascha Chrystusa wyzwolila bowiem czlowieka z niewoli daleko glebszej niz niewola nekajaca ucisniony lud: z niewoli grzechu, która oddala czlowieka od Boga, a także od samego siebie i od innych, wciaz na nowo zasiewajac w dziejach ziarna zla i przemocy.

Dzien odpoczynku

64. Przez kilka stuleci chrzescijanie przezywali niedziele wylacznie jako dzien kultu, nie mogli natomiast polaczyc jej z odpoczynkiem, który stanowi istotny sens szabatu. Dopiero w IV w. prawo panstwowe Cesarstwa Rzymskiego uznalo podzial czasu na tygodnie, stanowiac, ze w « dniu slonca » sedziowie, mieszkancy miast oraz czlonkowie róznych cechów rzemieslniczych mieli nie pracowac. (107) Chrzescijanie radowali się z usuniecia przeszkód, które az do tej chwili sprawialy, ze przestrzeganie dnia Panskiego wymagalo nieraz heroicznej odwagi. Od tej pory mogli bez trudnosci oddawac się wspólnej modlitwie. (108)

Bledny bylby zatem poglad, ze prawodawstwo respektujace podzial czasu na tygodnie jest tylko przypadkowa okolicznoscia historyczna, do której Kosciól nie przywiazuje wagi i z której móglby zrezygnowac. Także po upadku Cesarstwa Sobory nieustannie wydawaly zalecenia dotyczace swiatecznego odpoczynku. Z kolei w krajach, gdzie chrzescijanie są niewielka mniejszoscia i gdzie dni swiateczne przewidziane w kalendarzu urzedowym nie przypadaja w niedziele, ta ostatnia pozostaje mimo wszystko dniem Panskim, w którym wierni uczestnicza w zgromadzeniu eucharystycznym, co jednak wymaga od nich niemalych wyrzeczen. Dla chrzescijan nie jest to sytuacja normalna, gdy niedziela, dzien swieta i radosci, nie jest także dniem odpoczynku, a w kazdym razie trudno im « swietowac » niedziele, jesli nie dysponuja odpowiednia iloscia wolnego czasu.

65. Z drugiej strony, zwiazek miedzy dniem Panskim a dniem odpoczynku calego spoleczenstwa jest istotny i znaczacy nie tylko z punktu widzenia scisle chrzescijanskiego. Cykl pracy i odpoczynku, wpisany w ludzka nature, jest bowiem zgodny z wola samego Boga, co poswiadcza opis stworzenia z Ksiegi Rodzaju (por. 2, 2-3; Wj 20,8-11): odpoczynek jest rzecza « swieta », pozwala bowiem czlowiekowi wyrwac się z rytmu ziemskich zajec, czasem nazbyt go pochlaniajacych, i na nowo sobie uswiadomic, ze wszystko jest dzielem Bozym. Czlowiek, obdarzony przez Boga ogromna wladza nad stworzeniem, móglby zapomniec, ze to Bóg jest Stwórca, od którego wszystko zalezy. Uznanie tej prawdy jest szczególnie konieczne w naszej epoce, w której dzieki nauce i technice rozszerzyla się niezmiernie wladza, jaka czlowiek sprawuje przez swoja prace.

66. Na koniec nie nalezy zapominac, ze także w naszej epoce praca pozostaje dla wielu ludzi bardzo uciazliwa powinnoscia, zarówno ze wzgledu na nieludzkie warunki i czas samej pracy, zwlaszcza w ubozszych regionach swiata, jak i na utrzymywanie się — także w spoleczenstwach wyzej rozwinietych gospodarczo — zbyt wielu form niesprawiedliwosci i wyzysku czlowieka przez czlowieka. Kiedy Kosciól w kolejnych stuleciach wydawal przepisy prawne dotyczace wypoczynku niedzielnego, (109) rozpatrywal przede wszystkim prace slug i robotników, oczywiscie nie dlatego jakoby byla to praca mniej godziwa z punktu widzenia duchowych wymogów zwiazanych z obchodzeniem niedzieli, ale raczej dlatego, ze bardziej potrzebowala regulacji, która zlagodzilaby jej ciezar i pozwolilaby wszystkim swietowac dzien Panski. W tej perspektywie mój poprzednik Leon XIII w Encyklice Rerum novarum wskazywal, ze swiateczny odpoczynek jest prawem czlowieka pracy, które panstwo powinno gwarantowac. (110)

Także w obecnej sytuacji historycznej mamy obowiazek tak dzialac, aby wszyscy mogli zaznac wolnosci, odpoczynku i odprezenia, które są czlowiekowi niezbedne ze wzgledu na jego ludzka godnosc oraz zwiazane z nia potrzeby religijne, rodzinne, kulturowe i spoleczne, trudne do zaspokojenia, jesli nie jest zagwarantowany przynajmniej jeden dzien w tygodniu dajacy wszystkim mozliwosc wspólnego odpoczynku i swietowania. Oczywiscie, to prawo pracownika do odpoczynku zaklada prawo do pracy, a zatem gdy rozwazamy problemy zwiazane z chrzescijanska koncepcja niedzieli, musimy wspomniec z glebokim zatroskaniem o dramacie wielu ludzi, którzy z powodu braku miejsc pracy są zmuszeni do bezczynnosci nawet w dni robocze.

67. Odpoczynek niedzielny pozwala sprowadzic do wlasciwych proporcji codzienne troski i zajecia: rzeczy materialne, o które tak bardzo zabiegamy, ustepuja miejsca wartosciom duchowym; osoby, wsród których zyjemy, odzyskuja prawdziwe oblicze, gdy się z nimi spotykamy i nawiazujemy spokojna rozmowe. Mozemy także odkryc na nowo i zachwycic się gleboko pieknem przyrody, zbyt czesto niszczonym przez ludzka zadze panowania, która zwraca się przeciw samemu czlowiekowi. Jako dzien, w którym czlowiek zachowuje pokój z Bogiem, z samym soba i z bliznimi, niedziela staje się także momentem, kiedy, ogarniajac odnowionym spojrzeniem cuda przyrody daje się on porwac tej wspanialej i tajemniczej harmonii, która — mówiac slowami sw. Ambrozego — « na mocy nienaruszalnego prawa zgody i milosci » laczy rózne elementy kosmosu « wiezia jednosci i pokoju ». (111) Czlowiek glebiej sobie wówczas uswiadamia, ze — jak pisze Apostol — « wszystko, co Bóg stworzyl, jest dobre, i niczego, co jest spozywane z dziekczynieniem, nie nalezy odrzucac. Staje się bowiem poswiecone przez slowo Boze i przez modlitwe » (1 Tm 4,4-5). Jesli zatem po szesciu dniach pracy — które w rzeczywistosci zostaly juz w wielu przypadkach ograniczone do pieciu — czlowiek poszukuje czasu, aby się odprezyc i bardziej zatroszczyc o inne aspekty swego zycia, to wynika to z autentycznej potrzeby, calkowicie zgodnej z wizja nakreslona przez oredzie ewangeliczne. Chrzescijanin winien zatem zaspokajac te potrzebe, laczac to z indywidualnymi i wspólnotowymi formami przezywania wiary, która objawia się w obchodzeniu i swietowaniu dnia Panskiego.

Jest zatem naturalne, ze chrzescijanie winni dolozyc staran, aby także w szczególnych okolicznosciach naszej epoki prawodawstwo cywilne bralo pod uwage ich obowiazek swietowania niedzieli. Niezaleznie od tego są w sumieniu zobowiazani do takiego zaplanowania odpoczynku niedzielnego, aby mogli uczestniczyc w Eucharystii, powstrzymujac się od prac i zajec nie licujacych z nakazem swietowania dnia Panskiego, który winien przynosic szczególna radosc i pozwalac na nieodzowny wypoczynek ducha i ciala. (112)

68. Z kolei sam wypoczynek, jesli nie ma się stac jalowa bezczynnoscia, która wywoluje uczucie nudy, musi być zródlem duchowego wzbogacenia, zapewniac wieksza wolnosc, umozliwiac kontemplacje i sprzyjac braterskiej wspólnocie. Dlatego sposród róznych form ludzkiej kultury oraz rozrywek, jakie proponuje spoleczenstwo, wierni winni wybierac te, które najbardziej odpowiadaja zyciu zgodnemu z nakazami Ewangelii. W tej perspektywie odpoczynek niedzielny i swiateczny zyskuje wymiar « proroczy », potwierdza bowiem nie tylko absolutny prymat Boga, ale także prymat godnosci czlowieka nad wymogami ekonomii, a ponadto zapowiada w pewien sposób nadejscie « nowego nieba » i « nowej ziemi », gdzie czlowiek zostanie ostatecznie i calkowicie wyzwolony z niewoli swoich potrzeb. Mówiac krótko, dzien Panski staje się w ten sposób, w sensie najbardziej autentycznym, także dniem czlowieka.

Dzien solidarnosci

69. Niedziela powinna równiez być dniem, w którym wierni moga się poswiecic dzielom milosierdzia, dzialalnosci charytatywnej i apostolstwu. Wewnetrzne uczestnictwo w radosci zmartwychwstalego Chrystusa oznacza także gleboki udzial w milosci pulsujacej w Jego Sercu: nie ma radosci bez milosci! Wyjasnia to sam Jezus, wskazujac na zwiazek miedzy « nowym przykazaniem » a darem radosci: « Jesli bedziecie zachowywac moje przykazania, bedziecie trwac w milosci mojej, tak jak Ja zachowalem przykazania Ojca mego i trwam w Jego milosci. To wam powiedzialem, aby radosc moja w was byla i aby radosc wasza byla pelna. To jest moje przykazanie, abyscie się wzajemnie milowali, tak jak Ja was umilowalem » (J 15,10-12).

Tak więc niedzielna Eucharystia bynajmniej nie zwalnia wiernych z obowiazku milosierdzia, ale przeciwnie — jeszcze bardziej przynagla ich do podejmowania « wszelkich dziel milosci, poboznosci i apostolstwa, aby one jasno swiadczyly, ze jakkolwiek chrzescijanie nie są z tego swiata, są jednak swiatloscia swiata i oddaja chwale Bogu wobec ludzi ». (113)

70. Istotnie, juz w czasach apostolskich zgromadzenie niedzielne bylo dla chrzescijan sposobnoscia do braterskiego dzielenia się dobrami materialnymi z ubozszymi. « Niechaj pierwszego dnia tygodnia kazdy z was cos odlozy wedlug tego, co uzna za wlasciwe » (1 Kor 16,2). Sw. Pawel mówi tutaj o zbiórce, jaka zorganizowal na rzecz ubogich Kosciolów w Judei: w Eucharystii niedzielnej serce chrzescijanina winno ogarniac caly Kosciól. Nalezy jednak zrozumiec gleboki sens wezwania Apostola, który bynajmniej nie kieruje się tutaj ciasna logika « daniny », ale odwoluje się raczej do kultury solidarnosci, stawiajacej wyzsze wymagania, a praktykowanej zarówno miedzy czlonkami samej wspólnoty, jak i wobec calego spoleczenstwa. (114) Trzeba dzis szczególnie uwaznie wsluchac się w slowa surowego napomnienia, jakiego udziela wspólnocie korynckiej, winnej tego, ze upokarzala ubogich uczestników agapy, która towarzyszyla « wieczerzy Panskiej »: « Tak wiec, gdy się zbieracie, nie ma u was spozywania Wieczerzy Panskiej. Kazdy bowiem juz wczesniej zabiera się do wlasnego jedzenia, i tak się zdarza, ze jeden jest glodny, podczas gdy drugi nietrzezwy. Czyz nie macie domów, aby tam jesc i pic? Czy chcecie zniewazac Boze zgromadzenie i zawstydzac tych, którzy nic nie maja? » (1 Kor 11,20-22). Równie dobitnie brzmia slowa sw. Jakuba: « Bo gdyby przyszedl na wasze zgromadzenie czlowiek przystrojony w zlote pierscienie i bogata szate i przybyl także czlowiek ubogi w zabrudzonej szacie, a wy spojrzycie na bogato odzianego i powiecie: “Usiadz na zaszczytnym miejscu!”, do ubogiego zas powiecie: “Stan sobie tam albo usiadz u podnózka mojego!”, to czy nie czynicie róznic miedzy soba i nie stajecie się sedziami przewrotnymi? » (2, 2-4).

71. Wskazania Apostolów znalazly szeroki odzew juz w pierwszych stuleciach, ich echem są tez pewne bardzo ostre akcenty w przepowiadaniu Ojców Kosciola. Sw. Ambrozy karcil surowo bogaczy, którzy sadzili, ze jesli tylko uczeszczaja do kosciola, wywiazuja się ze swoich powinnosci, choc nie dziela się swoja majetnoscia z ubogimi, a czasem nawet sami ich uciskaja: « Czy sluchasz, bogaczu, co mówi Pan Bóg? I przychodzisz do kosciola nie po to, by dac cos ubogiemu, ale by samemu brac? ». (115) Równie wysokie wymagania stawia sw. Jan Chryzostom: « Chcesz uczcic cialo Chrystusa? Nie gardz Nim, kiedy jest nagi. Nie oddawaj Mu czci tutaj, w swiatyni, odzianemu w jedwabie, aby potem wzgardzic Nim na zewnatrz, gdzie cierpi glód i nagosc. Ten kto powiedzial: “To jest Cialo moje”, powiedzial tez: “Widzieliscie Mnie glodnego i nie daliscie Mi jesc” oraz: “Cokolwiek uczyniliscie najmniejszemu z moich braci, Mniescie uczynili” (...). Cóz z tego, ze stól eucharystyczny ugina się od zlotych kielichów, skoro On umiera z glodu? Najpierw nakarm Go, gdy jest glodny, a potem mozesz ozdobic oltarz tym, co ci pozostanie ». (116)

Te wymowne slowa przypominaja chrzescijanskiej wspólnocie, ze Eucharystia musi być dla niej miejscem, gdzie braterstwo wyraza się przez konkretna solidarnosc, gdzie ostatni są pierwszymi, bo bracia darza ich najwiekszym szacunkiem i miloscia, i gdzie sam Chrystus, dzieki hojnosci bogatych okazywanej ubozszym, moze w pewien sposób dokonywac wciaz na nowo cudu rozmnozenia chlebów. (117)

72. Eucharystia jest urzeczywistnieniem i zapowiedzia braterstwa. Msza sw. niedzielna wzbudza fale milosierdzia, które ma przeniknac cale zycie wiernych, przede wszystkim zas ksztaltowac sam sposób przezywania pozostalej czesci niedzieli. Skoro jest to dzien radosci, to chrzescijanin musi ukazywac przez konkretne postepowanie, ze nie można być szczesliwym « bez innych ». Niech rozejrzy się dokola, aby odszukac ludzi, którzy moga potrzebowac jego solidarnosci. Moze się zdarzyc, ze w jego najblizszym sasiedztwie albo w kregu znajomych są ludzie chorzy, starzy, dzieci, imigranci, którzy wlasnie w niedziele szczególnie bolesnie odczuwaja swoja samotnosc, ubóstwo i cierpienie. Oczywiscie, troska o nich nie moze się wyrazac w sporadycznychdzialaniach, podejmowanych tylko w niedziele. Ale także wówczas, gdy jest to dzialalnosc bardziej systematyczna, czyz nie można uczynic z niedzieli dnia szczególnie poswieconego solidarnosci, wykorzystujac wszelkie twórcze energie chrzescijanskiego milosierdzia? Zaprosic do wspólnego stolu osobe samotna, odwiedzic chorych, zdobyc zywnosc dla ubogiej rodziny, poswiecic kilka godzin jakiejs konkretnej formie wolontariatu i solidarnosci — wszystko to z pewnoscia moze się stac sposobem realizacji w zyciu milosci Chrystusa, zaczerpnietej przy eucharystycznym stole.

73. W tej perspektywie nie tylko niedzielna Eucharystia, ale cala niedziela jawi się jako wielka szkola milosci, sprawiedliwosci i pokoju. Obecnosc Zmartwychwstalego wsród nas staje się programem solidarnego dzialania, przynagla do wewnetrznej odnowy, kaze zmieniac struktury grzechu, w które są uwiklani ludzie, spolecznosci, a czasem cale narody. Chrzescijanska niedziela nie jest bynajmniej ucieczka od rzeczywistosci, ale raczej « proroctwem » wpisanym w historie; to proroctwo kaze wierzacym isc sladami Tego, który przyszedl, « aby ubogim niesc dobra nowine, wiezniom glosic wolnosc, a niewidomym przejrzenie; aby ucisnionych odsylac wolnymi, aby obwolywac rok laski od Pana » (por. Lk 4,18-19). Uczac się od Niego przez sprawowanie niedzielnej pamiatki Jego Paschy i pamietajac o Jego obietnicy: « Pokój zostawiam wam, pokój mój daje wam » (J 14,27), chrzescijanin sam staje się twórca pokoju.

ROZDZIAL V

DIES DIERUM

Niedziela jako swieto nadrzedne, objawiajace sens czasu

Chrystus Alfa i Omega czasu

74. « W chrzescijanstwie czas ma podstawowe znaczenie. W czasie zostaje stworzony swiat, w czasie dokonuje się historia zbawienia, która osiaga swój szczyt w “pelni czasu” Wcielenia i swój kres w chwalebnym powrocie Syna Bozego na koncu czasów. Czas staje sie, w Jezusie Chrystusie Slowie Wcielonym, wymiarem Boga, który jest wieczny sam w sobie ». (118)

W swietle Nowego Testamentu lata ziemskiego zycia Chrystusa jawia się jako prawdziwe centrum czasu. Szczytowym momentem tego okresu bylo zmartwychwstanie. Jesli prawda jest, ze Chrystus jest Bogiem Wcielonym od chwili poczecia w lonie Najswietszej Panny, to jest równiez prawda, ze Jego czlowieczenstwo zostaje calkowicie przemienione i uwielbione dopiero w chwili zmartwychwstania, objawiajac w ten sposób w pelni Jego tozsamosc i Boska chwale. Przemawiajac w synagodze w Antiochii Pizydyjskiej (por. Dz 13,33), sw. Pawel odnosi wlasnie do zmartwychwstania Chrystusa stwierdzenie Psalmu 2: « Tys Synem moim, Ja Ciebie dzis zrodzilem » (w. 7). Dlatego tez w liturgii Wigilii Paschalnej Kosciól ukazuje Chrystusa jako « Poczatek i Koniec, Alfe i Omege ». Te slowa, wypowiadane przez celebransa podczas obrzedu przygotowania paschalu, na którym wyryte są cyfry oznaczajace biezacy rok, uwypuklaja prawde, ze « Chrystus jest Panem czasu, jest jego poczatkiem i jego wypelnieniem; kazdy rok i dzien i kazda chwila zostaje ogarnieta Jego Wcieleniem i Zmartwychwstaniem, azeby w ten sposób odnalezc się w “pelni czasu” ». (119)

75. Skoro niedziela jest Pascha tygodnia, która przypomina i uobecnia dzien zmartwychwstania Chrystusa, to jest także dniem, który objawia sens czasu. Nie ma zadnego zwiazku z cyklami kosmicznymi, do których odwoluje się czesto religia naturalna i ludzka kultura, aby mierzyc uplyw czasu, nawiazujac także do mitu wiecznego powrotu. Chrzescijanska niedziela to cos innego! Bierze poczatek ze zmartwychwstania i narzuca wlasny rytm ludzkim miarom czasu — miesiacom, latom i wiekom; jest jakby wektorem, który je przenika i sprawia, ze prowadza ku drugiemu przyjsciu Chrystusa. Niedziela jest prefiguracja dnia ostatniego, dnia Paruzji, którego zapowiedzia byla juz w jakiejs mierze chwala Chrystusa objawiona w chwili zmartwychwstania.

Istotnie, wszystko co nastapi az do konca swiata, bedzie jedynie rozszerzeniem i rozwinieciem tego, co dokonalo się w dniu, gdy umeczone cialo Ukrzyzowanego zostalo wskrzeszone moca Ducha Swietego i samo stalo się zródlem tego Ducha dla ludzkosci. Chrzescijanin wie zatem, ze nie musi oczekiwac innego czasu zbawienia, poniewaz swiat — niezaleznie od tego, jak dlugo bedzie trwal — juz teraz zyje w czasie ostatecznym. Uwielbiony Chrystus nieustannie podtrzymuje w istnieniu i prowadzi nie tylko Kosciól, ale caly wszechswiat. Pod dzialaniem tej zywotnej sily stworzenie, które « az dotad jeczy i wzdycha w bólach rodzenia » (Rz 8,22), zmierza do celu, jakim jest jego pelne odkupienie. Czlowiek moze miec tylko mglista swiadomosc tego procesu, chrzescijanie maja natomiast jego gwarancje i pewnosc, zas swietowanie niedzieli jest istotnym swiadectwem, jakie powinni dawac, aby ludzkie miary czasu mialy zawsze oparcie w nadziei.

Niedziela w roku liturgicznym

76. Dzien Panski, obchodzony co tydzien, jest zakorzeniony w najstarszej tradycji Kosciola i ma zywotne znaczenie dla chrzescijanina; bardzo wczesnie jednak uksztaltowal się inny jeszcze rytm, a mianowicie cykl roczny. Obchodzenie rocznic odpowiada bowiem potrzebom ludzkiej psychiki, kojarzacej wspomnienie minionych wydarzen z cyklicznie powracajacymi datami i porami roku. Kiedy dotyczy to wydarzen przelomowych w zyciu jakiegos ludu, jest naturalne, ze ich rocznica stwarza radosna atmosfere, która przerywa monotonie codziennego zycia.

Otóz z woli Bozej najwazniejsze wydarzenia historii zbawienia, stanowiace fundament zycia Kosciola, byly scisle zwiazane z Pascha i Piecdziesiatnica — dorocznymi swietami zydowskimi, które są tez ich prorocza zapowiedzia. W drugim wieku chrzescijanie zaczeli obchodzic coroczna Pasche, czyli Wielkanoc, co w polaczeniu ze swietowaniem Paschy cotygodniowej pozwolilo nadac szerszy wymiar rozwazaniu tajemnicy smierci i zmartwychwstania Chrystusa. Wielkanoc, ta « najbardziej uroczysta z uroczystosci », poprzedzona postem, który ja przygotowuje, celebrowana w formie dlugiej wigilii, a pózniej przez piecdziesiat dni az do Piecdziesiatnicy, stala się najbardziej odpowiednim dniem dla inicjacji katechumenów. Jezeli bowiem przez chrzest umieraja oni dla grzechu i zmartwychwstaja do nowego zycia, to dlatego, ze Jezus « zostal wydany za nasze grzechy i wskrzeszony z martwych dla naszego usprawiedliwienia » (Rz 4,25; por. 6, 3-11). Gleboka wiez z tajemnica paschalna nadaje tez szczególna wage uroczystosci Piecdziesiatnicy, w której swietujemy zstapienie Ducha Swietego na Apostolów, zgromadzonych wraz z Maryja, oraz poczatek ich misji wsród wszystkich narodów. (120)

77. Zgodnie z ta logika uroczystego upamietniania waznych wydarzen uksztaltowano strukture calego roku liturgicznego. Jak przypomina Sobór Watykanski II, Kosciól postanowil odslonic w ciagu roku « cale misterium Chrystusa, poczawszy od Wcielenia i Narodzenia az do Wniebowstapienia, do dnia Zeslania Ducha Swietego oraz oczekiwania blogoslawionej nadziei i przyjscia Panskiego. W ten sposób obchodzac misteria Odkupienia, Kosciól otwiera bogactwa zbawczych czynów i zaslug swojego Pana, tak ze one uobecniaja się niejako w kazdym czasie, aby wierni zetkneli się z nimi i dostapili laski zbawienia ». (121) Niezwykle uroczystym swietem, po Wielkanocy i Zeslaniu Ducha Swietego, jest niewatpliwie Boze Narodzenie, kiedy to chrzescijanie rozwazaja tajemnice Wcielenia i kontempluja Slowo Boze, które zechcialo przyjac nasze czlowieczenstwo, aby dac nam udzial w swoim Bóstwie.

78. W ten sam sposób, « obchodzac ten roczny cykl misteriów Chrystusa, Kosciól swiety ze szczególna miloscia oddaje czesc Najswietszej Matce Bozej Maryi, która nierozerwalnym wezlem zwiazana jest ze zbawczym dzielem swojego Syna ». (122) Podobnie tez, wprowadzajac do cyklu rocznego wspomnienia meczenników i swietych w dniach, kiedy przypadaja ich rocznice, « Kosciól glosi misterium paschalne w Swietych, którzy wspólcierpieli i zostali wspóluwielbieni z Chrystusem ». (123) Wspomnienia swietych, obchodzone zgodnie z autentycznym duchem liturgii, nie przeslaniaja centralnej roli Chrystusa, ale przeciwnie — podkreslaja ja, ukazujac moc Jego odkupienia. Jak glosi w jednej ze swoich piesni sw.

Paulin z Noli, « wszystko przemija, a chwala swietych trwa w Chrystusie, który wszystko odnawia, ale pozostaje ten sam ». (124) Ta wewnetrzna wiez miedzy chwala swietych a chwala Chrystusa jest wpisana w sama konstytucje roku liturgicznego, a jej najbardziej wymownym wyrazem jest wlasnie fundamentalny i nadrzedny charakter niedzieli jako dnia Panskiego. Jesli chrzescijanin wlacza się w obchody kolejnych okresów roku liturgicznego i zarazem swietuje niedziele, które nadaja mu rytm, jego zycie koscielne i duchowe zostaje gleboko osadzone w Chrystusie, znajduje w Nim racje bytu, czerpie z Niego pokarm i inspiracje.

79. Niedziela jest więc naturalnym wzorcem, pozwalajacym zrozumiec i obchodzic także te uroczystosci roku liturgicznego, których znaczenie dla chrzescijanskiego zycia jest tak wielkie, ze Kosciól postanowil podkreslic ich wage, nakladajac na wiernych obowiazek uczestnictwa we Mszy sw. i przestrzegania odpoczynku, choc przypadaja one w rózne dni tygodnia. (125) Liczba tych dni swiatecznych zmieniala się w kolejnych epokach, zaleznie od warunków spolecznych i gospodarczych, a także od ich zakorzenienia w tradycji i od poparcia ze strony prawodawstwa cywilnego. (126)

Obecne przepisy kanoniczno-liturgiczne stanowia, ze kazda Konferencja Episkopatu moze zmniejszyc liste dni swiatecznych nakazanych, biorac pod uwage warunki danego kraju. Ewentualna decyzja tego rodzaju musi uzyskac specjalna aprobate Stolicy Apostolskiej, (127) i w takim przypadku celebracja okreslonej tajemnicy Panskiej, jak na przyklad Objawienia, Wniebowstapienia lub Najswietszego Ciala i Krwi Chrystusa, winna być przelozona na niedziele, zgodnie z przepisami liturgicznymi, aby wierni nie utracili sposobnosci do rozwazania tej tajemnicy. (128) Pasterze niech staraja się tez zachecac wiernych do udzialu we Mszy sw. równiez w wazniejsze swieta, które przypadaja w ciagu tygodnia. (129)

80. Nalezy jeszcze poruszyc szczególny problem duszpasterski zwiazany z czestymi sytuacjami, w których pewne tradycje ludowe i kulturowe, typowe dla danego srodowiska, moga zaklócic celebracje niedzieli lub innych swiat liturgicznych, wprowadzajac w atmosfere autentycznej chrzescijanskiej wiary elementy, które są z nia niezgodne i moglyby ja znieksztalcic. W takich przypadkach nalezy wyjasnic sytuacje przez katecheze i stosowne dzialania duszpasterskie, odrzucajac wszystko, czego nie można pogodzic z Ewangelia Chrystusa. Nie można jednak zapominac, ze czesto w takich tradycjach — a przez analogie także w nowych formach kultury spoleczenstwa cywilnego — nie brak wartosci, które lacza się bez trudnosci z wymogami wiary. Pasterze zatem winni dokonywac rozeznania, które pozwoli zachowac wartosci obecne w kulturze okreslonego srodowiska spolecznego, a zwlaszcza w religijnosci ludowej, tak aby liturgia — przede wszystkim niedzielna i swiateczna — nie doznala uszczerbku, ale raczej zostala wzbogacona. (130)

ZAKONCZENIE

81. Niedziela, jaka przekazala nam tradycja, zawiera w sobie naprawde wielkie bogactwo tresci duchowych i duszpasterskich. Wszystkie jej znaczenia i powiazania tworza calosc, która stanowi swoista synteze zycia chrzescijanskiego i warunek dobrego przezywania go. Jest zatem zrozumiale, dlaczego Kosciól przywiazuje tak wielka wage do zachowywania dnia Panskiego, a dyscyplina koscielna traktuje to jako scisly obowiazek. Jednakze praktyka ta powinna być odbierana nie tylko jako nakaz, ale przede wszystkim jako potrzeba wpisana w sama istote chrzescijanskiej egzystencji. Jest naprawde sprawa najwyzszej wagi, aby kazdy chrzescijanin uswiadomil sobie, ze nie moze zyc wiara i w pelni uczestniczyc w zyciu chrzescijanskiej wspólnoty, jesli nie bierze regularnie udzialu w niedzielnym zgromadzeniu eucharystycznym. Jezeli w Eucharystii urzeczywistnia się owa pelnia kultu, który ludzie winni oddawac Bogu i którego nie można porównac z zadnym innym doswiadczeniem religijnym, to szczególnie wyraznie ujawnia się to wlasnie w niedzielnym spotkaniu calej wspólnoty, poslusznej glosowi Zmartwychwstalego, który ja zwoluje, aby dac jej swiatlo swego slowa i pokarm swojego Ciala jako trwale sakramentalne zródlo odkupienia. Laska wyplywajaca z tego zródla odnawia ludzi, zycie i historie.

82. Z niewzruszona wiara w te prawdy oraz ze swiadomoscia, ze praktyka niedzielna kryje w sobie bogate dziedzictwo wartosci, także ogólnoludzkich, chrzescijanie winni dzis reagowac na naciski kultury, która pozwala co prawda korzystac z dobrodziejstwa odpoczynku i czasu wolnego, ale czesto przezywa go powierzchownie, czasem zas siega po formy rozrywki o watpliwej wartosci moralnej. Chrzescijanin poczuwa się oczywiscie do solidarnosci z innymi ludzmi, gdy tak jak oni korzysta z cotygodniowego dnia odpoczynku, zarazem jednak jest gleboko przeswiadczony o nowosci i oryginalnosci niedzieli jako dnia, w którym ma swietowac zbawienie swoje i calej ludzkosci. Jesli niedziela jest dniem radosci i wypoczynku, to wynika to wlasnie z faktu, ze jest « dniem Panskim », dniem zmartwychwstalego Chrystusa.

83. Tak rozumiana i przezywana niedziela staje się niejako « dusza » pozostalych dni; w tym sensie można odczytac slowa Orygenesa, wedle którego doskonaly chrzescijanin « zawsze zyje w dniu Panskim, zawsze swietuje niedziele ». (131) Niedziela to prawdziwa szkola, w której realizowany jest nieustannie program koscielnej pedagogii. Pedagogii nieodzownej, zwlaszcza w dzisiejszym spoleczenstwie, coraz silniej odczuwajacym skutki kulturowego rozdrobnienia i pluralizmu, które nieustannie wystawiaja na próbe wiernosc poszczególnych chrzescijan wobec okreslonych wymogów wiary. W wielu czesciach swiata chrzescijanstwo staje przed perspektywa zycia w « diasporze », to znaczy jest wystawione na próbe rozproszenia, w którym uczniowie Chrystusa maja trudnosci z utrzymaniem wzajemnych kontaktów, a przy tym nie znajduja oparcia w strukturach i tradycjach typowych dla kultury chrzescijanskiej. W obliczu takich problemów mozliwosc spotkania się w niedziele z wszystkimi bracmi w wierze i wzajemnego dzielenia się darem braterstwa stanowi niezastapiona pomoc.

84. Niedziela ma być oparciem dla chrzescijanskiego zycia, a w naturalny sposób staje się tez swiadectwem i przepowiadaniem. Jako dzien modlitwy, komunii i radosci oddzialuje na cale spoleczenstwo, przenikajac je zyciowa energia i wskazujac mu motywy nadziei. Dzien ten glosi, ze czas, zamieszkany przez Tego, który zmartwychwstal i jest Panem historii, nie jest grobem naszych zludzen, ale kolebka wciaz odnawiajacej się przyszlosci, jest ofiarowana nam sposobnoscia, bysmy mogli przemieniac ulotne chwile obecnego zycia w zasiew wiecznosci. Niedziela jest zaproszeniem do spojrzenia przed siebie, jest dniem, w którym chrzescijanska wspólnota wola do Jezusa: « Maranatha, przyjdz, o Panie! » (por. 1 Kor 16,22). Wznoszac ten okrzyk nadziei i oczekiwania, wspólnota ta staje się uczestniczka nadziei ludzkosci i oparciem dla niej. Oswiecona blaskiem Chrystusa, przezywa kolejne niedziele zmierzajac ku wiekuistej niedzieli, jaka bedzie swietowana w niebieskim Jeruzalem, kiedy to powstanie w pelnym ksztalcie mistyczne Miasto Boze, któremu « nie trzeba slonca ni ksiezyca, by mu swiecily, bo chwala Boga je oswietlila, a jego lampa — Baranek » (Ap 21,23).

85. W tym dazeniu do celu Kosciól jest wspomagany i ozywiany przez Ducha Swietego. To On rozbudza jego pamiec i w kazdym pokoleniu wierzacych urzeczywistnia wydarzenie zmartwychwstania. Jest wewnetrznym darem, który jednoczy nas ze Zmartwychwstalym i z bracmi w lacznosci jednego ciala, ozywiajac nasza wiare, rozlewajac milosc w sercach i podsycajac nadzieje. Duch Swiety jest nieustannie obecny w kazdym dniu Kosciola, przenika go swa moca i obdarza hojnie darami, jednakze Kosciól ze szczególna uwaga wsluchuje się w Jego glos podczas zgromadzenia niedzielnego, gdy sprawuje cotygodniowa Pasche, i wraz z Nim zwraca się do Chrystusa, oczekujac z utesknieniem Jego chwalebnego powrotu: « Duch i Oblubienica mówia: “Przyjdz!” » (Ap 22,17). Wlasnie ze wzgledu na te role Ducha pragnalem, aby niniejsza zacheta do ponownego odkrycia sensu niedzieli dotarla do wiernych w tym roku, który w ramach bezposrednich przygotowan do Jubileuszu jest poswiecony Duchowi Swietemu.

86. Zawierzam ten List apostolski Najswietszej Maryi Pannie, aby za Jej wstawiennictwem zostal przyjety i wprowadzany w zycie przez chrzescijanska wspólnote. Maryja jest obecna w kazdej niedzieli Kosciola, choc to w niczym nie umniejsza centralnej roli Chrystusa i Jego Ducha. Tej obecnosci domaga się sama tajemnica Chrystusa: czyz bowiem Ta, która jest Mater Domini i Mater Ecclesiae moglaby nie być w szczególny sposób obecna w dniu, który jest zarazem dies Domini i dies Ecclesiae?

W Maryje wpatruja się wierni, gdy sluchaja slowa gloszonego podczas niedzielnego zgromadzenia, uczac się od Niej, jak je zachowywac i rozwazac w sercu (por. Lk 2,19). Od Maryi ucza się stac pod krzyzem, aby skladac Ojcu ofiare Chrystusa i laczyc z nia ofiare wlasnego zycia. Wraz z Maryja przezywaja radosc zmartwychwstania, wyrazajac wlasne uczucia slowami hymnu Magnificat, opiewajacego niewyczerpany dar Bozego milosierdzia, które trwa mimo niepowstrzymanego uplywu czasu: « a swoje milosierdzie na pokolenia i pokolenia [zachowuje] dla tych, co się Go boja » (Lk 1,50). Z niedzieli na niedziele lud pielgrzymujacy idzie sladami Maryi, a dzieki Jej macierzynskiemu wstawiennictwu modlitwa Kosciola do Przenajswietszej Trójcy staje się szczególnie goraca i skuteczna.

87. Drodzy Bracia i Siostry, bliskosc Jubileuszu wzywa nas do glebszego zaangazowania się w zycie duchowe i duszpasterskie. Taki jest bowiem wlasciwy cel tego Jubileuszu. W roku jego obchodów zostana podjete liczne inicjatywy, które nadadza mu szczególny charakter, jaki winno miec zakonczenie drugiego i poczatek trzeciego tysiaclecia od Wcielenia Slowa Bozego. Ale także ten rok i ten nadzwyczajny czas przemina, ustepujac miejsca oczekiwaniu na inne jubileusze i uroczyste rocznice, natomiast niedziela jako zwyczajna « uroczystosc » bedzie nadal odmierzac czas pielgrzymowania Kosciola, az nadejdzie niedziela, która nie zna zmierzchu.

Wzywam zatem drogich Braci w biskupstwie i w kaplanstwie do niestrudzonego dzialania razem z wiernymi, aby tresc tego swietego dnia byla coraz lepiej znana i przezywana. Przyniesie to korzysc chrzescijanskim wspólnotom i z pewnoscia wywrze tez dobroczynny wplyw na cale spoleczenstwo cywilne.

Oby ludzie trzeciego tysiaclecia, spotykajac się w kazda niedziele z Kosciolem radosnie swietujacym tajemnice, z której czerpie cale swoje zycie, mogli spotykac samego zmartwychwstalego Chrystusa. Jego uczniowie zas, odnawiajac się nieustannie przez cotygodniowa pamiatke Paschy, niech staja się coraz bardziej wiarygodnymi glosicielami zbawczej Ewangelii i aktywnymi budowniczymi cywilizacji milosci.

Wszystkim udzielam mego Blogoslawienstwa!

W Watykanie, dnia 31 maja 1998, w uroczystosc Zeslania Ducha Swietego, w dwudziestym roku mego Pontyfikatu.


(1) Por. Ap 1,10 « Kyriakè heméra », por. także Didachè 14, 1; Sw. Ignacy z Antiochii, Ad Magnesios, 9, 1-2: SC 10, 88-89.

(2) Pseudo Euzebiusz z Aleksandrii, Sermo 16: PG 86, 416.

(3) In die dominica Paschae II, 52: CCL 78, 550.

(4) Sobór Wat. II, Konst. o liturgii swietej Sacrosanctum Concilium, 106.

(5) Tamze.

(6) Por. Motu proprio Mysterii paschalis (14 lutego 1969): AAS 61 (1969), 222-226.

(7) Por. Nota duszpasterska Konferencji Episkopatu Wloskiego, Il giorno del Signore (15 lipca 1984), 5: Ench. CEI 3, 1398.

(8) Konst. o liturgii swietej Sacrosanctum Concilium, 106.

(9) Homilia podczas uroczystej inauguracji pontyfikatu (22 pazdziernika 1978), 5: AAS 70 (1978), 947.

(10) N. 25: AAS 73 (1981), 639.

(11) Konst. duszpast. o Kosciele w swiecie wspólczesnym Gaudium et spes, 34.

(12) Szabat jest przezywany przez naszych braci Zydów w kontekscie duchowosci « oblubienczej », jak to można dostrzec na przyklad w tekstach Genesis Rabbah X, 9 i XI, 8 (por. J. Neusner, Genesis Rabbah, t. I, Atlanta 1985, ss. 107 i 117). Ton oblubienczy posiada także spiew Leka dódi: « Ucieszy się toba Bóg tak jak szczesliwy jest oblubieniec z oblubienicy (...). Posrodku wiernych twego ludu umilowanego o przyjdz oblubienico, królowo szabatu » (Modlitwa wieczorna szabatu, oprac. A. Toaff, Rzym 1968-69, s. 3).

(13) Por. A. J. Heschel, The sabbath. Its meaning for modern man (22 wyd. 1995), ss. 3-24.

(14) « Verum autem sabbatum ipsum redemptorem nostrum Iesum Christum Dominum habemus »: Epist. 13,1: CCL 140 A, 992.

(15) Ep. ad Decentium XXV, 4, 7: PL 20,555.

(16) Homiliae in Hexameron II, 8: SC 26, 184.

(17) Por. In Io. Ev. tractatus XX, 20, 2: CCL 36, 203; Epist. 55, 2: CSEL 34, 170-171.

(18) To odniesienie do zmartwychwstania jest szczególnie widoczne w jezyku rosyjskim, gdzie niedziela nazywa się wlasnie « zmartwychwstaniem » (woskresenje).

(19) Epist. 10, 96, 7.

(20) Por. tamze. W nawiazaniu do listu Pliniusza, równiez Tertulian przypomina coetus antelucani w: Apologeticum 2, 6: CCL 1, 88; De corona 3, 3: CCL 2, 1043.

(21) Ad Magnesios 9, 1-2: SC 10, 88-89.

(22) Sermo 8 in octava Paschalis, 4: PL 46,841. Ten termin « pierwszy dzien » okreslajacy niedziele jest dobrze widoczny w liturgicznym kalendarzu lacinskim, w którym poniedzialek jest oznaczony jako feria secunda, wtorek jako feria tertia itd. Podobne oznaczenie dni tygodnia ma jezyk portugalski.

(23) Sw. Grzegorz z Nyssy, De castigatione: PG 46,309. Równiez w liturgii maronickiej podkreslony jest zwiazek miedzy sobota i niedziela, poczawszy od « misterium Wielkiej Soboty » (por. M. Hayek, Maronite (Eglise), Dictionnaire de spiritualité, X (1980), 632-644).

(24) Obrzedy chrztu dzieci, n. 9; por. Obrzedy chrzescijanskiego wtajemniczenia doroslych, n. 59.

(25) Por. Mszal Rzymski, Obrzed niedzielnego pokropienia woda swiecona.

(26) Por. Sw. Bazyli, De Spiritu Sancto, 27, 66: SC 17, 484-485. Por. także Epistula Barnabae 15, 8-9: SC 172, 186-189; Sw. Justyn, Dialogus cum Tryphone Iudaeo, 24. 138: PG 6,528.793; Orygenes, Hom.in psalmos, Psalm 118 (119), 1: PG 12,1588.

(27) « Domine, praestitisti nobis pacem quietis, pacem sabbati, pacem sine vespera »: 13, 50: CCL 27, 272.

(28) Por. Sw. Augustyn, Epist. 55, 17: CSEL 34, 188: « Ita ergo erit octavus, qui primus, ut prima vita sed aeterna reddatur ».

(29) Po angielsku Sunday, a po niemiecku Sonntag.

(30) Apologia I, 67: PG 6,430.

(31) Por. Sw. Maksym z Turynu, Sermo 53,2: CCL 23,219; Bibliotheca Ambrosiana, Seria: Scriptores circa Ambrosium, t. 4, Mediolan 1991, 216-218; tamze, Sermo 62, 2: CCL 23,262; Euzebiusz z Cezarei, Comm. in Ps 91: PG 23,1169-1173.

(32) Por. np. Hymn na Godzine Czytan: « Dies aetasque ceteris octava splendet sanctior in te quam, Iesu, consecras primitiae surgentium » (I tydz.); i równiez: « Salve dies, dierum gloria, dies felix Christi victoria, dies digna iugi laetitia dies prima. Lux divina caecis irradiat, in qua Christus infernum spoliat, mortem vincit et reconciliat summis ima » (II tydz.). Analogiczne wyrazenia znajduja się w hymnach Liturgii Godzin w róznych jezykach wspólczesnych.

(33) Por. Klemens Aleksandryjski, Stromati, VI, 138, 1-2: PG 9,364.

(34) Por. Jan Pawel II, Enc. Dominum et Vivificantem (18 maja 1986), 22-26: AAS 78 (1986), 829-837.

(35) Por. Sw. Atanazy z Aleksandrii, Epistulae heortasticae 1, 10: PG 26,1366.

(36) Por. Bardesanes, Dialogus de fato, 46: PS 2,606-607.

(37) Konst. o liturgii swietej Sacrosanctum Concilium; Dodatek: Oswiadczenie w sprawie reformy kalendarza.

(38) Por. Sobór Wat. II, Konst. dogm. o Kosciele Lumen gentium, 9.

(39) Por. Jan Pawel II, List Dominicae Cenae (24 lutego 1980), 4: AAS 72 (1980), 120; Enc. Dominum et Vivificantem (18 maja 1986), 62-64: AAS 78 (1986), 889-894.

(40) Por. Jan Pawel II, List apost. Vicesimus quintus annus (4 grudnia 1988), 9: AAS 81 (1989), 905-906.

(41) N. 2177.

(42) Por. Jan Pawel II, List apost. Vicesimus quintus annus (4 grudnia 1988), 9: AAS 81 (1989), 905-906.

(43) Sobór Wat. II, Konst. o liturgii swietej Sacrosanctum Concilium, 41; por. Dekr. o pasterskich zadaniach Biskupów w Kosciele Christus Dominus, 15.

(44) są to slowa embolizmu sformulowanego w tych lub analogicznych wyrazeniach, zawartego w niektórych kanonach eucharystycznych w róznych jezykach. Podkreslaja one wyraznie charakter « paschalny » niedzieli.

(45) Por. Kongr. Nauki Wiary, List do Biskupów Kosciola katolickiego o niektórych aspektach Kosciola pojetego jako komunia Communionis notio (28 maja 1992), 11-14: AAS 85 (1993), 844-847.

(46) Jan Pawel II, Przemówienie do trzeciej grupy Biskupów Stanów Zjednoczonych Ameryki, 17 marca 1998, n.4: L'Osservatore Romano, 18 marca 1998, s. 4.

(47) Konst. o liturgii swietej Sacrosanctum Concilium, 42.

(48) Sw. Kongr. Obrzedów, Instr. o kulcie tajemnicy eucharystycznej Eucharisticum mysterium (25 maja 1967), 26: AAS 59 (1967), 555.

(49) Por. Sw. Cyprian, De Orat. Dom. 23: PL 4,553; tamze, De cath. Eccl. unitate, 7: CSEL 3-1,215; Sobór Wat. II, Konst. dogm. o Kosciele Lumen gentium, 4; Konst. o liturgii swietej Sacrosanctum Concilium, 26.

(50) Por. Jan Pawel II, Adhort. apost. Familiaris consortio (22 listopada 1981), 57. 61: AAS 74 (1982), 151. 154.

(51) Por. Sw. Kongr. Kultu Bozego, Dyrektorium dot. Mszy dla dzieci (1 listopada 1973): AAS 66 (1974), 30-46.

(52) Sw. Kongr. Obrzedów, Instr. o kulcie tajemnicy eucharystycznej Eucharisticum mysterium (25 maja 1967), 6: AAS 59 (1967), 555-556; Sw. Kongr. Ds. Biskupów, Dyrektorium dotyczace poslugi duszpasterskiej Biskupów Ecclesiae imago (22 lutego 1973), 86c: Ench. Vat. 4, n. 2071.

(53) Por. Jan Pawel II, Posynodalna Adhort. apost. Christifideles laici (30 grudnia 1988), 30: AAS 81 (1989), 446-447.

(54) Por. Sw. Kongr. Ds. Kultu Bozego Instr. dot. Mszy dla szczególnych grup (15 maja 1969), 10: AAS 61 (1969), 810.

(55) Por. Sobór Wat. II, Konst. dogm. o Kosciele Lumen gentium, 48-51.

(56) « Haec est vita nostra, ut desiderando exerceamur »: Sw. Augustyn, In prima Ioan. tract. 4, 6: SC 75, 232.

(57) Mszal Rzymski, Embolizm po « Ojcze Nasz ».

(58) Por. Sobór Wat. II, Konst. duszpast. o Kosciele w swiecie wspólczesnym Gaudium et spes, 1.

(59) Sobór Wat. II, Konst. dogm. o Kosciele Lumen gentium, 1; por. Jan Pawel II, Enc. Dominum et Vivificantem (18 maja 1986), 61-64: AAS 78 (1986), 888-894.

(60) Sobór Wat. II, Konst. o liturgii swietej Sacrosanctum Concilium, 7; por. 33.

(61) Tamze, 56; por. Ordo Lectionum Missae, Praenotanda, n. 10.

(62) Por. Konst. o liturgii swietej Sacrosanctum Concilium, 51.

(63) Por. tamze, 52; Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 767 § 2; Kodeks Kanonów Kosciolów Wschodnich, kan. 614.

(64) 64 Konst. apost. Missale Romanum (3 kwietnia 1969): AAS 61 (1969), 220.

(65) W Konst. soborowej Sacrosanctum Concilium, 24 jest mowa o suavis et vivus Sacrae Scripturae affectus.

(66) Jan Pawel II, List Dominicae Cenae (24 lutego 1980), 10: AAS 72 (1980), 135.

(67) Por. Sobór Wat. II Konst. dogm. o Objawieniu Bozym Dei verbum, 25.

(68) Por. Ordo Lectionum Missae, Praenotanda, cap. III.

(69) Por. Ordo Lectionum Missae, Praenotanda, cap. I, n. 6.

(70) Sobór Tryd., Sesja XXII, Nauka o Najsw. Ofierze Mszy Swietej, II: DS 1743; por. Katechizm Kosciola Katolickiego, 1366.

(71) Katechizm Kosciola Katolickiego, 1368.

(72) Sw. Kongr. Obrzedów, Instr. o kulcie tajemnicy eucharystycznej Eucharisticum mysterium (25 maja 1967), 3 b: AAS 59 (1967), 541; por. Pius XII, Enc. Mediator Dei (20 listopada 1947), II: AAS 39 (1947), 564-566.

(73) Por. Katechizm Kosciola Katolickiego, 1385; por. także Kongr. Nauki Wiary, List do Biskupów Kosciola katolickiego na temat przyjmowania Komunii Swietej przez wiernych rozwiedzionych, zyjacych w nowych zwiazkach (14 wrzesnia 1994): AAS 86 (1994), 974-979.

(74) Por. Innocenty I, Epist. 25, 1 Decentio Eugubino missa: PL 20,553.

(75) II, 59, 2-3: wyd. F.X. Funk, 1905, 170-171.

(76) Por. Apologia I, 67, 3-5: PG 6,430.

(77) Acta SS. Saturnini, Dativi et aliorum plurimorum martyrum in Africa, 7, 9, 10: PL 8,707.709-710.

(78) Por. kan. 21, Mansi, Conc. II, 9.

(79) Por. kan. 47, Mansi, Conc. VIII, col. 332.

(80) Por. z propozycja przeciwna, potepiona przez Innocentego XI w r. 1679, odnosnie do moralnego obowiazku swietowania dnia swiatecznego: DS 2152.

(81) Kan. 1248: Festis de praecepto diebus Missa audienda est; kan. 1247, 1: Dies festi sub praecepto in universa Ecclesia sunt ... omnes et singuli dies dominici.

(82) Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1247; Kodeks Kanonów Kosciolów Wschodnich, kan. 881 § 1 poleca: « wierni są zobowiazani, w niedziele i swieta nakazane, uczestniczyc we Mszy sw. (Bozej Liturgii), albo, zgodnie z przepisami lub zwyczajem prawnym wlasnego Kosciola sui iuris do celebracji Oficjum liturgicznego ».

(83) N. 2181: « Ci, którzy dobrowolnie zaniedbuja ten obowiazek, popelniaja grzech ciezki ».

(84) Sw. Kongr. Ds. Biskupów, Dyrektorium dot. poslugi duszpasterskiej Biskupów Ecclesiae imago (22 lutego 1973), 86 a: Ench. Vat. 4, n. 2069.

(85) Por. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 905 § 2.

(86) Por. Pius XII, Konst. apost. Christus Dominus (6 stycznia 1953): AAS 45 (1953), 15-24; Motu proprio Sacram Communionem (19 marca 1957): AAS 49 (1957), 177-178. Kongr. Sw. Oficjum, Instr. o zachowaniu postu eucharystycznego (6 stycznia 1953): AAS 45 (1953), 47-51.

(87) Por. Kodeks Prawa Kanoniczego, kan. 1248 § 1; Kodeks Kanonów Kosciolów Wschodnich, kan. 881 § 2.

(88) Por. Missale Romanum, normae universales de Anno liturgico et de Calendario, 3.

(89) Por. Sw. Kongr. Ds. Biskupów, Dyrektorium dot. poslugi duszpasterskiej Biskupów Ecclesiae imago (22 lutego 1973), 86: Ench. Vat. 4, nn. 2069-2073.

(90) Por. Sobór Wat. II, Konst. o liturgii swietej Sacrosanctum Concilium, 14. 26; Jan Pawel II, List apost. Vicesimus quintus annus (4 grudnia 1988), 4. 6. 12: AAS 81 (1989), 900-901. 902. 909-910.

(91) Por. Sobór Wat. II, Konst. dogm. o Kosciele Lumen gentium, 10.

(92) Por. Instr. miedzydykasterialna o niektórych kwestiach dotyczacych wspólpracy wiernych swieckich w posludze kaplanskiej Ecclesiae de mysterio (15 sierpnia 1997), 6.8.: AAS 89 (1997), 869. 870-872.

(93) Sobór Wat. II, Konst. dogm. o Kosciele Lumen gentium, 10: « in oblationem Eucharistiae concurrunt ».

(94) Tamze, 11.

(95) Por. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1248 § 2.

(96) Por. Sw. Kongr. Kultu Bozego, Dyrektorium dot. celebracji niedzielnych pod nieobecnosc kaplana Christi Ecclesia (2 czerwca 1988): Ench. Vat. 11, 442-468; Instr. miedzydykasterialna o niektórych kwestiach dot. wspólpracy wiernych swieckich w posludze kaplanskiej Ecclesiae de mysterio (15 sierpnia 1997): AAS 89 (1997), 852-877.

(97) Por. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1248 § 2; Kongr. Nauki Wiary, List Sacerdotium ministeriale (6 sierpnia 1983), III: AAS 75 (1983), 1007.

(98) Por. Papieska Komisja Ds. Srodków Spolecznego Przekazu, Instr. Communio et progressio (23 maja 1971), nn. 150-152. 157: AAS 63 (1971), 645-646. 647.

(99) Proklamacja diakona na czesc dnia Panskiego: por. tekst syryjski w Mszale wedlug rytu Kosciola Antiochenskiego Maronitów (wyd. w jez. syryjskim i arabskim), Jounieh (Liban) 1959, s.38.

(100) V, 20, 11: wyd. F.X. Funk, 1905, 298; por. Didaché 14, 1: wyd. F. X. Funk, 1901, 32; Tertulian, Apologeticum 16, 11: CCL 1, 116. Zob. w szczególnosci List Barnaby 15, 9: SC, 172,188-189: « oto dlaczego celebrujemy jako radosne swieto oktawe dnia, w którym Jezus zmartwychwstal i po ukazaniu sie, wstapil do nieba ».

(101) Tertulian np. podaje, ze w niedziele zabronione bylo klekanie, dlatego ze taka pozycja, uwazana za gest pokutny, wydawala się niestosowna w dniu radosci: por. De corona, 3, 4: CCL 2, 1043.

(102) Ep. 55,28: CSEL 342, 202.

(103) Por. Sw. Teresa od Dzieciatka Jezus i Swietego Oblicza, Derniers entretiens, 5-6 Julliet 1897, w: Oeuvres complètes, Cerf-Desclée de Brouwer, Paris 1992, ss. 1024-1025.

(104) Adhort. apost. Gaudete in Domino (9 maja 1975), II: AAS 67 (1975), 295.

(105) Tamze, VII, l.c., 322.

(106) Hexameron 6, 10, 76: CSEL 321, 261.

(107) Por. edykt Konstantyna, 3 lipca 321: Codex Theodosianus II, tit. 8, 1, wyd. Th. Mommsen, 12, 87; Codex Iustiniani, 3, 12, 2, wyd. P. Krueger, 248.

(108) Por. Euzebiusz z Cezarei, Vita Constantini, 4, 18: PG 20,1156.

(109) Najstarszym dokumentem koscielnym dotyczacym tej sprawy jest kan. 29 Soboru w Laodycei (druga polowa IV wieku): Mansi, t. II, 569-570. Od VI do IX w. wiele Soborów zabranialo « opera ruralia ». Prawodawstwo dotyczace prac zabronionych, podtrzymywane równiez przez ustawy swieckie, stopniowo zostalo okreslone bardziej szczególowo.

(110) Por. Enc. Rerum novarum (15 maja 1891): Acta Leonis XIII, 11 (1891), 127-128.

(111) Hexameron, 2, 1, 1: CSEL 321, 41.

(112) Por. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1247; Kodeks Kanonów Kosciolów Wschodnich, kan. 881 §§ 1.4.

(113) Sobór Wat. II, Konst. o liturgii swietej Sacrosanctum Concilium, 9.

(114) Por. także Sw. Justyn, Apologia I, 67, 6: « ci, którzy zyja w dostatku i pragna dawac, niech daja chetnie kazdemu to, o co prosi, a to, co zostalo zebrane winno być przekazane przewodniczacemu, aby wspomagal sieroty, wdowy, chorych, ubogich, wiezniów, obcych przybyszów, jednym slowem pomagal wszystkim potrzebujacym »: PG 6,430.

(115) De Nabuthae, 10, 45: « Audis, dives, quid Dominus Deus dicat? Et tu ad ecclesiam venis, non ut aliquid largiris pauperi, sed ut auferas »: CSEL 322, 492.

(116) In Matthaeum homiliae, 50, 3-4: PG 58, 508-509.

(117) Por. Sw. Paulin z Noli, Ep 13,11-12 do Pammachiusza: CSEL 29, 92-93. Senator rzymski jest chwalony za to wlasnie, ze powtarzajac niejako cud ewangeliczny, polaczyl uczestnictwo w Eucharystii z rozdzielaniem pokarmu ubogim.

(118) Jan Pawel II, List apost. Tertio millennio adveniente (10 listopada 1994), 10: AAS 87 (1995), 11.

(119) Tamze.

(120) Por. Katechizm Kosciola Katolickiego, 731-732.

(121) Konst. o liturgii swietej Sacrosanctum Concilium, 102.

(122) Tamze, 103.

(123) Tamze, 104.

(124) Carm., XVI, 3-4: « Omnia praetereunt, sanctorum gloria durat in Christo qui cuncta novat, dum permanet ipse » CSEL 30, 67.

(125) Por. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1247; Kodeks Kanonów Kosciolów Wschodnich, kan. 881 §§ 1.4.

(126) Zgodnie z prawem powszechnym, w Kosciele lacinskim swietami nakazanymi są dni: Narodzenie Pana naszego Jezusa Chrystusa, Objawienie Panskie, Wniebowstapienie, Najswietszego Ciala i Krwi Chrystusa, Swietej Bozej Rodzicielki Maryi, Jej Niepokalanego Poczecia i Wniebowziecia, Swietego Józefa, Swietych Apostolów Piotra i Pawla, i Wszystkich Swietych: por. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1246. Dniami swiatecznymi, nakazanymi, wspólnymi dla wszystkich Kosciolów Wschodnich sa: Narodzenie Pana naszego Jezusa Chrystusa, Objawienie Panskie, Wniebowstapienie, Zasniecie Najswietszej Maryi Matki Bozej, Swietych Apostolów Piotra i Pawla: por. Kodeks Kanonów Kosciolów Wschodnich, kan. 880 § 3.

(127) Por. Kodeks Prawa Kanonicznego kan. 1246 § 2; dla Kosciolów Wschodnich por. Kodeks Kanonów Kosciolów Wschodnich, kan. 880 § 3.

(128) Por. Sw. Kongr. Obrzedów, Normae universales de Anno liturgico et de Calendario (21 marca 1969), 5, 7: Ench. Vat. 3, 895. 897.

(129) Por. Caeremoniale Episcoporum, ed. typica 1995, n. 230.

(130) Por. tamze, n. 233.

(131) Contra Celsum VIII, 22: SC 150, 222-224.