Fatima. Synteza orędzia

WIARA.PL |

publikacja 11.05.2017 06:00

Fatima kontynuuje tę historię [zbawienia] w porządku dziejowym: w porządku charyzmatów, których od czasu do czasu Bóg udziela swojemu Kościołowi.

Fatima. Synteza orędzia Zauważalne jest to, że Fatima była i jest źródłem nadzwyczajnych łask dla chrześcijańskiego ludu. W tym sensie orędzie fatimskie nie jest tylko nauką, ale także życiem.

Fragment książki "Cuda Fatimy. Objawienia, kult, orędzie" Luigiego Gonzagi da Fonseca publikujemy za zgodą wydawnictwa Edycja św. Pawła.

Fatima. Synteza orędzia   www.edycja.pl Luigi Gonzaga da Fonseca "Cuda Fatimy. Objawienia, kult, orędzie" Fatima, jako łaska charyzmatyczna podarowana Kościołowi, nie mogła być tylko jakimś splotem cudownych wydarzeń mających wzruszać tłumy ludzi, aby ich na nowo skierować ku temu, co nadprzyrodzone, a o czym zapomnieli. Choć prawdę mówiąc, Fatima tego dokonała w sposób wyjątkowy i, jak mówił Paul Claudel, „była eksplozją tego, co nadprzyrodzone”. Już samo to było czymś bardzo znaczącym w okresie, kiedy ludzkość zalewało naturalistyczne podejście do życia. Jednak Fatima jest czymś więcej: niesie orędzie z nieba, orędzie zbawienia. Umiejscawia się w historii zbawienia jako nowa Boża interwencja zbawcza.

Fatima sama w sobie nie jest zbawieniem, a jej orędzie nie zastępuje ani nie uzupełnia pierwotnej i niepowtarzalnej doskonałości objawienia, które dokonuje się w Chrystusie i które zostało nam przekazane przez proroków i apostołów. Nie chodzi też o specjalną Bożą interwencję, która wdziera się w określonym momencie w historię Kościoła bez koniecznego związku z całą historią zbawienia. Fatima kontynuuje tę historię w porządku dziejowym: w porządku charyzmatów, których od czasu do czasu Bóg udziela swojemu Kościołowi. Z tego powodu znajomość i przede wszystkim życie orędziem fatimskim może pomóc w osiągnięciu zbawienia. Postaramy się teraz na zakończenie naszej książki wyrazić syntezę tego, co uważamy za prawdziwe orędzie fatimskie.

Orędziem fatimskim nazywamy ten ogół pouczeń doktrynalnych i praktycznych dotyczących nauki i moralności chrześcijańskiej, jaki niebo usiłowało przekazać ludziom za pomocą wydarzeń fatimskich. Tego, co najistotniejsze w tym orędziu, należy poszukiwać u jego źródeł. Nie jest to jednak właściwe miejsce, aby się tym zająć. Uczynimy to w naszym wydaniu krytycznym.

Źródła orędzia fatimskiego znajdują się przede wszystkim w wiadomościach otrzymanych przez widzących, zebranych w tekstach, które przekazali potomnym. Zasada zdrowego realizmu w tej materii – niegdyś opierano na niej wiarygodność charyzmatu prorockiego – mówi nam, że jeśli prawdą jest, że widzący w swym przekazywaniu Bożych informacji mogą wprowadzać swe własne elementy ludzkie, to także prawdą jest, że ta sama Opatrzność, która posyła te nadzwyczajne wiadomości, musi kontynuować swoje działanie, aby prorocy przekazali je należycie w celach, które zostały zamierzone. W Fatimie istnieje bowiem wiele źródeł literackich dla zinterpretowania wiadomości z Nieba: publiczne i prywatne przesłuchania, rozmowy, wizje, zbiory listów, relacje.

Fatima skorzystała ponadto z długiego i owocnego życia głównej widzącej. Ta czuła się zobowiązana przez okoliczności do wyjaśnienia i interpretacji orędzia. Jest czymś naturalnym, że element subiektywny może być tu silniejszy i może wpłynąć czasami przesadnie na obiektywność orędzia. Tym niemniej stanowi zawsze pierwsze kryterium interpretacji samego orędzia.

Wreszcie orędzie fatimskie należy rozumieć poprzez pryzmat życia małych widzących, Hiacynty i Franciszka, dzięki któremu osiągnęli świętość nadzwyczajną i tę, która daje się nam poznać za pomocą owoców świętości chrześcijańskiej, pokuty, modlitwy i pobożności maryjnej, jaką Fatima wzbudza w swoich pielgrzymach. Zauważalne jest to, że Fatima była i jest źródłem nadzwyczajnych łask dla chrześcijańskiego ludu. W tym sensie orędzie fatimskie nie jest tylko nauką, ale także życiem.

Pierwszą rzeczą w orędziu fatimskim, która przyciąga uwagę, jest szeroki zasięg jego treści doktrynalnej. Znane są pewne zdania Jeana Guittona, który mówiąc o Lourdes, o samym wyrażeniu „Ja jestem Niepokalane Poczęcie”, ukazał jego ogromny potencjał dogmatyczny. „W Fatimie jednak – mówił dalej – nie chodzi tylko o ogromny potencjał. Sama bowiem rzeczywistość doktrynalna ukazuje się nam w żywotnej i imponującej całości”.

Biskup Leirii w następujący sposób przedstawił zawartość doktrynalną Fatimy: „Jej orędzie zawiera treść doktrynalną tak rozległą, że z pewnością można stwierdzić, że nie pomija ono żadnego z podstawowych tematów naszej wiary chrześcijańskiej… Bóg jako Stwórca, a zarazem Opatrzność, który interesuje się nawet najdrobniejszymi sprawami dotyczącymi Jego stworzeń; stworzenia, które w swej najwyższej hierarchii – jako Aniołowie – oddają się na służbę ludziom; cała natura, która ukazuje się jako dzieło Boże w cudownych znakach, aby objawić Opatrzność i Wszechmoc Bożą; grzech, który niszczy porządek stworzonego bytu i odkrywa swój ciężar w mocy Szatana i w swojej ostatecznej konsekwencji: piekle; odkupienie Chrystusa poprzez doświadczenie przebaczenia i pokuty; nasza solidarność w mistycznym ciele Chrystusa, w zadośćuczynieniu dwóm Sercom: Jezusa i Maryi; życie sakramentalne, zwłaszcza gdy chodzi o jego centrum, którym jest Eucharystia; dziecięca uległość Papieżowi i Kościołowi; życie łaską wyrażające się w tym, co najbardziej intymne i życiodajne: zamieszkanie Trójcy Świętej w duszy człowieka sprawiedliwego, rozwój tego życia przez podstawowe cnoty chrześcijańskie: wiarę, nadzieję i miłość, ukazane w godnych podziwu modlitwach Anioła; przez cnoty moralne związane z modlitwą, pokutą i jałmużną; przez pobożne życie karmione solidnymi formami tradycyjnych praktyk pobożnościowych, tak bardzo umiłowanymi przez Kościół, do których należą: Różaniec, nabożeństwo do Matki Bożej Bolesnej, do Maryi z Góry Karmel, kult Świętej Rodziny, Niepokalanego Serca Maryi, a także podstawowe praktyki związane z wynagradzaniem i osobistą konsekracją… Dzięki takiej eschatologicznej wizji przyszłości Fatima patrzy na Kościół przez pryzmat jednego z jego najistotniejszych wymiarów, a jednocześnie umiejscawia go w ramach historycznej wędrówki przez świat… Czy można jeszcze więcej wymagać od Fatimy? Ponadto nic z tego nie zostało zaproponowane w orędziu jako coś nowego. Wszystko jest przedstawione z prostotą właściwą lekcji katechizmu, której najlepsza katechetka, Najświętsza Maryja Panna, udziela pastuszkom, swoim wybrańcom” (List pasterski na zakończenie pięćdziesięciolecia objawień).

Bez wątpienia – jak już zauważył św. Tomasz – zasadnicza funkcja objawień prywatnych nie polega na proponowaniu treści doktrynalnej, ale na silnym wezwaniu, jakie skierowane jest do chrześcijańskiego ludu, aby żył bardziej autentycznym życiem chrześcijańskim. W tym punkcie Fatima zajmuje przodujące miejsce. Nade wszystko jest zatroskanym nawoływaniem do pokuty. We wszystkich objawieniach, zarówno Anioła, jak i Dziewicy Maryi, pojawia się natarczywie ten motyw, który wydaje się naśladować pierwsze strony Ewangelii, a którego sens można wyrazić następująco: „Nawracajcie się, bo w przeciwnym razie wszyscy zginiecie”. Przypomniał o tym papież Paweł VI w adhortacji apostolskiej Signum magnum, nawiązując do orędzia fatimskiego. W Fatimie można otrzymać lekcję pokuty w sposób najbardziej pedagogiczny: w niesłychanych umartwieniach podjętych przez małe, niewinne istoty, w bolesnej skardze ukazującej się Pani, w smutku Pana Jezusa, który tak bardzo wzruszał Franciszka oraz w samych słowach orędzia: „Niech już nie znieważają Pana Jezusa, bo już tak bardzo został znieważony”.

Po nawoływaniu do pokuty orędzie fatimskie zaprasza do modlitwy i czyni to na wiele sposobów. Wystarczy wymienić przepiękne modlitwy, których Anioł i Maryja Dziewica nauczyli dzieci; są to proste i zwyczajne formuły, które jednak zawierają w sobie podstawową myśl teologiczną całej tradycji chrześcijańskiej; następnie modlitwy, których dzieci uczą się od kapłanów kierujących ich początkowym życiem duchowym. Przede wszystkim jednak jest to Różaniec, formuła doskonałej modlitwy, która służy uświęceniu pobożności Kościoła na przestrzeni wieków.

W Fatimie można się nauczyć modlitwy także z gestów Dziewicy Maryi, która łagodnie składa ręce w postawie błagalnej; od Anioła, który w pokorze uwielbia tajemnicę trynitarną i eucharystyczną; od małych widzących, którzy w krótkim czasie osiągnęli najwyższe stopnie modlitwy; i od samych pielgrzymów, którzy klękają wzruszeni przed kapliczką w postawie błagalnej modlitwy. Ten gest powtórzy Paweł VI, a upamiętnią go na zawsze aparaty fotograficzne i kamery telewizyjne.

Na trzecim miejscu orędzie fatimskie jest orędziem wynagradzania. Co więcej, jest to jeden z najbardziej charakterystycznych aspektów Fatimy, który zwraca uwagę, by nie ograniczać się do formy pobożności czy modlitwy czysto indywidualnej. Fatima jest wielkim urzeczywistnieniem solidarności mistycznego ciała Chrystusa, którym jest Kościół. Już w pierwszym objawieniu Anioł naucza tej doskonałej modlitwy: „Boże mój, wierzę, uwielbiam, ufam i kocham Cię, proszę o przebaczenie dla tych, którzy nie wierzą, nie uwielbiają, nie ufają i nie kochają Ciebie”. W drugim objawieniu mówi dzieciom: „…w akcie wynagrodzenia…”, a w trzecim jeszcze raz: „…jako wynagrodzenie za zniewagi…”.

We wszystkich objawieniach Niepokalanej rozbrzmiewa motyw wynagradzania, przede wszystkim jednak w trzecim i czwartym objawieniu. W trzecim objawieniu ukazanie piekła i tajemnicy niegodziwości ukrytej pod słowem „Rosja” ma na celu uwydatnienie potrzeby aktów wynagrodzenia i poświęcenia, o które Maryja poprosi potem. Niepokalana naucza wynagradzającego aktu strzelistego, który dzieci będą powtarzać przy każdym swym umartwieniu: „O Jezu, to za Twoją miłość, za nawrócenie grzeszników i jako wynagrodzenie za zniewagi popełnione przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi”. Hiacynta w swej intuicji doda nieco później: „i za Ojca Świętego”. W czwartym objawieniu solidarność zbawienia w mistycznym ciele Chrystusa została uwydatniona w słowach: „…bardzo wiele dusz idzie do piekła, ponieważ nie ma komu poświęcać się i modlić się za nie”. Temat wynagrodzenia został naturalnie połączony z tematem Serca Maryi. Powiemy o tym nieco dalej.

Nie należy jednak uważać, że bogactwo duchowe orędzia fatimskiego wyczerpuje się w powyższych punktach. Można rozwodzić się na temat chrześcijańskiej praktyki cnót i życia pełnego łaski, jakie objawia orędzie fatimskie. To orędzie, tak bogate w naukę doktrynalną i zwracające uwagę na moralność chrześcijańską, posiada cechy, które warto przedstawić. Przede wszystkim, jak widzieliśmy, znajdujemy tu ogromne bogactwo treści. Nie jest to tylko zwykłe nawoływanie do pokuty i modlitwy, jakie znajdujemy także w innych orędziach maryjnych naszych czasów. Nie można go też zredukować do krótkich motywów pochodzących z innych objawień.

We wszystkich objawieniach fatimskich miał miejsce dialog, a w niektórych długie wypowiedzi Dziewicy Maryi. Matka Boża i Anioł przedstawili kilka znamiennych modlitw, ważnych zarówno ze względu na swój zakres, jak i treść. Rozległość orędzia nie traci jednak z tego powodu swojej wewnętrznej jedności. Co więcej, jest ona zachowana szczególnie w swej idei wynagrodzenia Sercu Maryi, które staje się jakby „formą”, która tworzy tę jedność. Oczywiście nie chodzi tu o jedność „systematyczną”, ale o jedność funkcyjną i historyczną, w postaci nauki i moralności chrześcijańskiej, które zostały podane w publicznym objawieniu i zintegrowane z historią zbawienia. Z tego powodu nie uważamy, żeby odpowiednią metodą były próby scharakteryzowania „przewodniego” wątku Fatimy. Jedni znajdują go w Różańcu, inni w Sercu Maryi albo w pokucie, albo w aspekcie duchowości Karmelu. Uważamy bowiem, że wszystkie one są tylko częściowe i powodują zagubienie znaczenia jednocząco historycznego, z jakim zostało przekazane to orędzie.

Taka wewnętrzna jedność utrzymuje się w całej spisanej historii tradycji Fatimy. Autorzy, którzy zamierzali traktować oddzielnie tę jedność, faktycznie dokonali jedynie wiwisekcji, ignorując tradycję pisaną. Ale jeśli nie należy mówić o „pierwszorzędnym” i „drugorzędnym” czynniku w orędziu, należy jednak mówić o oryginalności Fatimy w fenomenologicznym porównaniu z innymi objawieniami maryjnymi. Temat ten wymaga obszerniejszego rozwinięcia, którego nie możemy tutaj dokonać. Jednak w sposób pozytywny możemy stwierdzić, że istnieją dwa oryginalne tematy Fatimy, które nadają jej szczególny wymiar, odróżniając ją od podobnych zjawisk: temat Serca Maryi i temat Rosji. Ponadto oba te tematy są ze sobą ściśle związane, tworząc w rzeczywistości jeden motyw.

Orędzie fatimskie, pomimo swojego rzeczywistego i potencjalnego zasięgu i pomimo swojej wyraźnej oryginalności, jest orędziem w pełni ortodoksyjnym. Niewielkich trudności, z jakimi zetknęli się niektórzy autorzy, na przykład w formule modlitw Anioła, nie warto tutaj roztrząsać. Orędzie fatimskie jest ortodoksyjne, ponieważ w sposób bardzo odczuwalny i wyrażalny nawiązuje do istoty Ewangelii. Dziwne wydaje się, że można było napisać o orędziu z Fatimy jakoby było antybiblijne, podczas gdy Paweł VI nazwał je „ewangelicznym orędziem modlitwy i pokuty”. Ponadto przywołuje akcenty najczystszej tradycji katolickiej, to znaczy tej, która łączy się z podstawowymi dogmatami wiary podtrzymującymi życie chrześcijańskie. Fatima przynosi nam „zmysł” prosty, a zarazem świeży, skierowany przeciwko nowej idealistycznej „gnozie”, wyłaniającej się ze świata, którą niektórzy teolodzy chcą narzucić Kościołowi naszych czasów jako interpretację – fałszywą niewątpliwie – Soboru Watykańskiego II. Warto pamiętać, że istotną częścią orędzia jest tematyka łaski trynitarnej i substancjalnej obecności Osób Boskich, która przemieniła życie duchowe małego Franciszka i Hiacynty i która stanowi kwiat orędzia.

Wreszcie kolejnym czynnikiem wyróżniającym orędzie fatimskie jest jego autentycznie eklezjalny charakter, ponieważ zostało dane „w” Kościele, „dla” Kościoła i „przez” Kościół. Zostało dane „w” Kościele, bo jakże mogło być inaczej w przypadku tych trojga dzieci, prostych pastuszków, należących do jednej z najbardziej chrześcijańskich parafii w Portugalii. Powiedzielibyśmy niemal, że to, co niebo wzbudziło swoimi interwencjami w Fatimie, było już realizowane w tamtym chrześcijańskim sposobie prostego życia, karmionego odwieczną tradycją chrześcijańską. Niebo i ziemia weszły w cudowny chrześcijański związek. Objawienie zostało dane dla całego Kościoła. Z pewnością objawienia dane widzącym dokonywały się w konkretnym kontekście historycznym, należącym do historii ówczesnej udręczonej Portugalii, a ponadto aż do 1940 r. wpływ Fatimy był zawężony mniej więcej do Portugalii. Tym niemniej, pomijając naturalny rozwój historii, można było zauważyć, że stopniowo wielkość i znaczenie Fatimy polegały na eklezjalnej uniwersalności i rozległości światowej swoich zasadniczych tematów, jak Serce Maryi i kwestia Rosji.

Orędzie fatimskie zostało również przekazane światu „przez” Kościół. Jak mogliśmy przeczytać na poprzednich stronach, orędzie fatimskie ukazane zostało wierzącym z najbardziej autentycznymi dowodami swej eklezjalności: od pierwszego zatwierdzenia przez hierarchię diecezjalną i lokalną aż po doniosłe akty zatwierdzenia przez ostatnich Papieży. Fatima daje najpewniejsze dowody, że pochodzi z nieba, z woli Bożej, uwiarygodniając się za pomocą hierarchii Kościoła: zatwierdzenie Kościoła przyznaje Fatimie nadprzyrodzoną autentyczność i poniekąd swoją gwarancję historyczności. Dlatego Fatima posiada wszystkie cechy prawdziwego „charyzmatu Kościoła”.

Z pewnością wszyscy wiemy, że jeśli chodzi o postapostolski charyzmat prorocki, który jest nam dany po wielkiej i ostatecznej światłości Chrystusa-Proroka, nasza „wiara w Fatimę” nie jest obowiązująca w ten sam sposób, w jaki obowiązuje nas nasza wiara katolicka. Tym niemniej nikt dzisiaj nie może odrzucić orędzia fatimskiego przed dokonaniem uważnej i pokornej analizy, nie popełniając przy tym wielkiej nieroztropności moralnej i religijnej.