Świadectwo Prymasa

Andrzej Grajewski

publikacja 14.10.2009 15:43

Peter Raina publikuje zapiski prymasa Wyszyńskiego z 1978 r. W nowym świetle opisują one przebieg konklawe, na którym wybrano Jana Pawła II.

Książka „1978 r. Wybór papieża Jana Pawła II. Zapiski Prymasa”, wydana przez Klub Zachowawczo-Monarchistyczny i Stowarzyszenie „Trzeźwa Polska”, oparta na notatkach kard. Stefana Wyszyńskiego, jest źródłem ważnym, gdyż z pierwszej ręki relacjonującym przynajmniej niektóre wydarzenia z tamtego konklawe. Jest także dokumentem wiarygodnym. Nie tylko ze względu na osobę autora, ale także dlatego, że zapiski ks. Prymasa powstawały bezpośrednio w czasie opisywanych wydarzeń, a nie dopiero po jakimś czasie. Trzeba od razu dodać, że są niezwykle lakoniczne. Co chwila notuje: „Nic więcej!” albo: „Dalsze sprawy, ponieważ objęte są konstytucją De eligendo S.Pontifice, muszą pozostać w tajemnicy”. Jednak waga tych kilku stronic jest ogromna.

Nowe spojrzenie
Do tej pory w literaturze przedmiotu utrwalone było przekonanie, że najważniejsze wydarzenia dla wyboru Jana Pawła II miały miejsce w ostatnim dniu konklawe, kiedy z inicjatywy metropolity Wiednia kard. Franza Königa powstał blok kardynałów z obszaru języka niemieckiego oraz z Ameryki Północnej. W kolejnych głosowaniach udało im się przyciągnąć głosy włoskich elektorów, zmęczonych bezowocną próbą wyłonienia kogoś z dwójki głównych faworytów tej elekcji, kardynałów Giovanniego Benellego i Giuseppe Siriego. Taki opis wydarzeń, jakie rozegrały się między 14 a 16 października 1978 r., dają najbardziej znani badacze tego przedmiotu: Amerykanin – George Weigel, Francuz – Bernard Lecomte oraz Włoch – Cesare de Agostini. Ponieważ, jak wiadomo, nie ma wiarygodnych źródeł dla odtworzenia przebiegu konklawe, gdyż wszystko, co tam się dzieje, objęte jest tajemnicą, badacze opierali się jedynie na późniejszych enigmatycznych wypowiedziach i półsłówkach uczestników wydarzeń i tzw. przeciekach.

Kolacja z kard. Sirim
Według zapisków Prymasa, wydarzenia wyglądały inaczej. 15 października metropolita Genui kard. Giuseppe Siri spotkał się na wspólnej wieczerzy z kardynałami Wyszyńskim i Wojtyłą i zadeklarował gotowość rezygnacji z ubiegania się o wybór na rzecz kard. Wojtyły. Trzeba dodać, że kard. Siri był jedną z najważniejszych postaci Kościoła tamtej doby. W czasie poprzedniego konklawe, po śmierci Pawła VI, otrzymał drugą liczbę głosów, po wybranym wówczas kard. Albino Luciannim (Janie Pawle I). Pozycję Siriego osłabił jednak wywiad, którego nieopatrznie udzielił turyńskiemu dziennikowi „Gazetta del Popolo”. Krytycznie ustosunkował się w nim do niektórych konsekwencji Soboru Watykańskiego II. Wywiad nie był autoryzowany i miał się ukazać po rozpoczęciu konklawe. Stało się inaczej i kardynałowie mogli przeczytać niektóre kontrowersyjne wynurzenia jednego z głównych faworytów tego konklawe. Jak się wydaje, znacznie osłabiło to szanse Siriego na wybór. Przebieg kolejnych głosowań uświadomił mu szybko, że nie będzie papieżem. Zdecydował się więc pomóc kardynałowi z Krakowa, którego dobrze znał i bardzo cenił. Inicjatywa kard. Siriego została natychmiast podchwycona przez kard. Wyszyńskiego, który rozpoczął intensywne rozmowy z kard. Johnem Królem z Filadelfii, Franzem Königiem oraz kardynałami niemieckimi. Szczegółów tych rozmów ks. Prymas nie podaje.

Wskazał na kard. Wojtyłę
Co jednak ważniejsze, z zapisków Prymasa wynika, że wcześniej sam otrzymał od grupy kardynałów propozycję ubiegania się o wybór. Świadomie z niej zrezygnował i poprosił, aby głosować na kard. Wojtyłę. Do tej pory w literaturze, ale także w filmach, ten epizod utrwalony jest dość dwuznacznie. Prymas Polski pytany o polskiego kandydata rzekomo adresował pytanie do siebie i odmówił, argumentując, że jest za stary. W notatce, która powstała w nocy po zakończeniu konklawe, kard. Wyszyński pisze „dla historycznej pamięci” odpowiedź, jakiej udzielił grupie kardynałów, która zapytała go, czy przyjąłby wybór. A więc chodziło o inicjatywę grupy kardynałów, a nie tylko o przypadkowe pytanie kard. Königa. Nie ulega także wątpliwości, że pytający rozważali głosowanie na Prymasa Polski jako przyszłego papieża. Odpowiadając im, Prymas akcentował zwłaszcza, że ma do wypełnienia życiowe zadanie: „bronić Kościoła na Wschodzie”. Wspominał także, że ukończył 77 lat, a „Papież musi mieć siły do pracy”. Jednocześnie nakłaniał ich do głosowania na kard. Wojtyłę. Niewątpliwie postawa Prymasa Polski miała ważne znaczenie dla dalszego przebiegu tej elekcji. Książka Petera Rainy jest być może jedną z najważniejszych pozycji, jakie ukazały się w ostatnim czasie na temat przebiegu październikowego konklawe, które wybrało na kolejnego następcę św. Piotra metropolitę krakowskiego kard. Karola Wojtyłę.