Gość oczekiwany

Z Damaszku - ks. Kazimierz Sowa

publikacja 07.03.2006 15:51

Damaszek, 5 maja godz. 22.30

Gość oczekiwany

Ulice stolicy Syrii od dwóch dni przybrały odświętny wystrój, a papieskim i syryjskim flagom towarzyszą często transparenty z hasłami witającymi Jana Pawła II jako "zwiastuna pokoju i zgody". Jan Paweł II rozpoczął kolejny etap pielgrzymowania śladami św. Pawła i podążył do Damaszku, jednego z najdłużej stale zamieszkanym miastem świata.

Jest to już ósma wizyta głowy Kościoła katolickiego w krajach arabskich, ale kolejna, po Ziemi Świętej, w miejscu tak bardzo związanym z początkami chrześcijaństwa. Przyjęcie Papieża w Syrii całkowicie różniło się od sztywnego i dość oficjalnego przyjęcia w Grecji. Kiedy Jan Paweł II pojawił się na schodach samolotu, niemal wszyscy zebrani na lotnisku przywitali go burzą oklasków i okrzykami "Viva il Papa". Papież ku zaskoczeniu zebranych podszedł do grupy dzieci i zaczął się z nimi witać.

Atmosfera towarzysząca wizycie jest znakomita. jak podkreślano w kuluarach centrum prasowego, to w dużej mierze zasługa prezydenta Syrii, Baszar el- Assada. Młody przywódca chciałby odgrywać pozytywną rolę nie tylko w krajach Bliskiego Wschodu, ale również w całym arabskim świecie.

Póki co Syria nie może liczyć na uznanie ani sąsiadów, z którymi w większości jest skonfliktowana, ani Zachodu, zarzucającego jej stosowanie metod dalekich od europejskich standardów demokracji. Baszar el-Asaad witając Papieża powiedział, że widzi w nim orędownika pokoju, ale jednocześnie zaapelował do Ojca Świętego o poparcie dla Syrii, Libanu i Palestyńczyków w walce z izraelskim "uciskiem". Temu tematowi syryjski przywódca poświęcił zresztą większą część swego przemówienia.

"Czujemy, że Wasza Świątobliwość będzie wspominał w modlitwie cierpiące i uciśnione narody Libanu, Wzgórz Golan (okupowana Syria) i Palestyny. Oczekujemy, że Wasza Świątobliwość wesprze je w walce z uciskiem" - powiedział Baszar el-Assad dodając, że Izrael "chce zniszczyć wszelkie podstawy wszystkich religii w taki sam sposób, w jaki Żydzi zdradzili Jezusa i usiłowali zabić proroka Mahometa".

Zamiast wdawać się w polityczną dyskusję Jan Paweł II w swym pierwszym przemówieniu na syryjskiej ziemi mówił o tradycji i znaczeniu Syrii dla kultury i tradycji chrześcijańskiej. "Przybyłem do Damaszku, tej +perły Wschodu+, jako pielgrzym w wierze, kontynuując mą pielgrzymkę jubileuszową do miejsc szczególnie związanych z objawieniem się Boga i Jego zbawczym działaniem" - wyjaśniał powód swojej obecności Biskup Rzymu. Podobnie jak w Grecji Jan Paweł II wiele razy odwoływał się do wspólnej historii i przypomniał wkład Syrii do dziejów chrześcijaństwa oraz osiągnięcia kraju za czasów muzułmańskich. Papież złożył hołd wkładowi Syrii i otaczającego ją regionu w dzieje chrześcijaństwa.

Zwrócił uwagę, że od samego początku nowej religii powstawały tu bujnie rozwijające się później wspólnoty. "Na pustyni syryjskiej kwitł monastycyzm chrześcijański, a imiona takich Syryjczyków, jak św. Efrem czy św. Jan Damasceński, na zawsze wryły się w pamięć chrześcijańską. Również niektórzy z moich poprzedników urodzili się na tej ziemi" - przypomniał Jan Paweł II. Podkreślił następnie wielki kulturalny wpływ islamu syryjskiego, który w czasach kalifów omajadzkich dotarł na dalekie wybrzeża śródziemnomorskie.

"Dzisiaj w świecie, który staje się coraz bardziej złożony i współzależny, istnieje potrzeba nowego ducha dialogu i współpracy między chrześcijanami a muzułmanami. Wspólnie wierzymy w jednego niewidzialnego Boga, Stwórcę wszystkiego, co istnieje. Razem musimy głosić światu, że imię jedynego Boga jest imieniem pokoju i wezwaniem do pokoju" - powiedział Ojciec Święty.

Jedynego nawiązania do przemówienia gospodarza można się doszukiwać w papieskim wezwaniu do wzmożenia działań na rzecz trwałego i sprawiedliwego pokoju w tym regionie. Jan Paweł II wyraził przekonanie, że pod kierunkiem obecnego prezydenta, który mówił, iż sprawiedliwy i powszechny pokój leży w najlepszym interesie Syrii, kraj ten nie będzie ustawał w wysiłkach na rzecz większej harmonii i współpracy między narodami regionu. "Przyniesie to korzyści nie tylko Syrii, ale także innym krajom arabskim i całej wspólnocie międzynarodowej" - dodał Papież.

Ojciec Święty wezwał do tworzenia klimatu politycznego sprzyjającego pokojowi i pojednaniu między narodami oraz dialogowi między wyznawcami trzech religii Abrahamowych. Podkreślił, że jego pielgrzymka "jest także płomienną modlitwą o nadzieję, aby między narodami tego regionu strach został zastąpiony przez zaufanie, pogarda przez wzajemny szacunek, siła ustąpiła miejsca dialogowi i aby zwyciężyło pierwotne pragnienie służenia dobru wspólnemu".

Kiedy z ust Jana Pawła II padły wypwiedziane po arabsku słowa błogosławieństwa "Niech Wszechmocny Bóg błogosławi Syrii pomyślnością i pokojem. As-salam alaikum!" wszyscy dostojnicy syryjscy i zaproszeni na powitanie goście długimi oklaskami przyjęli papieski gest.

Mocnym akcentem politycznym wizyty w Syrii może stać się wizyta w całkowicie zniszczonym i dotąd nieodbudowanym mieście Qunejtra na Wzgórzach Golan, gdzie obecnie stacjonują siły pokojowe ONZ. Papież wygłosi tam specjalne orędzie wzywające świat do pokoju oraz wspólnie z innymi duchownymi będzie się o pokój modlił.