Benedykt XVI wzywa Angolczyków do pojednania i odbudowy kraju (opis)

KAI kg, pb, tom, st (KAI/Luanda

publikacja 22.03.2009 12:49

Około trzech milionów wiernych uczestniczyło we Mszy św. na błoniach Cimangola w Luandzie, pod przewodnictwem Benedykta XVI.

Papież wezwał mieszkańców Angoli do podjęcia trudu pojednania i odbudowy kraju po latach wojny domowej, do wierności prawu Bożemu i do gestów miłości wobec sąsiadów, „bez względu na rasę, przynależność etniczną czy język”. Było największe liczebnie spotkanie z Ojcem Świętym podczas jego pierwszej pielgrzymki na Czarny Ląd.

Na początku zapowiedziano, że papież modli się za chłopaka i dziewczynę, którzy zginęli 21 marca w Luandzie, próbując dostać się na spotkanie Benedykta XVI z młodzieżą. Obok przedstawicieli wszystkich diecezji Angoli na papieską Mszę św. przybyli, także pielgrzymi z Botswany, Lesoto, Mozambiku, Namibii, Republiki Południowej Afryki, Suazi i Zimbabwe. Obecni byli przedstawiciele władz Angoli i akredytowanego w tym kraju korpusu dyplomatycznego w tym m.in. ambasador Polski, Piotr Myśliwiec. W Eucharystii uczestniczyli przedstawiciele Międzyregionalnego Stowarzyszenia Biskupów Afryki Południowej oraz Konferencji Biskupów Angoli i Św. Tomasza (CEAST) z jej przewodniczącym abp. Damião Franklinem.

Witając Ojca Świętego abp Franklin wyraził radość z jego przybycia i wyróżnienia w ten sposób Kościoła i narodu Angoli. Zapewnił, że wierni chcą słuchać przesłania papieskiego, które jest nauczaniem całego Kościoła katolickiego. Na zakończenie hierarcha zawołał dwukrotnie: „Witaj, Ojcze Święty, pobłogosław Angolę” i te słowa dwukrotnie powtórzyli zgromadzeni na placu wierni. W imieniu członków CEAST i IMBISA arcybiskup wręczył papieżowi ich wspólny dar – piękny ozdobny kielich z pateną. W swej homilii papież zaznaczył, iż przybył do Afryki, aby głosić orędzie przebaczenia, nadziei i nowego życia w Chrystusie. Wezwał mieszkańców Angoli do podjęcia trudu pojednania i odbudowy kraju po latach wojny domowej, do wierności prawu Bożemu i do gestów miłości wobec sąsiadów, „bez względu na rasę, przynależność etniczną czy język”.

Odwołując się do wojny domowej w Angoli i jej „strasznych skutków”, Ojciec Święty wskazał, że „wojna może zniszczyć wszystko, co ma wartość: rodziny, całe wspólnoty, owoce wysiłków ludzkich, nadzieje, które prowadzą i podtrzymują życie i pracę człowieka”. Zauważył, że wojna domowa jest doświadczeniem aż nazbyt typowym dla całej Afryki, pociągającym za sobą „popadnięcie w otchłań nienawiści i zemsty, unicestwianie wysiłków pokoleń dobrych ludzi”. – Gdy słowo Pana jest lekceważone a prawo Boże ośmieszane, pomniejszane i wyszydzane, wynikiem może być tylko zniszczenie i niesprawiedliwość: upokorzenie naszego człowieczeństwa i zdrada naszego powołania jako synów i córek Ojca Miłosiernego, sióstr i braci Jego Umiłowanego Syna – stwierdził papież.

Nawiązując do obchodzonego w niedzielę dnia modlitwy i ofiary w intencji pojednania narodowego. Ojciec Święty wskazał, że prawdziwe pojednanie „może być wyłącznie owocem nawrócenia, przemiany serca, nowego sposobu myślenia”. Tylko bowiem „siła miłości Boga może zmienić nasze serca i sprawić, że zwyciężymy moce grzechu i podziałów”. – Tylko Jego miłość może zmienić nasze „serce kamienne” i uzdolnić nas na nowo raczej do budowania, nie do niszczenia. Tylko Bóg może uczynić wszystkie rzeczy nowymi. Przybyłem do Afryki właśnie po to, aby głosić orędzie przebaczenia, nadziei i nowego życia w Chrystusie – zaznaczył Benedykt XVI.

Ojciec Święty wezwał mieszkańców Afryki do modlitwy, „aby każdy chrześcijanin tego wielkiego kontynentu doświadczył uzdrawiającego dotknięcia miłości miłosiernej Boga i aby Kościół w Afryce stał się na nowo «miejscem prawdziwego pojednania dla wszystkich, dzięki świadectwu złożonemu przez jej synów i córki»”. Zaapelował, by byli „budowniczymi lepszej przyszłości” dla swego kraju, dochowując wierności Chrystusowi, gdyż „Ewangelia może ożywiać, oczyszczać i uszlachetniać głębokie wartości ludzkie waszej pierwotnej kultury i waszych tradycji: solidarnych rodzin, głębokie poczucie religijne, uroczyste obchodzenie daru życia, szacunek dla mądrości najstarszych i dla dążeń młodzieży”.

– Kościół w Angoli i w całej Afryce jest przeznaczony do tego, aby być przed światem znakiem tej jedności, do której powołana jest cała rodzina ludzka przez wiarę w Chrystusa Odkupiciela – wskazał papież. Na razie jednak „chmury zła zaciemniły tragicznie” Afrykę, co wyraża się w „pladze wojny”, „strasznych owocach trybalizmu i sporów etnicznych”, chciwości, „która niszczy serce człowieka, sprowadza do niewolnictwa ubogich i pozbawia przyszłe pokolenia zasobów, których tak bardzo potrzebują, aby tworzyć społeczeństwo bardziej solidarne i sprawiedliwe: społeczeństwo prawdziwe i autentycznie afrykańskie w swych natchnieniach i w swych wartościach”. – A cóż powiedzieć o tym podstępnym duchu egoizmu, który zamyka jednostki w sobie, dzieli rodziny, a depcząc wielkie ideały wspaniałomyślności i samozaparcia, prowadzi nieuchronnie do hedonizmu, ucieczki w fałszywe utopie za pośrednictwem narkotyków, nieodpowiedzialności seksualnej, osłabienia więzi małżeńskich, do niszczenia rodzin i eliminowania niewinnych istnień ludzkich w wyniku aborcji? – pytał Ojciec Święty.

Jednak „Bóg nigdy nie uważa nas za przypadek stracony. Nadal zaprasza nas, abyśmy podnieśli wzrok ku przyszłości nadziei i obiecuje nam siłę do wykonania”. Dał nam swe przykazania „nie jako ciężar, ale jako źródło wolności: wolności od nas, abyśmy z powrotem stali się mężczyznami i kobietami pełnymi mądrości, nauczycielami sprawiedliwości i pokoju, osobami, ufającymi innym i troszczącymi się o ich prawdziwe dobro. Bóg stworzył nas, abyśmy żyli w światłości i abyśmy byli światłem dla otaczającego nas świata” – zaznaczył Benedykt XVI.

Skoro „trud odbudowy – w przeciwieństwie do błyskawicznej niszczycielskiej furii zła – jest męcząco powolny i ciężki”, trzeba zaczynać od „małych codziennych niezbędnych ofiar, aby być wiernymi prawu Bożemu, od małych gestów, przez które okazujemy miłość naszym sąsiadom – wszystkim naszym sąsiadom, bez względu na rasę, przynależność etniczną czy język – z gotowością do współpracy z nimi, aby budować, razem, na trwałych podstawach. Działajcie tak, aby wasze parafie stawały się wspólnotami, w których światło prawdy Bożej i siła miłości pojednanej w Chrystusie nie będą tylko celebrowane, ale będą się przejawiały w konkretnych dziełach miłości. I nie lękajcie się! Chociaż oznacza to bycie „znakiem sprzeciwu” w obliczu twardych zachowań i sposobu myślenia, który postrzega innych bardziej jako narzędzie do wykorzystania niż jako braci i siostry, których należy kochać, szanować i pomagać na drodze wolności, życia i nadziei” – prosił papież.

- Odwagi! W drogę! Spójrzcie w przyszłość z nadzieją, ufajcie obietnicom Boga i żyjcie w Jego prawdzie. W ten sposób zbudujecie coś, co ma przetrwać i pozostawicie przyszłym pokoleniom trwałe dziedzictwo pojednania, sprawiedliwości i pokoju – powiedział na zakończenie Benedykt XVI.

Papieska liturgia eucharystyczna na błoniach Cimangola wokół Luandy odzwierciedla wielonarodowy charakter mieszkańców Angoli. Podczas modlitwy wiernych zanoszono prośby do Boga w sześciu miejscowych językach. W języku kikongo, którego używa ok. 7 mln osób, w tym część ludności Demokratycznej Republiki Konga, modlono się za papieża i cały Kościół. W języku chokwe, którym posługuje się ponad 1,3 mln mieszkańców Angoli, Konga i Zambii, modlono się za sprawujących władzę, aby troszczyli się o sprawiedliwość. W języku nhaneca, używanym przez ok. 0,5 mln Angolczyków, modlono się za ofiary wojny, zwłaszcza w Afryce Południowej, aby przez ich cierpienie Bóg wyjednał pokój. W języku ganguela (około 200 tys. użytkowników) proszono Boga, by Kościół był narzędziem budowania pokoju i braterstwa między ludźmi. W narzeczu Ibinda, używanym głównie w północnej enklawie Kabinda, modlono się za wszystkich cierpiących.

W kolorowej, w rytmie tańca, procesji z darami przyniesiono owoce angolskiej ziemi. Na zakończenie Mszy św. w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański” Benedykt XVI modlił się, by Maryja, Królowa Pokoju pomagała ludowi Angoli w wypełnianiu zadania pojednania narodowego po niszczycielskich doświadczeniach wojny domowej. Prosił też o pokój i zbawienie dla całej rodziny ludzkiej. Ojciec Święty podkreślił, że cały świat kieruje dziś swój wzrok na Afrykę, „aby ten wielki kontynent, tak pełen nadziei, ale też tak bardzo spragniony sprawiedliwości, pokoju oraz zdrowego i całościowego rozwoju, mógł zapewnić swemu ludowi przyszłość postępu i pokoju”. Polecił modlitwom przygotowania do Drugiego Zgromadzenia Specjalnego dla Afryki Synodu Biskupów, które odbędzie się w październiku br. – Oby katolicy tego kontynentu, pod natchnieniem wiary w Boga i ufając obietnicom Chrystusa, mogli stawać się coraz bardziej zaczynem nadziei ewangelicznej dla wszystkich osób dobrej woli, które kochają Afrykę, które poświęcają się materialnemu i duchowemu wzrostowi jej synów oraz szerzeniu pokoju, pomyślności, sprawiedliwości i solidarności dla dobra wspólnego – życzył papież.

Prosił Maryję, by wyjednała wszystkim Angolańczykom „łaskę prawdziwego przebaczenia, poszanowania innych i współpracy, która może poprowadzić naprzód wielkie dzieło odbudowy” kraju po wojnie domowej. Wzywał Ją też, by przypominała chrześcijanom o obowiązku kochania bliźniego, bycia budowniczymi pokoju, „o tym, że jako pierwsi mamy przebaczać tym, którzy zgrzeszyli przeciw nam, jak również, gdy nam wybaczają”. - Tu, w Afryce Południowej, chcemy prosić Naszą Panią w sposób szczególny, aby uprosiła pokój, nawrócenie serc i zakończenie konfliktu w pobliskim regionie Wielkich Jezior. Niech Jej Syn, Książę Pokoju, ulży cierpiącym, pocieszy płaczących i umocni wszystkich, którzy prowadzą trudny proces dialogu, rokowań i zaprzestanie przemocy – modlił się Benedykt XVI.

Jeszcze dziś o godz. 16.45 w parafii św. Antoniego odbędzie się spotkanie Ojca Świętego z członkami ruchów katolickich zajmujących się promocją kobiet, w czasie którego Benedykt XVI wygłosi przemówienie.