Jaki Kościół oczekuje na Papieża w Angoli i Kamerunie?

rozmowa Krzysztofa Błażycy z o. Jackiem Wróblewskim, Misjonarzem Afryki

publikacja 11.03.2009 19:40

O. Jacek Wróblewski jest przełożonym Polskiego Sektora Prowincji Europejskiej Ojców Białych Misjonarzy Afryki

Jaki Kościół oczekuje na Papieża w Angoli i Kamerunie?

Jaki Kościół oczekuje na Papieża w Angoli i Kamerunie – prężny, rozwijający się?
Angola i Kamerun to dwa różne kraje, których kontekst społeczno-polityczny też jest różny. Kamerun jest krajem, który od odzyskania niepodległości w 1960r żył w spokoju i stabilizacji dzięki którym mógł się rozwijać. Angola uzyskała niepodległość dopiero w 1975r. Jednakowoż uzyskanie niepodległości nie było wcale gwarancją spokoju, albowiem w niedługim czasie rozpoczął się długoletni okres wojen domowych, zakończony dopiero w 2002 roku. Tak więc, sytuacja społeczna – polityczna miała niewątpliwie wpływ na rozwój Kościoła w tych obu krajach. O ile w Kamerunie Kościół mógł cieszyć się rozwojem duszpasterskim, o tyle w Angoli przez lata Kościół musiał stawiać czoła wyzwaniom w jakich znajdował się ten kraj.

W tej chwili Angola przeżywa boom gospodarczy, a Kościół w Angoli jest ważnym ogniwem w procesie pojednania oraz formowania sumień. Jest to Kościół, który wciąż w dużej mierze opiera się o duchowieństwo misyjne, tak więc, z pewnością lokalne powołania są przedmiotem troski angolskiego Kościoła. Kościół w Kamerunie, to na pewno Kościół prężny i rozwijający się, gdzie lokalnych powołań nie brakuje. Nie brakuje jednak i wyzwań przed, którymi staje tamtejszy Kościół. Jednym z nich jest formacja wiernych, którzy w ostatnich latach są narażeni na wpływy sekt. Chrześcijaństwo nie jest jedyną religią wyznawaną w tym kraju, jako, że 25 % mieszkańców Kamerunu to muzułmanie i takiż sam procent stanowią wyznawcy tradycyjnych religii. Tak więc, dialog z wyznawcami tychże religii stanowi również ważne zadanie Kościoła w Kamerunie.

Czy pielgrzymka do tych dwóch państw ma znaczenie dla Kościoła w całej Afryce?
Jak najbardziej. Wizyta Papieża w Angoli i Kamerunie jest ważnym wydarzeniem dla całego Kościoła w Afryce. Po wizytach Benedykta XVI w kilku krajach europejskich, w Brazylii, USA i Australii, Papież udaje się do Afryki. Wskazuje to, iż Kościół w Afryce jest bliski i drogi Ojcu Świętemu na tyle, że niezależnie od trudów podróży (trzeba pamiętać o długich dystansach i niedogodnym klimacie) chce On pokazać swoją solidarność i jedność z wiernymi nie tylko Angoli i Kamerunu, ale i całej Afryki. Z pewnością słowa Papieża wypowiedziane w trakcie tej pielgrzymki będą szczególnie ważne, gdyż zbliża się II Synod Afrykański. Można się spodziewać, iż Papież doceni dynamikę i rozwój Kościoła w Afryce, jego rolę na rzecz pokoju, pojednania i sprawiedliwości , ale z pewnością będzie także nakłaniał do wierności przesłaniu Chrystusowemu i nauczaniu Kościoła oraz przestrzegał przed zbytnim zachwycaniem się młodego pokolenia Afrykańczyków nad trendami przychodzącym z północnej hemisfery, które często są sprzeczne z przesłaniem Ewangelii. Czy Ojca zdaniem są szanse by papieskie orędzie pokoju dotarło do miejsc rozdartych konfliktami?
Uwzględniwszy, iż w tradycji afrykańskiej głos ludzi starszych i cieszących się ogólnym społecznym autorytetem jest głosem bardzo się liczącym, trzeba mieć nadzieję, że także apele Ojca Świętego, wielkiego autorytetu na całym świecie i jakby nie było człowieka, który w afrykańskim kontekście ze względu na swój wiek należałby do Starszyzny, nie pozostaną bez posłuchu i co najważniejsze konkretnej reakcji. Jednak trzeba być realistą i uwzględnić, że wiele konfliktów mających miejsce w Afryce jest sprowokowanych nie tylko przez samych Afrykańczyków ale bardzo często przez polityków, lobbystów, biznesmenów w których interesie politycznym czy czysto ekonomicznym jest podsycanie niepokojów plemiennych czy między religijnych. Należy mieć nadzieję, iż Benedykt XVI zwróci na to uwagę, może właśnie w Angoli, która doświadczyła tej walki wpływów między ZSRR i USA, RPA i Kubą, Portugalią i Chinami, czego efektem była trwająca tam kilkanaście lat wojna domowa.

Czego Kościół w Polsce mógłby się nauczyć od mało znanego dla wielu z nas Kościoła Afrykańskiego?
Kościół Afrykański jest Kościołem młodym, którego największy rozwój i dynamizm przypadł na okres po II Soborze Watykańskim. I to właśnie Sobór Watykański II jest głównym punktem odniesienia, podczas gdy w Polsce jeszcze bardzo często odwołujemy się do naszej tradycji, kultury czy historii. Ponadto siła Kościoła w Afryce kryje się nie tyle w działalności misjonarzy co w zaangażowaniu ludzi świeckich, co znowuż jest skutkiem wprowadzenia do duszpasterstwa ustaleń soborowych. Świeccy katechiści, świeccy szafarze, świeccy współodpowiedzialni za parafię poprzez ich udział w radach parafialnych, to jest w tej chwili norma w Kościele Afrykańskim. Na pewno te dwa aspekty czyli korzystanie w pełni z przesłania Soboru Watykańskiego oraz zaangażowanie świeckich w strukturach i służbie Kościoła są na pewno tymi, których Kościół w Polsce mógłby się nauczyć od Kościoła w Afryce; można by jeszcze dorzucić do tego radosne przeżywanie swojej wiary.