Niech Bóg błogosławi Brazylię!

KAI

publikacja 09.05.2007 23:13

9 maja, środa, Sao Paolo - Przemówienia Ojca Świętego podczas ceremonii powitania

Niech Bóg błogosławi Brazylię!

Ekscelencjo Panie Prezydencie Republiki

Eminencje Kardynałowie i Czcigodni Bracia w Biskupstwie


Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie!

1.
odczuwam szczególne zadowolenie, rozpoczynając swą wizytę duszpasterską w Brazylii i składając na ręce Waszej Ekscelencji jako Szefa państwa i najwyższego przedstawiciela wielkiego narodu brazylijskiego swe podziękowanie za ciepłe przyjęcie, jakie mi okazano. Podziękowaniem tym obejmuję z wielką przyjemnością członków rządu, towarzyszącym Waszej Ekscelencji, zgromadzone tu osobistości cywilne i wojskowe oraz władze stanu Sao Paulo. W skierowanych do mnie słowach powitania słyszę, Panie Prezydencie, oddźwięk uczuć sympatii i miłości całego narodu brazylijskiego wobec Następcy Apostoła Piotra.

Braterskie pozdrowienia w Panu kieruję do mych umiłowanych Braci w Biskupstwie, przybyłych tu, aby przyjąć mnie w imieniu Kościoła obecnego w Brazylii. Pozdrawiam jednocześnie kapłanów, zakonników i zakonnice, seminarzystów i świeckich zaangażowanych w ewangelizacyjne dzieło Kościoła i w świadectwo życia prawdziwie chrześcijańskiego. I wreszcie swe, pełne miłości pozdrowienia kieruję do wszystkich Brazylijczyków, bez różnicy, mężczyzn i kobiet, rodzin, osób starszych, chorych, młodzieży i dzieci. Wszystkim mówię z serca: bardzo dziękuję za waszą wielkoduszną gościnność!

2. Brazylia zajmuje bardzo szczególne miejsce w sercu Papieża nie tylko dlatego, że narodziła się jako chrześcijańska i dziś ma największą liczbę katolików, ale głównie dlatego, że jest krajem bogatym o wielkich możliwościach ze względu na obecność kościelną, która jest powodem do radości i nadziei dla całego Kościoła. Cel mojej wizyty, Panie Prezydencie, wykracza poza granice tego kraju: przybywam, by przewodniczyć w Aparecidzie sesji otwarcia inauguracyjnej V Konferencji Ogólnej Episkopatu Ameryki Łacińskiej i Karaibów. Dzięki opatrznościowym przejawom dobroci Stwórcy, kraj ten będzie kolebką propozycji kościelnych, które jeśli Bóg pozwoli, nadadzą temu Kontynentowi odnowiony zapał i bodźce misyjne.

3. Na tym obszarze geograficznym katolicy stanowią większość: oznacza to, że muszą w szczególny sposób przyczyniać się do służby dobru wspólnemu tego Narodu. Nie ulega wątpliwości, że solidarność będzie słowem pełnym treści, gdy żywotne siły społeczeństwa, każda we własnym zakresie, zaangażują się w sposób poważny w budowę przyszłości pokoju i nadziei dla wszystkich.

Kościół katolicki - jak to podkreśliłem w encyklice "Deus caritas est" - "przemieniony mocą Ducha Świętego, powołany jest, aby być w świecie świadkiem miłości Ojca, który chce uczynić z ludzkości jedną rodzinę w swoim Synu" (por. n. 19). Stąd jego głębokie zaangażowanie w misję ewangelizacyjną, na służbie pokoju i sprawiedliwości. A zatem decyzja o zorganizowaniu konferencji w swej istocie misyjnej dobrze odzwierciedla troskę Episkopatu i w nie mniejszym stopniu moją, o szukanie właściwych dróg, aby w Jezusie Chrystusie "narody nasze miały życie", jak głosi temat Konferencji. Z tymi uczuciami pragnę wybiec spojrzeniem poza granice tego kraju oraz pozdrowić wszystkie narody Ameryki Łacińskiej i Karaibów, życząc słowami Apostoła: "Pokój wam wszystkim, którzy trwacie w Chrystusie" (1 P 5, 14).

4. Panie Prezydencie, wdzięczny jestem Opatrzności Bożej za to, że obdarzyła mnie łaską odwiedzenia Brazylii, kraju o wielkiej o wielkiej tradycji katolickiej. Miałem już sposobność wspomnieć o głównym celu mojej podróży, która ma zasięg latynoamerykański i charakter zasadniczo religijny.

Czuję się bardzo szczęśliwy, mogąc spędzić kilka dni z Brazylijczykami. Wiem, że duch tego narodu, jak i całej Ameryki Łacińskiej, zachowuje wartości radykalnie chrześcijańskie, które nigdy nie zostaną wymazane. Mam też pewność, że w Aparecidzie, podczas Konferencji Ogólnej Episkopatu, tożsamość ta zostanie umocniona, wspierając poszanowanie życia, od chwili jego poczęcia aż po jego naturalny kres jako właściwy wymóg natury człowieka; z promocji osoby ludzkiej uczyni też oś solidarności, przede wszystkim z ubogimi i opuszczonymi.

Kościół pragnie jedynie wskazywać wartości moralne w każdej sytuacji i kształtować obywateli, aby mogli świadomie i swobodnie podejmować decyzje; w tym sensie nie dość będzie kłaść nacisk na zaangażowanie, jakie trzeba włożyć w zapewnienie umocnienia rodziny jako podstawowej komórki społecznej; młodzieży, której formacja stanowi czynnik decydujący o przyszłości kraju - i wreszcie broniąc i wspierając wartości obecne we wszystkich warstwach społecznych, zwłaszcza wśród ludów tubylczych.

5. Z tymi życzeniami, ponawiając moją wdzięczność za gorące przyjęcie, jakie mnie spotyka jako Następcę Piotra, przywołuję macierzyńskiej opieki Matki Bożej z Aparecidy, wzywanej także jako Matka Boża z Guadalupe, Opiekunki Ameryk, aby strzegła i była natchnieniem dla rządzących w ich trudnym zadaniu promowania dobra wspólnego, umacniając więzy chrześcijańskiego braterstwa dla dobra wszystkich mieszkańców. Niech Bóg błogosławi Amerykę Łacińską! Niech Bóg błogosławi Brazylię! Dziękuję bardzo.