Ewangelia rodziny

Homilia Jana Pawła II podczas Mszy św. z okazji I Światowego Spotkania Rodzin w Rzymie (9 X 1994 r.)

publikacja 19.06.2006 16:21

Najważniejszym wydarzeniem I Światowego Spotkania Rodzin była oczywiście Msza św. w której uczestniczyło prawie 2000 tys. wiernych z całego świata.

Ewangelia rodziny Roman Koszowski /Foto Gość Chrystus wszedł w dzieje wszystkich rodzin, albowiem ich posłannictwem jest służba życiu. Dzieje życia i śmierci każdego człowieka wplecione są w powołanie każdej ludzkiej rodziny, która daje życie - i która też uczestniczy w sposób najszczególniejszy w doświadczeniu cierpienia i śmierci. W tym doświadczeniu obecny jest Chrystus, który mówi: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, (...) nie umrze na wieki»(J 11, 25-26).

1. «Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela».
Umiłowani bracia i siostry! Rodziny pielgrzymujące! Biskup Rzymu wita was dzisiaj na placu św. Piotra, gdzie sprawujemy uroczystą Eucharystię. Jest to Eucharystia Roiku Rodziny. Łączymy się w duchu z wszystkimi, którzy podjęli wezwanie tego roku - i którzy są z nami duchowo zjednoczeni. Z wszystkimi wyznajemy naszą wiarę w Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi.

Liturgia dzisiejszej niedzieli w pierwszym czytaniu z Księgi Rodzaju przywołuje prawdę o stworzeniu. W szczególności przywołuje prawdę o stworzeniu człowieka «na obraz i podobieństwo Boga» (por. l, 27). Na obraz i podobieństwo Boga samego został stworzony człowiek jako mężczyzna i niewiasta: «mężczyzną i niewiastą stworzył ich» (por. tamże). W nich ma początek komunia osób ludzkich. Człowiek-mężczyzna «opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem» (Rdz 2, 24). W tej jedności przekazują życie nowym ludziom: stają się rodzicami. Uczestniczą w stwórczej mocy Boga.

Dzisiaj ci wszyscy, którzy poprzez swoje ludzkie rodzicielstwo uczestniczą w tajemnicy stworzenia, wyznają «Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela». Wyznają Go jako Ojca, bo Jemu zawdzięczają swoje ludzkie ojcostwo i macierzyństwo. Wyznając, polecają temu Bogu, od którego bierze początek «wszelkie rodzicielstwo na niebie i na ziemi» (por. Ef 3, 15), to wielkie zadanie, jakim dla rodziców - i przede wszystkim dla nich - jest dzieło wychowania. «Być ojcem - być matką», znaczy «wychowywać». Wychowywać - to znaczy również «rodzić»: rodzić w znaczeniu duchowym.

2. «Wierzę w Jezusa Chrystusa, Syna Boga Jedynego, który się począł z Ducha Świętego i narodził się z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem». Wierzymy w Chrystusa, który jest Słowem, Przedwiecznym: «Bogiem z Boga i Światłością ze Światłości». Jako współistotny Ojcu jest On Tym, w którym wszystko zostało stworzone. Stał się zaś człowiekiem dla nas i dla naszego zbawienia. Jako Syn Człowieczy uświęcił Rodzinę nazaretańską, która Go przyjęła w noc betlejemską i która ocaliła Go przed okrucieństwem Heroda. Rodzina ta, w której Józef, oblubieniec czystej Dziewicy Maryi, zastępował Synowi Bożemu Ojca niebieskiego, stała się darem ,Boga samego dla wszystkich rodzin: Święta Rodzina.

Wierzymy w Jezusa Chrystusa, który żyjąc przez trzydzieści lat pod dachem domu nazaretańskiego, uświęcił życie rodzinne. Uświęcił także ludzką pracę, wspomagając Józefa w trosce o utrzymanie Świętej Rodziny. Wierzymy w Jezusa Chrystusa, który potwierdził i odnowił ów pierwotny sakrament małżeństwa i rodziny, jak nam to przypomina ewangelia dzisiejszej niedzieli (por. Mk 10, 2-16). Oto słyszymy, jak w rozmowie z faryzeuszami Chrystus odwołuje się do tego «początku», kiedy Bóg «stworzył człowieka jako mężczyznę i niewiastę», aby stanowiąc «jedno ciało» (por. Mk 10, 6-8), dawali życie nowym ludziom. Chrystus mówi: «tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie, rozdziela!» (Mk 10, 8-9). Chrystus, Świadek Ojca i Jego miłości, buduje ludzką rodzinę na małżeństwie nierozerwalnym.

3. Wierzę - wierzymy - w Jezusa Chrystusa, który został ukrzyżowany, skazany na śmierć krzyżową przez Piłata Poncjusza. Przyjmując dobrowolnie mękę i śmierć na krzyżu, odkupił świat. Zmartwychwstając trzeciego dnia, potwierdził swą boską moc i ogłosił zwycięstwo życia nad śmiercią.

W ten sposób Chrystus wszedł w dzieje wszystkich rodzin, albowiem ich posłannictwem jest służba życiu. Dzieje życia i śmierci każdego człowieka wplecione są w powołanie każdej ludzkiej rodziny, która daje życie - i która też uczestniczy w sposób najszczególniejszy w doświadczeniu cierpienia i śmierci. W tym doświadczeniu obecny jest Chrystus, który mówi: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, (...) nie umrze na wieki»(J 11, 25-26).

Wierzymy w Jezusa Chrystusa, który jako Odkupiciel jest Oblubieńcem Kościoła, jak uczy św. Paweł w Oście do Efezjan. Na tej oblubieńczej miłości opiera się sakrament małżeństwa i rodziny w Nowym Przymierzu. «Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie. (...) Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało» (Ef 5, 25. 28). W tym samym duchu św. Jan zachęca wszystkich (a w szczególności małżonków i rodziny) do miłości wzajemnej: «Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała» (l J 4, 12).

Drodzy bracia i siostry! Dziękujemy w dniu dzisiejszym szczególnie za tę miłość, której nauczył nas Chrystus: ta «miłość (...) rozlana Jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany» (Rz 5, 5); tę miłość otrzymaliście w sakramencie małżeństwa i od tamtej chwili ona nieustannie ożywia wasz związek i każe wam ofiarowywać się sobie nawzajem.

W miarę lat ogarnia ona te dzieci, które zawdzięczają wam swoje życie. Jakąż radością jest dla nas ta miłość, jaką Jezus okazywał dzieciom, o czym mówi także dzisiejsza ewangelia: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże» (Mk 10, 14).

Chrystusa prosimy w dniu dzisiejszym, aby wszyscy na świecie rodzice i wychowawcy mieli uczestnictwo w tej miłości, jaką otacza On dzieci i młodzież. On patrzy w ich serca z miłością i troską ojcowską i macierzyńską zarazem.

4. «Wierzę w Ducha Świętego». Wierzymy w Ducha - Parakleta, Tego, który daje Życie, który jest «Panem i Ożywicielem» (Dominum et Vivificantem). Czyż to nie On zaszczepił w sercach waszych tę miłość, która pozwala wam trwać przy sobie jako mężowie i żony, jako ojcowie i matki, dla dobra tej fundamentalnej wspólnoty, jaką jest rodzina?

Przecież w dniu, w którym oblubieńcy ślubowali sobie wzajemnie na stopniach ołtarza «wierność, miłość i uczciwość małżeńską* Kościół naprzód przyzywał Ducha Świętego tą przejmującą, modlitwą: «Napełnij ich laską Ducha Świętego, aby mocą Twojej miłości rozlanej w ich sercach wytrwali wiernie w małżeńskim przymierzu» (Rituale Romanum, Ordo celebrandi matrimonium, n. 74). Zaprawdę, przejmujące słowa! Oto ludzkie serca, przejęte wzajemną oblubieńczą miłością, wołają, aby ta ich ludzka miłość mogła zawsze znajdować «moc z wysokości» (por. Dz l, 8). Tylko dzięki tej mocy zrodzonej w jedności Przenajświętszej Trójcy mogą stanowić jedność - dozgonną jedność.

Tylko dzięki Duchowi Świętemu miłość ich sprosta zadaniom małżeńskim i rodzicielskim. Duch Święty taką właśnie miłość «rozlewa w ludzkich sercach». Jest to miłość szlachetna, czysta. Jest to miłość płodna. Miłość ożywiająca. Miłość piękna. Wszystko to, co zawarł św. Paweł w swoim «Hymnie o miłości» (por. l Kor 13, 1-13), stanowi najgłębszy fundament życia rodzinnego. Dlatego dzisiaj w obecności tylu rodzin z całego świata odnawiamy naszą wiarę w Ducha Świętego, prosząc, aby trwały w rodzinach wszystkie Jego dary: dar mądrości i rozumu, dar rady i umiejętności, dar męstwa, donum pietatis. l dar bojaźni Bożej, ona bowiem jest «początkiem mądrości» (Ps 111 [110], 10).

5. O bracia i siostry! O wy, wszystkie tu zgromadzone rodziny! O wy, wszystkie na świecie rodziny zbudowane na fundamencie tego sakramentu, który Apostoł nazywa «wielkim» (por. Ef 5, 32)! Czyż nie widzicie, jak głęboko jesteście wpisane w tajemnicę Boga Żywego - tego Boga, którego wyznajemy w naszym apostolskim «Credo»?

«Wierzę w Ducha Świętego (...) Wierzę w święty Kościół»: (unam, sanctam, catholicam et apostolicam Ecclesiam). To wy jesteście «domowym Koś-ciołem» (por. Lumen gentium, 11), jak uczyli już ojcowie i pisarze pierwszych wieków. Kościół zbudowany na fundamencie apostołów w was bierze swój początek: «ecclesiola - domowy Kościół». Kościół więc jest rodziną rodzin. Wiara w Kościół ożywia wiarę w rodzinę. Tajemnica Kościoła - ta wspaniała tajemnica, tak głęboko naświetlona przez pracę ostatniego Soboru Watykańskiego II znajduje w rodzinach swoje odzwierciedlenie. Drodzy bracia i siostry! Żyjcie w tym świetle! Niech Kościół wszędzie na świecie dojrzewa jako żywotna jedność Kościołów: communio ecclesiarum - tych właśnie «domowych Kościołów», którymi wy jesteście!
A kiedy wypowiadacie te słowa «Credo», które odnoszą się do Kościoła, czujcie, iż one do was się odnoszą!

6. Wyznajemy wiarę w Kościół, ta wiara zaś pozostaje ściśle zespolona z początkiem «nowego życia», do którego wezwał nas Bóg w Chrystusie. Wyznajemy to życie. Wyznając zaś, stajemy przy tylu na świecie chrzcielnicach, w których do tego życia narodziliśmy się. Do tych chrzcielnic zanosiliście z kolei wasze dzieci. Wyznajemy, że chrzest jest sakramentem odrodzenia «z wody i z Ducha Świętego» (por. J 3, 5). W sakramencie tym dostępujemy odpuszczenia grzechu pierworodnego i stajemy się dziećmi Bożego przybrania na podobieństwo Chrystusa, który sam jeden jest Synem «Jednorodzonym» i «Przed-wiecznym» Ojca. O bracia i siostry! O rodziny! Jakże wielka jest tajemnica, której jesteście uczestnikami! Jakże głęboko wasze rodzicielstwo, drodzy ojcowie i matki, łączy się przez Kościół z przedwiecznym ojcostwem Boga samego!

7. Wierzymy w Kościół święty! Wierzymy w świętych obcowanie. W grzechów odpuszczenie. Ciała zmartwychwstanie. I żywot wieczny. Czyż nie trzeba, abyśmy w tej zbawczej perspektywie przeżywali ten szczególny rok, Rok Rodziny, niejako w przededniu trzeciego tysiąclecia? Od tajemnicy stworzenia człowieka jako communio personarum przeszliśmy do tajemnicy communio sanctorum. Życie ludzkie, które się w Bogu zaczyna, w Bogu ma swój kres, swoje wypełnienie. Kościół trwa w nieustającym zjednoczeniu ze wszystkimi świętymi i błogosławionymi, którzy wiecznie żyją w Bogu. W Bogu jest też wieczne «obcowanie» tych wszystkich, którzy tu na ziemi byk* ojcami i matkami, synami i córkami. Nie pozostają oni od nas oddzieleni.

Są zjednoczeni wspólną historią zbawienia, która przez zwycięstwo nad grzechem i śmiercią, prowadzi do życia wiecznego, gdzie Bóg «otrze z oczu ludzkich wszelką łzę» (por. Ap 21, 4). Gdzie my Jego odnajdziemy jako Ojca i Syna, i Ducha Świętego, On zaś odnajdzie nas. Będzie też w nas przebywał, objawi się bowiem, że On - On Jeden, który jest «Początkiem i Końcem, Alfą i Omegą» (por. Ap 22, 13) - będzie «wszystkim we wszystkich (l Kor 15, 28).

8. Rodziny wszystkie tutaj zgromadzone! Rodziny całego świata! Życzę wam, abyście poprzez dzisiejszą Eucharystię, przez naszą wspólną modlitwę mogły stale odnajdować swe powołanie, swe wielkie powołanie w Kościele i w świecie. To powołanie macie od Chrystusa, który «nas uświęca», który też «nie wstydzi się nazywać nas braćmi i siostrami», jak głosi w dzisiejszej liturgii List do Hebrajczyków (por. 2, 11). Oto ten Chrystus mówi dziś do was: «idąc na cały świat, nauczajcie wszystkie rodziny» (por. Mt 28, 19). Opowiadajcie im Ewangelię wiecznego zbawienia, która jest «ewangelią rodzin». Ewangelia - Dobra Nowina - to Chrystus. «Nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni» (Dz 4, 12): to Chrystus. Chrystus - «wczoraj i dziś, ten sam także na wieki». (Hbr 13, 8).

Przed modlitwą «Anioł Pański» Ojciec Światy pozdrowił w wielu językach rodziny na całym świecie; po polsku powiedział:

Pozdrawiam z całego serca rodziny polskie: w Ojczyźnie i na emigracji. Życzę wszystkim, aby były Bogiem silne; aby z dnia na dzień coraz bardziej odkrywały wielkość i świętość swego powołania; aby stały wiernie na straży «pięknej miłości» i każdego poczętego życia; aby w dzisiejszych czasach umiały obronić cenne dziedzictwo wiary i przekazać je następnym pokoleniom Polaków. Niech Bóg wam błogosławi!

Następnie zwrócił się do zebranych:
Na koniec chciałbym wraz z wszystkimi tu obecnymi przygarnąć i pobłogosławić wszystkich chorych na świecie. Ostatnie słowo przeznaczone jest dla rodzin, które cierpią, które cierpią dotkliwie. To prawda, że rodzina jest gaudium et spes, ale jest też cierpieniem i bólem. Ale z tym wszystkim, także z cierpieniem i bólem, pozostaje zawsze gaudium et spes w Chrystusie Jezusie.

Jan Paweł II podaje rodzinie litewskiej księgę Ewangelii do ucałowania   Jan Paweł II podaje rodzinie litewskiej księgę Ewangelii do ucałowania