Chleb wędrującego ludu

Jan Paweł II, 14 VI 2001 r.

publikacja 13.06.2006 15:17

Homilia w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

1. «Ecce panis Angelorum, / factus cibus viatorum: / vere panis filiorum - Oto boski chleb Aniołów / Dla pielgrzymów wśród padołów / Dla synowskich jeno stołów» (Sekwencja).
Kościół ukazuje dziś światu Corpus Domini - Boże Ciało - i wzywa do uwielbienia go: Venite adoremus - Pójdźmy z pokłonem!

Spojrzenie wierzących skupia się na Sakramencie, w którym Chrystus pozostawił całego siebie: Ciało, Krew, Duszę i Bóstwo. Dlatego ten Sakrament był zawsze uważany za «najświętszy»: Najświętszy Sakrament - żywa pamiątka odkupieńczej Ofiary.

W uroczystość Bożego Ciała powracamy do owego «Czwartku», który wszyscy nazywamy «Wielkim» - do dnia, w którym Odkupiciel po raz ostatni obchodził Paschę z uczniami: była to Ostatnia Wieczerza - dopełnienie żydowskiej wieczerzy paschalnej i początek liturgii eucharystycznej.

Dlatego Kościół już przed wiekami wybrał czwartek, by obchodzić uroczystość Bożego Ciała - święto adoracji, kontemplacji i uwielbienia. Święto, podczas którego Lud Boży gromadzi się wokół najcenniejszego daru pozostawionego nam w dziedzictwie przez Chrystusa, wokół Sakramentu Jego obecności, i wielbi go, chwali w pieśniach, niesie go w procesjach ulicami miast.

2. «Lauda, Sion, Salvatorem! - Zbawiciela chwal, Syjonie» (Sekwencja).
Nowy Syjon, duchowe Jeruzalem, w którym gromadzą się synowie Boży z wszystkich narodów, języków i kultur, chwali Zbawiciela hymnami i kantykami. Ten dar rodzi bowiem bezgraniczny zachwyt i wdzięczność. Ten dar «przewyższa wszystko chwałą / I co pieśń zamierza» (tamże).
Oto wzniosła i niepojęta tajemnica. Tajemnica, przed którą stajemy zdumieni i milczący, w postawie głębokiej, ekstatycznej kontemplacji.

3. «Tantum ergo Sacramentum veneremur cernui - Przed tak wielkim Sakramentem / Upadajmy wszyscy wraz».
W świętej Eucharystii jest prawdziwie obecny Chrystus, który dla nas umarł i zmartwychwstał.
W konsekrowanym Chlebie i Winie pozostaje wśród nas ten sam Jezus z Ewangelii, którego spotkali apostołowie i za którym poszli, którego widzieli ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, którego ran dotknął Tomasz, po czym oddał Mu cześć wołając: «Pan mój i Bóg mój!» (J 20, 28; por. tamże, 20, 17-20).
W Sakramencie ołtarza dane jest nam kontemplować z miłością całą głębię tajemnicy Chrystusa, Słowo i Ciało, Jego Boską chwałę i «mieszkanie» między ludźmi. Stając przed nim nie możemy wątpić, że Bóg jest «z nami», że w Jezusie Chrystusie przyjął wszystkie wymiary człowieczeństwa z wyjątkiem grzechu, ogołocił się z własnej chwały, aby nas w nią przyoblec (por. J 20, 21-23).

W Jego Ciele i Krwi objawia się niewidzialne oblicze Chrystusa, Syna Bożego, w najprostszy i zarazem najwznioślejszy sposób możliwy na tym świecie. Ludziom każdej epoki, którzy proszą nieśmiało: «chcemy ujrzeć Jezusa» (J 12, 21), wpólnota kościelna odpowiada, ponawiając akt, którego sam Chrystus dokonał wobec uczniów w Emaus: łamie chleb. Przy łamaniu chleba otwierają się oczy tych, którzy szukają Go szczerym sercem. W Eucharystii oczy serca rozpoznają Jezusa i Jego niezrównaną miłość, która składa siebie w darze «do końca» (J 13, 1). W Nim też, w tym Jego geście, rozpoznają oblicze Boga! 4. «Ecce panis Angelorum, / (...) vere panis filiorum - Oto boski chleb Aniołów / (...) Dla synowskich jeno stołów».
Tym chlebem karmimy się, aby stać się prawdziwymi świadkami Ewangelii. Tego chleba potrzebujemy, aby wzrastać w miłości, gdyż ona jest niezbędna, byśmy mogli rozpoznać oblicze Chrystusa w twarzach braci.

Eucharystii potrzebuje nasza wspólnota diecezjalna, aby iść dalej drogą misyjnej odnowy, którą już rozpoczęła. Właśnie w ostatnich dniach odbyła się w Rzymie diecezjalna konferencja, która analizowała «perspektywy komunii, formacji i misji w diecezji rzymskiej w najbliższych latach». Trzeba iść dalej, «rozpoczynając na nowo» od Chrystusa, to znaczy od Eucharystii. Idźmy zatem odważnie naprzód, nie szczędząc sił, troszcząc się o jedność w łonie naszej wspólnoty kościelnej i z miłością oddając się pokornej i bezinteresownej służbie wszystkim, zwłaszcza najbardziej potrzebującym.

Tą drogą idzie przed nami Jezus, który złożył w darze samego siebie aż po ofiarę z własnego życia, nam zaś daje siebie jako pokarm i oparcie. Co więcej, w każdej epoce powtarza nieustannie pasterzom Ludu Bożego: «Wy dajcie im jeść!» (Łk 9, 13); dla wszystkich łamcie ten chleb życia wiecznego.

Zadanie trudne i porywające. Misja, która trwać będzie aż do nastania czasów.

5. «Jedli i nasycili się wszyscy» (Łk 9, 17). W usłyszanych przed chwilą słowach Ewangelii dociera do nas echo święta, które trwa od dwóch tysięcy lat. Święta ludu wędrującego, świata «wychodzącego z niewoli», karmiącego się Chrystusem - prawdziwym Chlebem zbawienia.

Po zakończeniu Mszy św. my także wyruszymy w drogę przez centrum Rzymu, niosąc Ciało Chrystusa ukryte w naszych sercach i wyraźnie widoczne w monstrancji. Poniesiemy Chleb nieśmiertelnego życia ulicami miasta. Będziemy Go adorować i wokół Niego zgromadzi się Kościół, żywa monstrancja Zbawiciela świata.

Niech chrześcijanie Rzymu, pokrzepieni Jego Ciałem i Krwią, ukazują wszystkim Chrystusa swoim świadectwem życia: swoją jednością, radosną wiarą i dobrocią!

Niech nasza wspólnota diecezjalna odważnie rozpocznie na nowo od Chrystusa, Chleba nieśmiertelnego życia!

A Ty, Jezu, Chlebie żywy, który dajesz życie, Chlebie pielgrzymów, «nakarm nas i nie gub mściwy / Daj nam ujrzeć błogie dziwy / W żyjących krainie». Amen!