Benedykt XVI przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej

KAI/jad

publikacja 10.04.2009 21:12

Benedykt XVI przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej w bazylice św. Piotra. Jego tron został ustawiony nie przy ołtarzu, lecz przy ścianie nawy głównej świątyni. W czasie nabożeństwa papież boso zbliżył się do krzyża, aby go adorować.

Papieżowi asystowali dwaj kardynałowie diakoni: Polak – Stanisław Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich i Włoch – Giovanni Lajolo, przewodniczący Gubernatoratu Państwa Watykańskiego.

Po odczytaniu opisu Męki Pańskiej według św. Jana, homilię wygłosił o. Raniero Cantalamessa, kaznodzieja Domu Papieskiego, który ma jedyny w swoim rodzaju przywilej głoszenia kazań w obecności papieża. Nawiązał w niej do aktualnego kryzysu gospodarczego.

„Dokonuje się wielu analiz kryzysu i jego przyczyn, kto jednak odważy się przyłożyć topór do korzenia i powiedzieć o grzechu? Dlaczego tyle rodzin znalazło się na bruku, a masy robotników są bez pracy, jeśli nie z powodu niezaspokojonego pragnienia zysku, jakie żywią niektórzy? Dlaczego podczas trzęsienia ziemi w Abruzji w tych dniach legło w gruzach tyle domów wzniesionych niedawno? Co skłoniło do zastąpienia piaskiem cementu?” – pytał o. Cantalamessa.

W jego ocenie „światowe elity finansowe i gospodarcze stały się oszalałą lokomotywą pędzącą bez hamulców nie troszcząc się o pociąg, który pozostał daleko za nią na torze”.

Włoski zakonnik odniósł się także do treści sloganu, który niedawno pojawił się na londyńskich autobusach: „Boga prawdopodobnie nie ma. Przestań się zamartwiać i ciesz się życiem”. Włoski zakonnik zadał pytanie, jak na słowa te spoglądają ci, którzy nie mają pracy ani środków do życia: jak oni mają „cieszyć się życiem”? Wyciągnął z tego wniosek, że „ateizm jest luksusem, na który mogą sobie pozwolić ci, którzy są uprzywilejowani przez życie, ci, którzy otrzymali wszystko, łącznie z możliwością nauki i prowadzenia badań naukowych”.

Kaznodzieja papieski zwrócił uwagę, że w sloganie mówi się o możliwości, że Boga nie ma, ale „nie można wykluczyć, że jest”. „Mój drogi bracie niewierzący, jeśli Boga nie ma, ja nie straciłem niczego, jeśli jednak jest, ty straciłeś wszystko” – powiedział o. Cantalamessa.

Jego zdaniem „powinniśmy podziękować inicjatorom tej kampanii”. Oddała ona bowiem „większą przysługę sprawie Boga, aniżeli tyle naszych apologetycznych argumentów. Ukazała ubóstwo racji ateizmu i przyczyniła się do wstrząśnięcia wieloma uśpionymi sumieniami”.

O. Cantalamessa przypomniał, że „za ateistami przemówi przed Bogiem jedna rzecz: cierpienie”. „Podobnie jak reszta ludzkości, cierpią w życiu również ateiści. A cierpienie, od kiedy Syn Boży wziął ją na siebie, ma niemal sakramentalną siłę odkupieńczą” – zaznaczył kaznodzieja.

Każde z wezwań szczególnie w tym dniu uroczystej modlitwy powszechnej było wygłaszane w innym języku, w tym po arabsku, rosyjsku, w języku tagalog i suahili. Po polsku modlono się „za wszystkich biskupów, kapłanów, diakonów, za wszystkich którzy służą Kościołowi i za cały lud wierny”.

Następnie odbyła się adoracja krzyża. Pierwszy pokłonił mu się Benedykt XVI, który w tym celu najpierw zdjął ornat i infułę, a także obuwie i w skarpetkach szedł do konfesji św. Piotra, gdzie ustawiony był krucyfiks, używany niegdyś przez papieża Leona XIII (1878-1903).
ml (KAI Rzym), pb / Watykan