Kamerun: Przed przybyciem Benedykta XVI

KAI/k

publikacja 13.03.2009 14:43

W Kamerunie trwają intensywne przygotowania do wizyty Benedykta XVI w tym kraju w dniach 17-20 marca.

O kraju tym mówi się jako o miniaturze Afryki, którą przypomina nawet swym kształtem (odwrócony czubkiem do góry trójkąt), a także m.in. zróżnicowaniem językowym (na terytorium nieco większym od Polski mówi się ponad 200 językami i dialektami). Obowiązują tam dwa języki urzędowe: angielski i francuski, co odzwierciedla pokolonialny podział tego kontynentu na 2 strefy językowe. Religijnie Kamerun dzieli się prawie w połowie na muzułmańską Północ i chrześcijańskie Południe. Nie brak również animistów, którzy żyją w całym kraju.

Stan przygotowań i oczekiwania związane z przybyciem papieża różnią się, zależnie od miejsca na mapie i wyznawanej przez tamtejszych mieszkańców wiary.

Największe przygotowania trwają obecnie w stolicy kraju – Jaunde, jedynym mieście, które odwiedzi papież. Ta ponad 1,5-milionowa metropolia przybiera z dnia na dzień odświętny wygląd, głównie na trasach przejazdu papieża. W niektórych miejscach widać nowy asfalt, spychacze „oczyszczają” pobocza z nielegalnych straganów i sprzedawcy zmuszeni są do szukania nowych miejsc do handlu; przy katedrze położonej w centrum miasta dzień i noc trwają prace porządkowe, wznoszone są tam także dwie wieże, na których przed przybyciem Ojca Świętego mają zawisnąć nowe dzwony. Media przypominają, że papież przybędzie do Kamerunu także na zaproszenie prezydenta Paula Biya, który ciężary związane z logistyką pielgrzymki włożył na barki administracji kraju i stolicy.

Katolicy z Jaunde przygotowują się na przyjęcie nie tylko papieża, ale także pielgrzymów. Każdą diecezję tego kraju będzie reprezentowała grupa 30 osób, które przyjmą poszczególne parafie. Oczywiście przybędą też wierni spoza delegacji oficjalnych, ale trudno jest ocenić ich liczbę.

Jaunde gościć będzie również przedstawicieli episkopatów wszystkich krajów Afryki i Madagaskaru, którym Benedykt XVI przekaże „instrumentum laboris” przed II specjalnym zgromadzeniem Synodu Biskupów dla Afryki, który odbędzie się w październiku br. w Rzymie.

Trwają przygotowania do Mszy św., której papież będzie przewodniczył na stołecznym stadionie dla ok. 50 tys. wiernych (stadion może pomieścić więcej osób, ale ze względów bezpieczeństwa ograniczono liczbę uczestników celebracji). 600-osobowy chór od kilku tygodni ćwiczy śpiewy w kilkunastu językach Kamerunu i Afryki.

Zupełnie inaczej pielgrzymka postrzegana jest z perspektywy prowincji. Wiadomości na jej temat podaje głównie radio. Zdecydowana większość ludzi, nawet z terenów w większości katolickich, nie będzie w stanie pojechać do stolicy na spotkanie z papieżem. Po pierwsze, przeszkodą jest brak środków transportu, po drugie, według stanu na dziś, w dniu przylotu Biskupa Rzymu – ze względów bezpieczeństwa – miasto zostanie zamknięte, tzn. podczas kilku dni jego pobytu w stolicy ruch w jej kierunku ma zostać wstrzymany. Dlatego też ci, którzy chcieliby uczestniczyć w spotkaniu z papieżem, musieliby przybyć tu już w przeddzień jego przyjazdu, a wyjechać po zakończeniu wizyty. Ograniczy to oczywiście ruch pielgrzymów.

Trzeba także zaznaczyć, że bilety na spotkanie z papieżem nie zostały jeszcze dostarczone do diecezji. W większości przypadków udział w papieskiej pielgrzymce ograniczy się do modlitwy w jej intencji (w niektórych diecezjach odprawiane są np. nowenny z tej okazji) i do śledzenia jej przebiegu za pośrednictwem mediów, głównie radia, a tam, gdzie jest to możliwe, telewizji.

Bardzo dużym zainteresowaniem cieszy się też okolicznościowa tkanina z wydrukowanymi insygniami papieskimi i z symbolami obecnej pielgrzymki. Wielu spośród tych, którzy chcieliby, a nie mogą wybrać się do Jaunde, już się w nią zaopatrzyli, aby w ten sposób, przez uszytą z tego materiału odzież, okazać swoją radość z przybycia do Kamerunu następcy św. Piotra. Stroje z jednolitego materiału są bowiem bardzo silnym elementem kulturowym, przez który Kameruńczycy wyrażają swoją jedność, szczególnie przy bardziej uroczystych okazjach.

Im bliżej do pielgrzymki, tym przygotowania stają się coraz intensywniejsze. Trwa wyścig z czasem, aby zdążyć wszystko dopiąć na ostatni guzik. Wybór Kamerunu jako pierwszego kraju afrykańskiego, odwiedzanego przez Benedykta XVI, jest wielkim wyróżnieniem i wszystkim tu zależy, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Ale dla miejscowych katolików jest to przede wszystkim przybycie Następcy Apostołów, toteż liczą oni, że umocni on ich wiarę w czasach, w których materializm, modernizm, szerzenie się sekt i różne inne aspekty współczesności wyciskają swe piętno na duszach Kameruńczyków.

Dziś, gdy coraz wyraźniej mówi się o tragicznych skutkach obecnego kryzysu dla tego kontynentu, który najmniej do jego powstania się przyczynił, Kamerun i Afryka oczekują na nowe znaki nadziei. Przyjazd Papieża niewątpliwie do takich należy.