Młodzież trzeba wychowywać do wiary i miłości

Radio Watykańskie/a.

publikacja 07.06.2006 10:12

Wiara to spotkanie z Kimś, kto jest prawdą i miłością. Wychowanie chrześcijańskie nie może zatem pomijać wielkiej sprawy miłości i musi stawiać w centrum kwestię prawdy. Podkreślił to Benedykt XVI, otwierając wieczorem 5 czerwca w Bazylice Laterańskiej kongres kościelny diecezji rzymskiej.

Jego temat to „Radość wiary a wychowanie nowych pokoleń”. Bóg, który nas pierwszy umiłował, chce – wskazał papież - byśmy w centrum naszego życia stawiali miłość do Niego i do ludzi, których On kocha.

- Zwłaszcza młodzież, która odczuwa w sobie przemożny powab miłości, uwolnić trzeba od uprzedzenia, które się rozpowszechniło – mówił Benedykt XVI. „Chrześcijaństwo rzekomo swymi przykazaniami i zakazami stawia zbyt wiele przeszkód przed radością miłości. W szczególności miałoby przeszkadzać, by w pełni cieszyć się szczęściem, jakie mężczyzna i kobieta znajdują w swej wzajemnej miłości.

Tymczasem jest przeciwnie: wiara i etyka chrześcijańska nie mają na celu stłumić miłości, ale uczynić ją zdrową, mocną i naprawdę wolną. Taki właśnie jest sens Dziesięciorga Przykazań, które nie są serią «nie», ale wielkim «tak» dla miłości i życia” – powiedział ojciec święty. Podkreślił, że „ludzka miłość potrzebuje oczyszczenia, dojrzewania i również wychodzenia poza siebie, by stać się naprawdę ludzką. Wtedy będzie źródłem prawdziwej i trwałej radości. Będzie odpowiadać na zapotrzebowanie na wieczność, które nosi w sobie i z którego nie może zrezygnować, nie zdradzając samej siebie. To jest zasadniczy powód, dla którego miłość między mężczyzną i kobietą realizuje się w pełni jedynie w małżeństwie”.

Ojciec święty zwrócił uwagę, że miłość do Boga i do człowieka ściśle się ze sobą łączą. Dlatego służba najbardziej potrzebującym ma ważne miejsce w wychowywaniu do wiary. Papież wskazał też na znaczenie dialogu wiary i rozumu. Ponadto mówił o konieczności modlitwy i dzielenia się radością wiary z innymi w świecie, który dziś tak łatwo zapomina o Bogu.