Papieżu, nie przyjmuj premiera

PAP/a.

publikacja 07.03.2006 09:32

Watykan ingeruje w politykę wewnętrzną Włoch? Takie oskarżenia pod adresem Stolicy Apostolskiej wysuwa włoska lewica.

Niemal cała opozycja apeluje do Benedykta XVI, by nie przyjmował na audiencji premiera Silvio Berlusconiego i towarzyszących mu polityków, gdyż spotkanie to odbyłoby się zaledwie na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi we Włoszech. Polemika ta ściągnęła na Watykan falę zarzutów o angażowanie się w kampanię wyborczą.

Audiencję dla delegacji Europejskiej Partii Ludowej, której zjazd odbędzie się w Rzymie, zapowiedziano na razie nieoficjalnie na 30 lub 31 marca. Do Watykanu wraz z szefem włoskiego rządu udadzą się przewodniczący Izby Deputowanych Pier Ferdinando Casini oraz lider małej partii Udeur, Clemente Mastella. Wszyscy, jak się podkreśla, prowadzą kampanię przed wyborami, które odbędą się 9 i 10 kwietnia.

Centrolewicowa opozycja nie kryje oburzenia. - Nie idzie się do Watykanu niemal w przeddzień wyborów - mówią opozycyjni politycy z bloku pod wodzą Romano Prodiego, choć on sam nie chce tego komentować.

O odwołanie audiencji lewica apeluje zarówno do papieża, jak i do członków delegacji. Watykanowi zarzuca zaś próbę ingerencji we włoską politykę, czego przykładem według niej było już sobotnie spotkanie Benedykta XVI z przewodniczącym Senatu Marcello Perą. Zaledwie kilka dni wcześniej Pera, który szczyci się tym, że jest jedynym włoskim politykiem zaprzyjaźnionym z papieżem, ogłosił swój manifest, nawołujący do obrony zagrożonych chrześcijańskich wartości Europy i cywilizacji całego Zachodu. Działacze partii Radykałów twierdzą wręcz, że złudne były nadzieje wszystkich tych, którzy sądzili, że Benedykt XVI nie będzie w ogóle angażował się w politykę.

Papież może przyjmować na audiencjach kogo chce - odpowiadają przedstawiciele rządzącej koalicji. Z kolei politycy z Europejskiej Partii Ludowej argumentują, że termin ich kongresu został wyznaczony znacznie wcześniej niż data wyborów parlamentarnych i nie widzą powodu, by rezygnować z wizyty w Watykanie.

- Mam zrezygnować z audiencji u papieża? To propozycja, której nie mogę przyjąć, uważam ją za osobistą obrazę - powiedział zaproszony do Watykanu Clemente Mastella, który już kilkakrotnie był w ostatnich miesiącach u Benedykta XVI.

Watykan, który nie zapowiedział jeszcze oficjalnie papieskiej audiencji dla delegacji Europejskiej Partii Ludowej, nie komentuje tych dyskusji.