Jak zarobić na Janie Pawle II?

Rzeczpospolita/a.

publikacja 09.02.2006 19:00

Kubki, opaski z napisem Pokolenie JP2 - takimi gadżetami handluje spółka, która zaczęła działalność kilka tygodni po śmierci Jana Pawła II - informuje Rzeczpospolita.

Prawdziwy zysk może jednak przynieść zarejestrowanie znaku towarowego - twierdzi dziennik.

Jednym z pomysłodawców spółki Pokolenie JP2 jest Paweł Rydzyński. Rocznik 1974. Ukończył Akademię Ekonomiczną w Poznaniu. Mówi, że miał własny biznes, który się skończył. Dlatego w trzy tygodnie po śmierci papieża wymyślili spółkę Pokolenie JP2. Rydzyński ma w niej 49 procent udziałów. Monika Janecka-Kluba 27 procent, Tomasz Kluba pozostałe udziały. Zamówili niebieskie opaski na rękę, którymi zaczęli handlować na Allegro. Potem pojechali z opaskami na lednickie spotkania młodych i do Monachium.

- Więcej opasek rozdaliśmy, niż sprzedaliśmy - twierdzi Rydzyński. Teraz handel odbywa się na stronie internetowej. Dochód spółki ma być także przeznaczony dla fundacji Pokolenie JP2, którą Rydzyński założył wspólnie z Tomaszem Klubą.

Rzeczpospolita informuje, że za zwykły gliniany kubek z nadrukiem Pokolenie JP2 i adresem strony internetowej firma żąda 15 złotych.

Fundacja Pokolenie JP2, choć jest już zarejestrowana, jeszcze nie działa - twierdzi Rzeczpospolita.

Rydzyński nie ukrywa, że celem spółki jest zysk. - Trzeba najpierw zabezpieczyć zysk. Potem się nim podzielimy. Na razie fundacja jeszcze nie zaczęła pomagać, bo musimy na to zarobić - zaznacza. Dodaje, że nie można ich przedsięwzięcia traktować tylko jako spółkę. Jest fundacja i strona internetowa jako miejsce spotkań pokolenia JP2 - mówi.

Zdaniem ks. Mieczysława Puzewicza, wikariusza biskupiego ds. młodzieży w archidiecezji lubelskiej, działalność spółki to próba zarobienia pieniędzy na uczuciach setek tysięcy młodych ludzi, dla których hasło "pokolenie Jana Pawła II" to głębokie wartości i przeżycia. Sprowadzenie tych uczuć do kubka czy bransoletki to zaprzepaszczenie idei papieskiego nauczania - uważa ks. Puzewicz.

- To przygnębiające. Filozofia rynku nie może rządzić ludzką kulturą - skomentował dla gazety ks. prof. Andrzej Szostek, etyk z KUL, uczeń Karola Wojtyły. - Nawet gdyby ta firma miała zgodę władz kościelnych na tego typu działalność, należałoby przeciwko temu protestować. Oni nie wymyślili pokolenia Jana Pawła II, ono nie jest zasługą jakiejś spółki.