Kiedy w sobotę Benedykt XVI przyszedł na spotkanie z dziennikarzami do Auli Pawła VI, widać było wyraźnie jego łydki w białych skarpetkach. "Jakby sutanna skurczyła się w praniu"- napisał mediolański dziennik. W poniedziałek na audiencję ze swymi rodakami papież przyszedł w znacznie dłuższej, sięgającej prawie butów szacie.

Według informacji gazety, krawcy ze słynnego zakładu rodziny Gammarelli zostali pilnie wezwani do Watykanu i uszyli sutannę w błyskawicznym tempie na miarę nowego papieża.

Przed konklawe przygotowali oni trzy rozmiary szat - mały, średni i duży. Jak podkreślano, średni uszyto właśnie mniej więcej na wymiary kardynała Josepha Ratzingera. Okazało się jednak, że wprawdzie krawcy dobrze przewidzieli wynik konklawe, ale miarę z niemieckiego purpurata wzięto najwyraźniej "na oko". Dlatego pierwsza sutanna Benedykta XVI była za krótka.