Kajak świętego papieża

Tomasz Gołąb

publikacja 11.04.2016 13:12

Abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce, odsłonił po kilkumiesięcznej renowacji kajak, którego używał Karol Wojtyła.

Kajak świętego papieża Tomasz Gołąb /Foto Gość "Tłusty Bąk" jest jednym z najcenniejszych eksponatów Muzeum Sportu

Relikwia św. Jana Pawła II, kajak „Tłusty bąk” został uroczyście odsłonięty w Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. W uroczystości wzięli udział m.in. abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce, bp Marian Florczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa sportowców oraz ks. Edward Pleń, kapelan polskich sportowców.

Jak mówi dyrektor muzeum Tomasz Jagodziński, Karol Wojtyła przetrzymywał kajak w stodole państwa Kwiecińskich nad jednym z jezior na Pomorzu. To stamtąd relikwia III stopnia trafiła do Muzeum Sportu i Turystyki. Rozpoczęcie renowacji nastąpiło 14 października 2015 r.

- Kajak był w opłakanym stanie. Musieliśmy usunąć wierzchnie, nieoryginalne warstwy brązowej farby. Bardzo pomogli uczniowie z Sekcji Żeglarskiej z Gimnazjum z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Jana Pawła II w Gliniance - tłumaczy Michał Migal, szkutnik, właściciel stoczni jachtowej Migal Marine. Na sterze kajaka zachowano oryginalny rysunek świadczący o nazwie kajaka.

Kajak typu „Pelikan” o składanej konstrukcji drewniano-brezentowej jest jednym z najcenniejszych eksponatów muzeum. Stanął w pobliżu roweru, na którym Ryszard Szurkowski wygrał Wyścig Pokoju w 1971 r., gokarta Roberta Kubicy z 1997 r., kompletnego stroju hokejowego Marisza Czerkawskiego, czy narty skokowej Stanisława Marusarza z 1935 r. 

Kajak papieża, oryginalnie wyposażony w maszt i żagiel, umożliwiał również żeglowanie przy sprzyjających warunkach wiatrowych (do 3B). Kajak nazwany „Tłusty Bąk” był użytkowany przez Karola Wojtyłę podczas wakacyjnych spływów z młodzieżą akademicką. Nad kajakiem zawisło zdjęcie, na którym widać przyszłego papieża pochłoniętego lekturą.

Pierwszym spływem księdza Karola i Jego „rodzinki” była Brda. Spływ odbywał się od 23 sierpnia do 1 września 1953 r. Od tej pory przyszły święty jeździł na kajaki niemal co roku, aż do 1978 r.

Na każdy spływ zabierał ze sobą naczynia liturgiczne, bo każdy dzień zaczynał od Mszy świętej przy polowym ołtarzu, który budowano z kajaków i wioseł. Do dziś zachowały się trzy kajaki z papieskich wypraw.

Ciekawe, że wszystkie "awanse" kościelne ks. Karola Wojtyły wiązały się wyprawami kajakowymi. Podczas spływu rzeką Łyną w 1958 r. otrzymał wiadomość o nominacji na biskupa. Sześć lat później - jako nowo mianowany arcybiskup metropolita krakowski - pływał z przyjaciółmi po rzece Słupi. Po nominacji kardynalskiej w 1967 r. z Watykanu jechał od razu nad rzekę Drawę. Ostatnie kajakowe wakacje spędził w 1978 r. na jeziorze Krąpsko. Dwa miesiące później został papieżem.

Renowacja papieskiego kajaka była możliwa dzięki wsparciu Katolickiego Centrum Dobre Miejsce na Bielanach.