Niech świadectwo męczenników ugandyjskich pomaga nam dotrzeć do potrzebujących

KAI |

publikacja 28.11.2015 11:57

Homilia papieża Franciszka wygłoszona podczas Mszy św. w katolickim sanktuarium męczenników ugandyjskich w Namugongo, 28 listopada 2015.

Niech świadectwo męczenników ugandyjskich pomaga nam dotrzeć do potrzebujących Krzysztof Błażyca /Foto Gość Od czasów apostolskich aż po nasze dni powstało wielu świadków głoszących Jezusa i ukazujących moc Ducha Świętego... - mówił dziś papież

Niech świadectwo męczenników pomaga nam dotrzeć do potrzebujących, współpracować z innymi dla dobra wspólnego i budować społeczeństwo bardziej sprawiedliwe, które promuje godność człowieka, nie wykluczając nikogo, które broni życia, będącego darem Boga i chroni cuda przyrody - zachęcił Franciszek podczas Mszy św. w katolickim sanktuarium męczenników ugandyjskich w Namugongo. Papież wygłosił homilię po włosku, która była tłumaczona na angielski. Papież wygłosił homilię po włosku, która była tłumaczona na angielski.

Publikujemy tekst papieskiej homilii.

„Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi” (Dz 1,8).

Od czasów apostolskich aż po nasze dni powstało wielu świadków głoszących Jezusa i ukazujących moc Ducha Świętego. Dziś wspominamy z wdzięcznością ofiarę męczenników ugandyjskich, których świadectwo umiłowania Chrystusa i Jego Kościoła słusznie dotarło „aż po krańce ziemi”. Wspominamy także męczenników anglikańskich, których śmierć za Chrystusa świadczy o ekumenizmie krwi. Wszyscy ci świadkowie dbali o dary Ducha Świętego w swoim życiu i dobrowolnie dali świadectwo swojej wiary w Jezusa Chrystusa, nawet za cenę życia, a wielu w bardzo młodym wieku.

Także i my otrzymaliśmy dar Ducha Świętego, abyśmy stali się synami i córkami Boga, ale także byśmy nieśli świadectwo Jezusowi, żeby był znany i miłowany w każdym zakątku świata. Otrzymaliśmy Ducha Świętego, kiedy zrodziliśmy się na nowo w chrzcie św. i zostaliśmy umocnieni Jego darami w bierzmowaniu. Każdego dnia jesteśmy wezwani do pogłębienia obecności Ducha Świętego w naszym życiu, aby „ożywić” dar Jego miłości Bożej, abyśmy sami byli z kolei źródłem mądrości i mocy dla innych.

Dar Ducha Świętego jest takim darem, który otrzymaliśmy, aby się nim dzielić z innymi. Jednoczy nas nawzajem ze sobą jako wiernych i żywych członków Mistycznego Ciała Chrystusa. Nie otrzymujemy daru Ducha Świętego tylko dla siebie, ale po to, żeby budować się nawzajem w wierze, nadziei i miłości. Myślę o świętych Józefie Mkasa i Karolu Lwandze, którzy będąc pouczeni w wierze przez innych zechcieli przekazać dar, który sami otrzymali. Czynili to w niebezpiecznych czasach. Zagrożone było nie tylko ich życie, ale także życie młodszych chłopców, powierzonych ich opiece. Ponieważ rozwijali swoją wiarę i wzrastała ich miłość do Boga, nie lękali się nieść Chrystusa innym, nawet za cenę życia. Ich wiara stała się świadectwem. Dziś czczeni są jako męczennicy a ich przykład wciąż inspiruje wielu ludzi na świecie. Nadal głoszą oni Jezusa Chrystusa i moc Krzyża.

Jeśli, podobnie jak męczennicy codziennie będziemy ożywiali dar Ducha Świętego, który mieszka w naszych sercach, to wówczas z pewnością staniemy się owymi uczniami-misjonarzami, do bycia którymi wzywa nas Chrystus. Oczywiście dla naszych rodzin i przyjaciół, ale także dla tych, których nie znamy, a zwłaszcza dla tych, którzy mogą być niezbyt życzliwi, a nawet nastawieni do nas wrogo. Ta otwartość na innych zaczyna się w rodzinie, w naszych domach, gdzie uczymy się miłości i przebaczenia oraz, gdzie w miłości naszych rodziców uczymy się poznawać miłosierdzie i miłość Boga. Wyraża się ona również w trosce o osoby starsze i ubogie, sieroty i wdowy.

Świadectwo męczenników ukazuje wszystkim, którzy usłyszeli ich historię, wówczas i dzisiaj, że przyjemności światowe i władza doczesna nie dają trwałego pokoju i radości. Raczej wierność Bogu, uczciwość i prawość życia oraz autentyczna troska o dobro innych przynoszą nam ten pokój, którego świat dać nie może. Nie zmniejsza to jednak naszej troski o ten świat, tak jakbyśmy patrzyli jedynie na życie przyszłe. Wręcz przeciwnie, wskazuje cel dla życia na tym świecie i pomaga nam dotrzeć do potrzebujących, współpracować z innymi dla dobra wspólnego i budować społeczeństwo bardziej sprawiedliwe, które promuje godność człowieka, nie wykluczając nikogo, które broni życia, będącego darem Boga i chroni cuda przyrody - stworzenie będące naszym wspólnym domem.

Drodzy bracia i siostry, jest to dziedzictwo, jakie otrzymaliście od męczenników ugandyjskich: egzystencje naznaczone mocą Ducha Świętego, egzystencje świadczące także i dziś o przemieniającej mocy Ewangelii Jezusa Chrystusa. Nie przyswajamy sobie tego dziedzictwa okolicznościowym wspomnieniem lub przechowując je w muzeum, jakby było cennym klejnotem. Naprawdę oddajemy jemu hołd i oddajemy cześć wszystkim świętym, kiedy raczej wnosimy ich świadectwo Chrystusowi do naszych domów i w środowisko osób nam bliskich, do miejsc pracy i w społeczeństwo obywatelskie, zarówno kiedy przebywamy w naszych domach, jak wówczas, gdy udajemy się do najbardziej oddalonych zakątów świata.

Niech męczennicy ugandyjscy, wraz z Maryją, Matką Kościoła, orędują za nami, i niech Duch Święty rozpali w nas ogień Bożej miłości!

Omukama Abawe Omukisa! (Niech was Bóg błogosławi!)