Franciszek (na razie) nie jest mediatorem

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 07.08.2015 22:05

Biskupi Kolumbii dementują, jakoby podczas wizyty papieża na Kubie miało dojść w jego obecności do rozmów między rządem a FARC.

Papież Franciszek ETTORE FERRARI /PAP/EPA Papież Franciszek
"Chcemy udać się do Hawany, by rozmawiać o możliwej pomocy Papieża na rzecz osiągnięcia pokoju w naszej ojczyźnie".

Podana przez lokalną prasę wiadomość, jakoby Papież podczas wrześniowej podróży na Kubę miał się spotkać w Hawanie z uczestnikami toczących się tam negocjacji między rządem Kolumbii a lewacką partyzantką, nie ma żadnych podstaw – oświadczył przewodniczący kolumbijskiego episkopatu. Abp Luis Augusto Castro Quiroga stwierdził, że jak dotychczas nie ustalono żadnego spotkania Franciszka z przedstawicielami Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii FARC.

Metropolita Tunjy podkreślił, że wizyta Ojca Świętego na Kubie dotyczy tamtejszego Kościoła i narodu. „Nie znaczy to oczywiście, że nie chcemy, by wkraczał on w proces pokojowy – dodał abp Castro Quiroga. – Pragnie on coś zrobić w tym kierunku i trzeba to dobrze przygotować, żeby nie było to tylko symbolicznym gestem, ale faktyczną pomocą. Na razie jeszcze niczego w tym względzie nie zdecydowano”. Gdy chodzi o ewentualny wyjazd na Kubę członków episkopatu Kolumbii, jego przewodniczący powiedział, że jest to rozważane, i dodał: „Chcemy udać się do Hawany, by rozmawiać o możliwej pomocy Papieża na rzecz osiągnięcia pokoju w naszej ojczyźnie. Na razie nie podjęliśmy żadnych decyzji, ale kiedy one będą, wydamy stosowny komunikat”.

Również arcybiskup stołecznej Bogoty zwrócił uwagę, że Franciszek nie będzie w Hawanie mediatorem w rozmowach między kolumbijskim rządem a partyzantką FARC. Kard. Rubén Salazar  podkreślił jednak, że Papież może się przyczynić do zakończenia konfliktu zbrojnego w Kolumbii. Gdy chodzi o możliwość jego podróży do tego kraju, zaznaczył, że jej data nie jest jeszcze ustalona, ale nie zależy ona od wcześniejszego podpisania traktatu pokojowego z partyzantami. „Wizyta Ojca Świętego nie ma charakteru politycznego, dotyczy Kościoła – powiedział metropolita Bogoty. – Pragnie on przybyć do Kolumbii tak samo, jak w 1986 r. św. Jan Paweł II”.