Jan Paweł od Krzyża

ks. Tomasz Jaklewicz

GN 10/2014 |

publikacja 06.03.2014 00:15

Nie może być inaczej. Wielkopostnym kaznodzieją w „Gościu” będzie bł. Jan Paweł II. Widzieliśmy go często wspartego o krzyż Chrystusa. To obraz – symbol, klucz do jego świętości. Sam mówił, że papież ma być „przewodnikiem po tajemnicy świętego Krzyża”. Przekonywał: „jeżeli z Ewangelii Krzyża uczynisz program życia, jeżeli pójdziesz za Chrystusem aż na Krzyż, w pełni odnajdziesz Samego siebie!”.

Jan Paweł II wypełnił prorockie polecenie kard. Wyszyńskiego: „Wprowadź Kościół w III tysiąclecie”. Na zdjęciu otwarcie Jubileuszowego Roku 2000 GALAZKA /SIPA/east news Jan Paweł II wypełnił prorockie polecenie kard. Wyszyńskiego: „Wprowadź Kościół w III tysiąclecie”. Na zdjęciu otwarcie Jubileuszowego Roku 2000

Na zakończenie Mszy św. w Kielcach 3 czerwca 1991 roku Jan Paweł II nawiązał do nadanego mu tam tytułu „honorowego przewodnika po Górach Świętokrzyskich”. Zapytał retorycznie: „Czym ma być papież, jeżeli nie przewodnikiem po tajemnicy świętego Krzyża?”. I dodał: „Tylko Krzyż jest mocą Bożą i mądrością Bożą, jak powiedział św. Paweł. Więc dziękuję, będę się starał dalej być we wszystkim pokornym sługą tej tajemnicy, a także, na ile mi pozwolą siły ducha, przewodnikiem po tej tajemnicy dla moich braci i sióstr wszędzie, dokądkolwiek skieruje mnie moje posłannictwo”. Dokładnie w taki sposób chcemy popatrzeć na Jana Pawła II. Jako na przewodnika po tajemnicy świętego Krzyża! Dobry przewodnik prowadzi po szlakach, które sam wielokrotnie przemierzył. Karol Wojtyła od młodości poznawał świat cierpienia, samotności, wojny, totalitaryzmu... Kiedy rozpoczął posługę papieża, wziął w swoje silne dłonie papieski krucyfiks. Trzymał go podczas Mszy św. jak sztandar. Z wiekiem, tracąc zdrowie i siły, coraz bardziej opierał się na nim. Prowadząc Drogę Krzyżową w Wielki Piątek, brał do ręki prosty drewniany krzyż, przemierzając kolejne stacje, dopóki starczyło mu sił. W ostatni Wielki Piątek mógł już tylko przytulić się mocno do krzyża. Nazwa naszego cyklu „Jan Paweł od Krzyża” to nawiązanie do świętych, którzy mieli taki przydomek. Święty Jan od Krzyża, wielki hiszpański mistyk, karmelita.

Jego imię kojarzy się najbardziej z doświadczeniem tzw. nocy ciemnej, czyli czasu próby, oczyszczenia, samotności, nieobecności Boga, który jest etapem na drodze do pełnego zjednoczenia z Nim. Młody Wojtyła czytał dzieła Jana od Krzyża podczas długiej okupacyjnej nocy, zachęcony przez Jana Tyranowskiego, starszego przyjaciela, mistyka, mentora. Później w Rzymie pisał doktorat poświęcony słynnemu hiszpańskiemu karmelicie. Jednym z fundamentów duchowości przyszłego papieża stała się zgoda na noc ciemną, na ogołocenie, na przejście przez ciemną dolinę śmierci. Zgodził się na cierpliwe dźwiganie krzyża. Krzyża nie jako celu samego w sobie, ale jako drogi, bramy, przejścia do pełnej miłości z Bogiem, do dojrzałego człowieczeństwa, do zmartwychwstania. Święta Edyta Stein w Karmelu nosiła imię Teresy Benedykty od Krzyża. Zginęła zagazowana w Auschwitz. Krótko przed śmiercią pisała: „Scientiam Crucis (wiedzę Krzyża) zdobywa się tylko wtedy, gdy się samemu dogłębnie doświadcza Krzyża”. To ją Jan Paweł II ogłosił współpatronką Europy. W kolejnych odcinkach naszego cyklu będziemy starali się pokazać wybrane „stacje” drogi krzyżowej papieża. Z potężnego zbioru jego nauczania wyszukamy najważniejsze lekcje z owej Scientia Crucis, którą posiadł. Wielki Post jest po to, by odnowić własny chrzest przez post, modlitwę i pokutę, by się nawrócić. Odnaleźć siebie na nowo u stóp Ukrzyżowanego i przed pustym grobem Żyjącego. Tam biją źródła wody żywej – jedynej nadziei dla świata, dla nas. Czy można lepiej przygotować się do kanonizacji Jana Pawła II, jak przez własne nawrócenie dzięki świadectwu jego życia i jego słowom? Piszę te słowa, mając przed oczami dramatyczne wydarzenia na Ukrainie. Także to cierpienie, tę grozę, ten lęk rozjaśnia Ukrzyżowany. „Tak, Krzyż jest wpisany w życie człowieka. Kto próbuje usunąć go ze swojego życia, nie zna prawdy ludzkiej kondycji” – przypominał Jan Paweł II młodzieży w 1998 roku. „Jesteśmy stworzeni do życia, ale nie możemy usunąć z naszej indywidualnej historii cierpienia i trudnych doświadczeń. Jeżeli Krzyż zostaje przyjęty, przynosi zbawienie i pokój. Bez Boga Krzyż nas przygniata; z Bogiem daje nam odkupienie i zbawienie”. Papież zakończył wezwaniem, które potraktujmy jako motto naszego cyklu: „Weź Krzyż! Przyjmij go, nie pozwól, aby przygniotły cię wydarzenia, ale z Chrystusem zwyciężaj zło i śmierć! Jeżeli z Ewangelii Krzyża uczynisz program swojego życia, jeżeli pójdziesz za Chrystusem aż na Krzyż, w pełni odnajdziesz samego siebie!”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.